Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Wstań i żyj

W dniach 20-23 sierpnia w Zwierzyńcu odbył się XIV Exodus Młodych, który w centrum rozważania postawił ożywczą moc Ducha Świętego.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 36/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Exodus Młodych

Exodus Młodych

Wspólne uwielbienie Boga

Wspólne uwielbienie Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne hasło Exodusu Młodych „Wstań i żyj” odnosi się do Księgi Ezechiela, kiedy to Ezechiel miał prorokować nad wyschłymi kośćmi. Nagle kości przyoblekły się w mięśnie, ścięgna i powstało liczne wojsko. Hasło to miało zatem być nadzieją dla wszystkich, że choćbyśmy czuli się jak wyschnięte kości, bez sił i ducha, to Pan Bóg może z nas uczynić jeszcze silne wojsko, chętne do walki o to, co ważne. To właśnie Duch Święty działa w nas, byśmy mogli wstać i żyć jako prawdziwe dzieci Boże.

Podczas Mszy św. rozpoczynającej Exodus Młodych pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek podkreślił, że opowiedzenie się za Bogiem i za wartościami wymaga odwagi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Cieszę się razem z wami. To nie jest tak, że tylko wy tu przybywacie z różnymi swoimi niepokojami, nadziejami i oczekiwaniami. Także my, ja, kapłani, siostry zakonne, wasi katecheci stawiamy sobie pytanie: czego wy szukacie? Po co tu jesteście? Prawdziwych atrakcji, których szuka świat tutaj nie ma. To jednak wskazuje, że to, czego szukacie jest ważniejsze. Dzisiaj trudno się przyznać do tego, że szukam świętości, szczęścia, Chrystusa, prawdziwego człowieczeństwa. Trzeba mieć odwagę aby się do tego przyznać i za tym iść – podkreślił bp Marian Rojek.

Każdego roku na Exodus przybywają zarówno ci, którzy żyją Bogiem każdego dnia, jak i ci, którzy wciąż Go szukają.

Reklama

– Na tym polega ewangelizacja, że dociera się do ludzi nie już zewangelizowanych, ale także do tych, którzy być może znajdują się na peryferiach życia Kościoła i relacji z Panem Bogiem. Wiemy, że przyjeżdżają też w ogromnej liczbie osoby, które mają bliską relację z Panem Bogiem, formują się w grupach młodzieżowych. Są to ludzie, którzy żyją życiem sakramentalnym, niedzielnymi Eucharystiami. Są jednak i tacy, którzy po prostu zostali namówieni do przyjazdu na Exodus Młodych, choć do tej pory nie mieli jakiejś szczególnej relacji z Jezusem. Dlatego też forma spotkania i dobór gości ma za zadanie dotrzeć do każdego – wyjaśnił ks. Dariusz Babiak dyrektor Exodusu Młodych.

Goście zapraszani na Exodus to zazwyczaj ludzie, którzy na pewnym etapie swojego życia poznali Pana Boga i przyjmując Go do swojego życia postanowili głosić Dobrą Nowinę innym ludziom. Przykładem są chociażby „Wyrwani z niewoli”, których życie nie zawsze stanowiło przykład moralnego życia, jednak Boża interwencja sprawiła, że teraz głoszą Ewangelię młodym ludziom.

– Młody człowiek oglądając i słuchając słów ludzi nawróconych być może odnajduje się w ich wcześniejszym życiu i odkrywa, że to wszystko ma sens. Widzi ludzi, którzy są szczęśliwi, którzy o Bogu mówią z pasją... to w jakiś sposób z pewnością zapala serca, daje „powera duchowego” – dodał ks. Dariusz Babiak.

Reklama

Dla wielu niezwykłym przeżyciem była Msza św., podczas której słowo wygłosił o. Tomasz Nowak OP. Zakonnik podkreślił, że każdy z nas jest dzieckiem Króla, któremu na nas zależy. On nigdy nie opuści nas i nie pozostawi nas samymi. Słowa te są niezwykle ważne zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy w okresie buntu i poszukiwania swojej drogi życia pragną znaleźć także swój cel i punkt odniesienia. Jeśli okazuje się nim Ktoś, kto kocha mnie aż po krzyż, wówczas mogę osiągnąć wszystko, bo jest przy mnie mój Król. Podobną kwestię poruszył Tomasz Samołyk, który na podstawie swojego doświadczenia życiowego ukazał, jakim darem jest dla niego sam Chrystus. Zauważył, że wszystko, co zdarzyło się w jego historii stało się za przyczyną Jezusa.

– To niesamowite jak jedno wystąpienie może poruszyć tak wiele serc – podkreślali uczestnicy wydarzenia.

Podobnie, na temat wielkiej i bezinteresownej miłości, świadectwo wygłosiła Patrycja Hurlak. Przekonana jest, że młodzi ludzie nade wszystko pragną wiedzieć, że są przez kogoś kochani.

Tego typu spotkania i świadectwa przygotowywały młodych ludzi do momentu pojednania się z Bogiem. Czas spowiedzi dla wielu być może był trudny, jednak konieczny by rozpocząć nowe życie z Jezusem. Doświadczenie żywego Boga, który kocha i przebacza, odmienia życie i pozwala stać się świadkiem dla innych. Wówczas hasło „Wstań i żyj” nabiera całkowicie nowego, praktycznego znaczenia. Dla niektórych trudne, a co za tym idzie przełamujące strach, były spotkania w grupach. Młodzi ludzie rozmawiając o Bogu w mniejszych grupkach mogli poczuć się odważniejsi, bo dostrzegli, że nie są przez nikogo oceniani, a każdy może czuć się zrozumiany. To ważne, by odnaleźć w świecie wielu innych ludzi myślących podobnie do mnie.

Młodzi ludzie, którzy jak podkreślił o. Tomasz Nowak, pragną być pociągnięci do wezwania „Wstań i żyj”, odkryli swoją dziecięcą radość także podczas koncertu „Małe TGD”. W dobrej zabawie uwielbiającej Boga nie przeszkadzał nawet gęsto padający deszcz.

Reklama

Exodus Młodych kojarzony jest nie tylko z głębokimi przeżyciami duchowymi i doświadczeniem modlitwy, ale także z dobrą zabawą.

– Jest także akcja integracja. Chodzi o to, by wprowadzić młodych ludzi w dobry klimat przeżywania Exodusu Młodych – podkreślił dyrektor Exodusu.

Podczas wydarzenia uczestnicy mogli spróbować swoich sił w różnych warsztatach takich jak warsztaty fotograficzne, kajaki, siatkówka, pierwsza pomoc, kostka Rubika i wiele innych. To doskonały czas poświęcony na samorozwój, integrację i relaks.

Tradycyjnie jak co roku Exodus ubogacony został wspaniałą posługą scholi i LSO. Wśród uczestników Exodusu są i tacy, którzy przybyli tu już po raz kolejny.

– Podczas Exodusu nie ma nudy. Mimo, że wszystko wygląda podobnie, jednak program każdego roku jest inny i każdego roku bardzo ciekawy. Ważne jest to, by po każdym spotkaniu coś dla siebie wynieść, aby coś w naszym życiu się zmieniło, byśmy mogli coś dostrzec. Ja na przykład po jednym z Exodusów najbardziej nauczyłam się świadomej relacji z Duchem Świętym dzięki czemu mogę więcej korzystać z życia i na więcej spraw się otwierać – zaznaczyła jedna z uczestniczek Exodusu Młodych, Agata.

Reklama

Niezwykłe wzruszenie wywołało Nabożeństwo Posłania, które stanowiło zwieńczenie Exodusu Młodych. To właśnie wtedy młodzi ludzie mieli możliwość, modląc się przed Najświętszym Sakramentem, prosić o siłę i pogłębienie wiary, by to, co otrzymali podczas tych kilku dni mogli nieść dalej światu. Spotkania religijne zrzeszające młodych wiernych zawsze są cenne, ale najważniejsze w nich jest to, by przynosiły owoce, nie tylko konkretnym osobom, ale także by były one widoczne wśród tych, którzy każdego dnia z nami przebywają. Temu wieczornemu spotkaniu przewodniczył ks. Mateusz Januszewski.

Zakończenie Exodusu Młodych nie oznacza zakończenia „przygody” z Panem Bogiem. Młodzi ludzie zachęcani są do włączenia się w działalność wspólnot religijnych i innych duszpasterskich aktywności.

