Początkowo obecny kościół parafialny, który nosi wezwanie św. Józefa Oblubieńca NMP, pełnił funkcję prywatnej kaplicy sióstr i szkoły (nazaretanki rozpoczęły budowę gmachu przy ul. Czerniakowskiej w latach 20. ubiegłego wieku). Z czasem z powodu braku kościoła w okolicy kaplica zaczęła spełniać rolę kaplicy publicznej. W 1963 r. stała się rektoratem z samodzielnym duszpasterstwem, a 10 lat później na mocy dekretu bł. kard. Stefana Wyszyńskiego utworzona została parafia św. Stefana Króla. Nietrudno policzyć, że w ubiegłym roku obchodziła jubileusz 50-lecia powstania.
Z tej okazji w parafii dużo się działo. – Zorganizowaliśmy wspólnymi siłami we wrześniu festyn, w którym uczestniczyło blisko 3 tys. osób. Punktem kulminacyjnym tydzień później była uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Otrzymaliśmy również szczególny dar Penitencjarii Apostolskiej, ustanawiający nasz kościół świątynią jubileuszową, w której codziennie przez rok – do 27 września – uzyskać można odpust zupełny – podkreśla ks. Robert Tomasik, proboszcz parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uzyskanie odpustu to jeden z wielu powodów, dla których warto odwiedzić ten niewielki kościół. Parafia, choć nieduża także liczbą mieszkańców, silna jest mocą ducha. Wierni, wśród których z racji na położenie i zabudowę większość stanowią osoby starsze, są bardzo wrażliwi na ubogich. Prężnie działająca parafialna Caritas co miesiąc dostarcza prawie sto paczek mieszkańcom będącym w trudnej sytuacji materialnej. Osoby pragnące pogłębić swoją formację duchową mogą to uczynić, angażując się w którejś z prawie 20 wspólnot i grup. Może to być np. Domowy Kościół, Liturgiczna Służba Ołtarza, Grupa Modlitwy Jezusowej, Legion Maryi, Grupa Rodzin czy parafialny Chór Credo, któremu przewodzi s. Felicyta Szubert CSFN, parafialna organistka.
– Św. Augustyn powtarzał, że kto śpiewa, ten dwa razy się modli. Zapraszam do dołączenia do naszego chóru. Jedyny warunek to otwarte serce i zaangażowanie – zachęca s. Felicyta. Jak zaznacza, wierni w parafii chętnie angażują się w śpiew i naukę nowych pieśni. – Czasami w śpiewie wyraźnie słyszę, którą pieśń chętniej śpiewają. Czuję ich serdeczność i życzliwość. To mnie mobilizuje do angażowania się całym sercem – dodaje.
Nie byłoby dobrze funkcjonującej parafii bez obecności i zaangażowania świeckich skupionych w parafialnej radzie duszpasterskiej. U św. Stefana to grupa oddanych sprawie osób, działających także w wielu innych wspólnotach.
– Staramy się doradzać naszym duszpasterzom. Rada duszpasterska była zaangażowana w realizację jubileuszu parafii, a zadań, które nadal przed nami jest dużo. To m.in. wsparcie finansowe Caritas, remont kościoła, dachu, domu parafialnego czy budowa windy, która umożliwiłaby ominięcie stromych schodów prowadzących do kościoła osobom starszym i matkom z dziećmi w wózkach – wylicza Piotr Jeleniewski, stojący na czele rady duszpasterskiej, który razem z synem służy także do Mszy św.
Ks. Tomasik nie ukrywa, że postawa wiernych w jego parafii przysparza mu dużo radości. – Moi parafianie to ludzie głębokiej wiary. Nie tylko modlą się, przyjmują sakramenty, ale także z zaangażowaniem podejmują się odpowiedzialności za parafię. Takich wiernych życzę każdemu proboszczowi – podkreśla.