Proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem ks. Andrzej Jerominek opiekuje się jedną z grup parafialnych mającą na celu poznawać Słowo Pana i mówi: – Krąg biblijny prowadzę już 4 lata, należy do niego ok. 12 osób. Niewiele, bo malutka jest nasza parafia. Spotykamy się co środę, po Mszy św. i rozważania odbywają się na zasadzie lectio divina; omawiamy fragment Ewangelii na niedzielę, która ma nadejść. Czytamy go trzy razy i potem próbujemy wspólnie komentować oświeceni Duchem Świętym. Zastanawiamy się nad każdym wersetem i szukamy, co nas w tym tekście najbardziej uderza i do czego nas Pan Jezus wzywa tymi słowami. Potem następuje dzielenie, a całość trwa mniej więcej półtorej godziny do 21.15. To jest udana forma modlitwy, bo następnego dnia często przychodzi SMS, że ktoś myślał nad tym tekstem i doszedł do nowych wniosków i myśl owocuje jeszcze przez kilka dni. Dla mnie samego jest to dobre, bo wspólnie z uczestnikami przygotowuję się do niedzielnej homilii.
Czytać regularnie
Na prowokacyjne pytanie, czy warto czytać Ewangelię, ksiądz proboszcz odpowiada: – Przez Pismo Święte przemawia do nas Pan Jezus, a nieznajomość tych treści jest dla nas brakiem możliwości poznania samego Chrystusa, to znane powiedzenie św. Hieronima. Trzeba czytać regularnie, żeby móc poznać i Boga, i siebie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Parafia Miłosierdzia Bożego w Zakopanem, w dzielnicy Toporowej Cyrhli, usytuowana we wschodniej części przy drodze do Morskiego Oka, jest niewielka, liczy ok. 1000 wiernych. Osiedle położone jest na uroczej dużej polanie podreglowej (980-1050 m npm). Cyrhla oznacza wykarczowaną polanę i pochodzi od słowa „czyrhlić”, tzn. obijać korę z drzewa, aby uschło. Natomiast Toporowa pochodzi od nazwiska górali Toporów, dawnych właścicieli polany, którzy przybyli z miejscowości Toporzec na Węgrzech.
Tam jest nasze życie
– To była wspólna decyzja podjęta z małżonką – mówią Stanisław i Marlena Wierzbanowscy (od 32 lat małżeństwo) na temat przyłączenia się do duszpasterstwa i dodają: – Od wielu lat zawsze interesowaliśmy się Biblią i chcieliśmy zgłębić ten temat, żeby to ktoś nam objaśnił, a że ksiądz proboszcz jest egzegetą, wykładał w seminarium w Lublinie, można powiedzieć, że zna się na tym i Biblię nam może wyłożyć od podszewki. Dlaczego warto czytać? Bo tam jest nasze życie oraz są ukryte wskazówki, jak postępować! A niby nic nowego nie ma w naszych problemach, bo wiele rzeczy, które przeżywamy, były już w historii. Możemy znaleźć też odpowiedzi na wiele wątpliwości.
Na pytanie o ulubiony fragment słyszę odpowiedź, że jest ich wiele, a zwłaszcza psalmy i pan Stanisław cytuje z pamięci Psalm nr 95: – „Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu/wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia”. My się skupiamy na Ewangelii i psalmy są pomijane, a szkoda. Warto czytać w domu indywidualnie i codziennie. My z żoną korzystamy ze strony „Modlitwa w drodze” i mamy aplikację w telefonie „Pismo Święte”.
– Znamy się dobrze w duszpasterstwie – śmieje się pan Stanisław i kontynuuje: – Moja małżonka śpiewa w scholi, w naszym kręgu biblijnym są ludzie z rady parafialnej, ja też do niej należę. Jak jest problem, to jesteśmy otwarci i pomagamy sobie wzajemnie.
Warto wspomnieć, że w tym roku Narodowy Dzień Czytania Pisma Świętego przypada 14 kwietnia.