Maria Fortuna-Sudor: Po co współczesnemu człowiekowi lektura Biblii?
Ks. dr Marek Mierzyński: To bardzo ważne, żebyśmy poznawali to, co buduje nasze relacje, a nie to, co podważa sens ludzkiego życia, sens nadziei. Wszak wiara rodzi się ze słuchania. Myślę, że współczesny człowiek, słuchający rozmaitych wiadomości, potrzebuje też, a może przede wszystkim, poznać to, co Bóg pragnie mu powiedzieć, a te treści są zawarte w Biblii. W niej człowiek może odczytać swe powołanie: rzeczywistość swego życia, obowiązków, powinności społecznych. Lektura Biblii pozwala osobiście poznać przesłanie Chrystusowej nauki, zrozumieć kryteria, zasady, normy etycznego postępowania chrześcijanina. Pomaga też uchwycić zarysowane postaci uosabiające szczególny wymiar relacji z Bogiem czy relacji z innymi członkami narodu wybranego, a także w Nowym Testamencie – ludu nowego przymierza.
Reklama
W naszych czasach ludzie nie lubią słuchać, nie lubią czytać...
Współczesny człowiek poszukuje sposobów postępowania, działania, które pozwolą mu osiągnąć cele czysto życiowe, pragmatyczne, dotyczące pewnego statusu, prestiżu społecznego, spraw materialnych. A Biblia to księga, która niesie w sobie ponadczasową mądrość. Uczy, jak żyć, aby to postępowanie było z jednej strony racjonalne, godne istoty rozumnej i wolnej, a z drugiej – aby prowadziło człowieka do osiągnięcia poczucia szczęścia. Poprzez przybliżenie losów Apostołów, ale też bohaterów Starego Testamentu Pismo Święte ukazuje, jak pobudzić w sobie nadzieję, która płynie ze świadomej bliskości Chrystusa. Jako chrześcijanie mamy posłannictwo, które realizujemy w określonych powołaniach i stanach życia. Działanie Ducha Świętego, który pozwoli nam odczytać Pismo Święte i w ten sposób jakby wzmocnić siłę realizowania naszego życiowego posłannictwa, jest dla nas bardzo istotne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czy można do czytania Pisma Świętego przekonać ludzi młodych – uczniów, studentów?
Z pewnością nie jest to łatwe. Ale Pismo Święte zawiera m.in. dynamiczne opowieści biblijne, opowiadania zawierające mądrość, treści, które wzbogacają relacje człowieka z Bogiem oraz relacje z innymi ludźmi. Poznawanie tych historii może pomóc współczesnemu człowiekowi, także młodemu, wyciągnąć konkretne wnioski, odpowiedzieć na różne dylematy nurtujące jego serce. Biblia to księga, która przekazuje z jednej strony konkretne, osadzone w czasie, dzieje dotyczące kultury semickiej, kultury Bliskiego Wschodu, ale równocześnie to ponadczasowe dzieło pisane pod natchnieniem Ducha Świętego, a dotyczące spraw ludzkich. Spraw, które dotykają człowieka bardzo głęboko w każdych czasach, także naszych. Lektura Biblii daje szansę, aby zetknąć się z odpowiedziami, które pisali autorzy pod natchnieniem Ducha Świętego, i w związku z tym te księgi zawierają uniwersalne nauczanie. Przykładem może być sytuacja, gdy Chrystus, wystawiony na próbę, odpowiada faryzeuszom: „Oddajcie Bogu, co Boże, a cezarowi – co cesarskie” (por. Mt 22, 21).
Reklama
Biblia bez wątpienia jest księgą nadziei, pozwala w uwikłaniu, także aksjologicznym, współczesnego świata, w tych trudnościach kulturowych ponowoczesności czy globalizmu, odnaleźć takie treści, które są zaspokojeniem najgłębszych tęsknot ludzkiego serca, które są naznaczone pewną swoistą podstawą metafizyki otwierającej na Boga. Jeśli więc katechetom w szkołach czy animatorom we wspólnotach uda się uświadomić młodym ludziom ten uniwersalny charakter Biblii, wówczas jest szansa, że sięgną po nią i ją docenią.
W bocheńskiej parafii prowadzi Ksiądz Krąg Biblijny. Proszę powiedzieć, kim są osoby, które do niego należą...
To ludzie w różnym wieku. Oni poszukują w Piśmie Świętym odpowiedzi na istotne życiowe pytania. W spotkaniach Kręgu Biblijnego uczestniczą członkowie parafialnych grup modlitewnych, formacyjnych. Można powiedzieć, że udział w Kręgu Biblijnym to w pewnym sensie szukanie fundamentu, takiego w wymiarze teologicznym, ale też podstaw formacji potrzebnej we wspólnotach. Mam wrażenie, że są w kręgu osoby, które z radością odkrywają Biblię, bo była ona dla nich czymś nieznanym. Odnosili się do niej z lękiem, bo nie zawsze znali kontekst kultury, w której powstawały poszczególne księgi. Dzięki tym spotkaniom należący do kręgu zyskują doświadczenie bliskości Pana Boga. Poznawanie Pisma Świętego pozwala im głębiej wejść w relację modlitewną, wprowadza ich w klimat misterium sakramentów świętych, w misterium bliskości Boga.
Nie we wszystkich parafiach są Kręgi Biblijne. Warto zachęcić do ich powstawania?
Paradoksalnie odpowiedź na to pytanie wyłania się z czasu pandemii, kiedy niestety, musieliśmy zawiesić spotkania naszego kręgu. Wówczas okazało się, że parafianom tego brakuje. To uświadomiło nam, jak niezwykle ważne jest dla wierzących pogłębianie swej wiary przez pochylanie się nad kartami Pisma Świętego.
Nie każdy może uczestniczyć w spotkaniach Kręgu Biblijnego, ale każdy może czytać Biblię. Jak to robić, by się nie zniechęcić?
Na pewno warto skorzystać ze sprawdzonego sposobu, którym jest lektura modlitewna słowa Bożego, czyli Lectio Divina. Najogólniej: jest to przejście od czytania fragmentu Biblii, do medytacji, do modlitwy, a następnie zjednoczenia z Bogiem i wsłuchiwania się w Jego głos. Czytamy słowo Boże przez pryzmat zawierzenia siebie, swego powołania, Panu. Modlimy się do Ducha Świętego i widzimy, że Jego światło jest bardzo ważne w rozeznawaniu, poznawaniu głębi, bogactwa Pisma Świętego. Prosimy też Ducha Świętego o duchowe owoce tej medytacji, naszego pochylenia się nad słowem Bożym. To czytanie wciąż na nowo stanowi wyzwanie. Ale w oparciu o doświadczenie naszego życia duchowego, a także rodzinnego, zawodowego odnajdujemy nowe wymiary bliskości Boga. Może On wejść w codzienność naszego życia, a Pismo Święte nam tę obecność Boga uświadamia, bo jest to księga prawdy o Bogu i o człowieku. Prawdy o wzajemnej relacji w przestrzeni Ducha Świętego, który działa, kiedy rozważamy Pismo Święte.
Czyli jego lektura pomoże nam zrozumieć siebie i innych?
Jest tak wiele książek, o których nie pamiętamy. W miarę upływu czasu kończą się mody, określone tendencje kulturowe i te książki, niejednokrotnie niezmiernie popularne, tracą swą aktualność. Ale nie dotyczy to Biblii. Kiedyś Roman Brandstaetter powiedział, że ta księga niesie w sobie syntezę wszelkiej ludzkiej wiedzy, mądrości, która człowiekowi jest potrzebna. Jestem przekonany, że mimo tego praktycznego, utylitarnego nastawienia współczesnego człowieka niesie on w sobie tęsknoty za czymś, co szlachetne, co wspaniałe... Lektura Biblii pomaga je zaspokoić.
Ks. dr Marek Mierzyński dr teologii moralnej, filozof, etyk, adiunkt Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu, wikariusz bazyliki św. Mikołaja w Bochni, asystent bocheńskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana