Memento mori” było hasłem, którym żyli chrześcijanie w wiekach średnich. Mimo tego, że żyjemy w czasach, w których ludzie wolą bardziej cieszyć się życiem niż przygotowywać na dobrą śmierć, to wciąż istnieją miejsca, w których ten aspekt uwidacznia się w szczególny sposób.
Cmentarz na Wólce
Przy ul. Wóycickiego 14A działa cmentarz. Przez cały tydzień duszpasterze posługują przy ceremoniach związanych z chrześcijańskim pochówkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. prał. Bohdan Leszczewicz jest tutaj proboszczem od 18 lat. Duchowny podkreśla wyjątkowy charakter swojej wspólnoty. – Systematycznie spotykamy się z ludźmi, którzy kogoś stracili. I bez względu na to czy są oni ludźmi wierzącymi, czy nie, w obliczu śmierci kierują swoje myśli do Pana Boga – mówi kapłan.
Jego zdaniem, pogrzeb dobrze odprawiony polega na tym, by pozwolić ludziom przeżyć jak najlepiej ostatnią drogę zmarłej osoby oraz wnieść do ich życia trochę światła i nadziei. Kapłan podkreśla, że codzienna posługa w takich okolicznościach, gdy od rana do wieczora ma się do czynienia ze śmiercią i cierpieniem, jest emocjonalnie i psychicznie wyczerpująca. Między innymi z tego względu sobota i niedziela są dniami, w które nie odprawia się tutaj ceremonii pogrzebowych. W sobotę księża mogą odpocząć i przygotować się na spotkanie z wiernymi w niedzielę.
Reklama
Duszpasterstwo w dniu Pańskim nie odbiega od tego, z którym mamy do czynienia w innych świątyniach. Na terenie parafii mieszka ok. 1500 osób. Część z nich przynależy do jednej z kilku wspólnot, które tu działają, np. Żywego Różańca, Liturgicznej Służby Ołtarza, grupy modlitewnej, Caritas, grupy biblijnej, scholi dziecięcej czy parafialnego chóru.
Nie tylko cmentarz
– To parafia cmentarna, ale nie martwa – mówi Elżbieta Kotyra, przewodnicząca parafialnego zespołu Caritas.
Jak zaznacza, od 10 lat związana jest z parafią św. Ignacego, choć terytorialnie zamieszkuje w innej parafii. Szczególne znaczenie ma dla niej zaangażowanie ludzi, którzy tutaj mieszkają i więzi jakie udało jej się z nimi zbudować. Podkreśla zaangażowanie mieszkańców w różne akcje i przedsięwzięcia.
– Jak na tak małą parafię i o takim charakterze, to dużo się dzieje i wciąż zgłaszają się z własnej inicjatywy nowe osoby – mówi.
Najbardziej cieszy ją wzrastająca liczba wolontariuszy Caritas, którzy regularnie wspierają grupę 50 osób potrzebujących. Parafia św. Ignacego to wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Choć z racji charakteru tego miejsca wiele uwagi poświęca się przemijaniu i drodze ku wieczności, to nie zapomina się o budowaniu przyjaźni z Bogiem i bliźnimi na ziemi.