– Trzeba z Panem Bogiem żyć, by nie utracić tej normalności. Łatwo sprzedać wartości za dobra tego świata. Tak też się często dzieje. Dlatego ważne jest, by wciąż na nowo pielęgnować w sobie tę relację pełną piękna i żywego Boga – podkreślił ks. Dariusz Babiak.

2024-09-03 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Exodus Młodych 2023

Niedziela zamojsko-lubaczowska 37/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Exodus Młodych

Archiwum Exodusu Młodych

Na młodzież czekała bogata oferta duchowa

Na młodzież czekała bogata oferta duchowa

Młodzi ludzie z diecezji zamojsko-lubaczowskiej spotkali się, by wspólnie modlić się, śpiewać i uwielbiać Boga.

W dniach 22-25 sierpnia w Zwierzyńcu młodzież całej diecezji uczestniczyła w tradycyjnym już spotkaniu „Exodus Młodych”. W tym roku hasłem przewodnim był temat „On tu jest”. Dyrektor Exodusu, ks. Dariusz Babiak podkreślił, że tegoroczne spotkanie ma na celu skoncentrowanie się na Panu Bogu, który tutaj jest, działa, także, gdy pojawiają się problemy.
CZYTAJ DALEJ

Ważne urodzinowe zwyczaje

2024-12-25 09:18

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W święta Bożego Narodzenia niektóre media na siłę szukają pomysłu na „ugryzienie tematu”. Nie bardzo wiedzą o czym pisać, nie czują tematu, więc kombinują.

Ten największy z portali komercyjnych wybrał uzyskiwanie na tradycje świąteczne, głównie fakt spędzania ich z rodziną z powodu „trudnych pytań”, jakie mogą czytelnicy usłyszeć i opłatka, przy którym trzeba się jakoś na siebie przez chwilę otworzyć. Czytając to miałem różne myśli, ale jedna z nich przebijała mi się najbardziej: współczucie. Jest mi jakoś szczerze żal tych, którzy z takim przerażeniem podchodzą do spotkań wigilijnych i łamania się opłatkiem. Oczywiście jak ilość rodzin w Polsce, tak i sytuacji może być wiele, a z rodziną nieraz wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu, jeśli jednak duży portal internetowy poświęca temu „problemowi” całą górę swojej strony, to może rzeczywiście dla wielu dziś to poważne wyzwanie. To jednak kwestia dotykająca rzeczywistości dużo szerszej niż tylko wigilii Bożego Narodzenia i okresu Świąt, ale świata, w którym żyjemy, w którym we wszystkim musimy iść po łatwiźnie, a gdy z kimś bliskim się poróżnimy, to nie szukamy okazji do pojednania. Czy jednak nie po to właśnie są takie zwyczaje, jak łamanie się opłatkiem? Jest to nie tylko chrześcijańskie, ale też mądre, by przed wspólnym posiłkiem przypomnieć sobie po co się spotykamy (czytanie Pisma Świętego), pomodlić się i pojednać, zamykając sprawy trudne i życząc sobie wszystkiego, co dobre.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Domu Samotnej Matki

2024-12-25 16:24

Archiwum prywatne

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej prowadzi we Wrocławiu trzy bardzo ważne dzieła: Dom Samotnej Matki, punkt konsultacyno- informacyjny dla osób doświadczających przemocy domowej i streetworking. Zaglądamy do pierwszego, by zobaczyć, jak wyglądają tam święta Bożego Narodzenia.

Dom dla samotnych matek przeznaczony jest na 15 osób, łącznie matek i dzieci. – To nie jest duży dom, a ponieważ są tutaj malutkie dzieci, musiałyśmy stworzyć ciepły klimat, poczucie bezpieczeństwa; zadbać o to, żeby nie było za głośno. Staramy się, żeby to był bardziej dom niż ośrodek; żeby dziewczyny dobrze się tutaj czuły i żeby czuły atmosferę domu jako takiego. Udaje nam się to, bo dziewczyny nie mówią o tym miejscu „ośrodek”, tylko podkreślają, że „wracają do domu” – mówi s. Edyta Kasjan i zaznacza, że każda z mieszkanek ma swój klucz do drzwi, co również jest taką namiastką, że to właśnie jej dom.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję