Borelioza jest chorobą podstępną. Często trudną do zdiagnozowania, gdyż testy mogą dawać fałszywie ujemne wyniki, a samej boreliozie mogą towarzyszyć niespecyficzne objawy, które początkowo mogą być wiązane z innymi chorobami. Zdarza się zatem, że choroba nie jest leczona w odpowiednim czasie, i wtedy może przynieść fatalne, a nawet nieodwracalne skutki dla zdrowia.
Jak postępować w przypadku ukąszenia kleszcza?
Kleszcza należy jak najszybciej usunąć – najłatwiej zrobić to samemu specjalnym lassem zakupionym w aptece. Można też użyć pompki typu Anty-Kleszcz do odsysania lub pęsetki. Kleszcza nie należy niczym smarować, dopiero po jego usunięciu miejsce należy odkazić. Rekomendowane postępowanie polega tylko na obserwacji zmiany i całego ciała, w przypadku braku rumienia – do 30 dni, gorączki czy złego samopoczucia, nie jest zalecane stosowanie antybiotyku. W mojej opinii, warto go jednak rozważyć, kiedy mamy mocno osłabioną odporność, a na pewno przynajmniej ją wzmacniać od dnia zakażenia, stosując przez kilka dni choćby wyciąg z grejpfruta, np. Citrosept, witaminy C, D i specyfiki kojarzone z naturalnym wspomaganiem leczenia boreliozy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kiedy kleszcz jest niebezpieczny?
Reklama
Nie każdy kleszcz jest zakażony – groźny jest tylko ten, który ma krętki Borelii. Poza tym – nie zawsze od zakażonego kleszcza się zakazimy, więc nie należy panikować. Ryzyko zakażenia rośnie wraz z czasem pobytu kleszcza w ciele; szybkie usunięcie go z ciała minimalizuje ryzyko zakażenia boreliozą. Przy dobrej odporności jest szansa, że nawet po dłuższym czasie od ukąszenia choroba się nie rozwinie. Najwięcej zakażonych kleszczy obserwuje się w województwach: mazowieckim, lubelskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim. W laboratorium można zbadać kleszcza na nosicielstwo krętków Borelii, jednak nawet pozytywny wynik testu nie przesądza o konieczności podania przez lekarza antybiotyku. Kleszcze przenoszą też inne infekcje, takie jak wirusowe zapalenie mózgu, babeszjozę, riketsjozę.
Jak rozpoznać zakażenie?
Jeśli zauważymy rumień wędrujący, czyli zaczerwienienie z obręczą jasną w środku, zwykle większe niż 5 cm i nie wcześniej niż od 2. dnia od zakażenia, koniecznie należy udać się do lekarza po antybiotyk. Standardowo bez objawów nie zaleca się wykonywania testów, jednak w przypadku wątpliwości czy wystąpienia podejrzanych objawów (typu grypopodobne, jak bóle głowy, dreszcze, gorączka), warto je zrobić, ale nie wcześniej niż 4 tygodnie od znalezienia kleszcza. Nie ma rekomendacji wskazujących na konieczność wykonywania badań, zatem najczęściej nie dostaniemy na nie skierowania od lekarza. Diagnostyka zakażenia zwykle polega na wykonywaniu testu metodą ELISA, a przy wyniku dodatnim lub granicznym zaleca się dobadanie testem Western Blot. Wynik dodatni nie zawsze oznacza boreliozę. Czułość pierwszego testu może być na poziomie ok. 60%, zwłaszcza w długotrwałej boreliozie, może on więc dawać wynik fałszywie ujemny. Ze względu na trudności diagnostyczne pojawiają się nowe metody, jak KKI, LTT, ocena liczebności subpopulacji limfocytów CD57 i inne, z których warto skorzystać, jeśli mamy podejrzenia. Nie mają one jednak wystarczającego potwierdzenia w badaniach naukowych, zakaźnik zatem może nie korzystać z tych metod.
Jak leczyć?
Leczenie jest proste i zazwyczaj skuteczne, jeśli szybko od ukąszenia kleszcza zastosujemy antybiotyk – najczęściej podaje się doksycyklinę. Problem polega na tym, że nawet u niewielkiej części osób nie występują rumień czy objawy świadczące o zakażeniu, a o boreliozie dowiadujemy się po kilku miesiącach czy nawet latach. Antybiotyki mogą nie być wówczas wystarczająco skuteczne. Standardowo stosuje się je do miesiąca i pacjent „ma zostać wyleczony”. Niestety, zdarza się, że prezentuje nadal objawy tzw. późnego zakażenia, do których należą zmęczenie, bóle głowy, stawów, skłonność do depresji, problemy z mięśniami, sercem, ciśnieniem itd. Zwłaszcza wtedy warto holistycznie podejść do leczenia przez odpowiedni dobór różnych metod wsparcia – ziołami, ozonem, dietą, częstotliwościami Rife’a/Clark. Konieczne jest indywidualne podejście do chorego i nie ma jednoznacznie określonego protokołu leczenia, który na pewno będzie skuteczny. Uważam, że w długotrwałej chorobie nie należy skupiać się na leczeniu samej boreliozy, ale na wzmocnieniu układu immunologicznego, także przez eliminację innych obciążeń, takich jak pasożyty, bakterie, metale ciężkie i inne.
Zioła pomocne przy leczeniu boreliozy: rdestowiec japoński, szczeć pospolita, oregano, czystek, koci pazur (czepota puszysta), czarci pazur (hakorośl rozesłana), andrographis (brodziuszka wiechowata), czosnek, bratwa barwierska, żeń-szeń, trędownik bulwiasty, lukrecja gładka, imbir, wrotycz, tarczyca bajkalska, korzeń arcydzięgla, korzeń omanu.
*Artykuł nie stanowi porady medycznej, o leczeniu antybiotykami decyduje lekarz. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy udać się do specjalisty.