Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Symbol otwartości

Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pewli Małej jest drugą świątynią stacyjną w diecezji, w której modlono się w ramach nowenny miesięcy.

Niedziela bielsko-żywiecka 46/2024, str. I

[ TEMATY ]

diecezja bielsko‑żywiecka

Robert Karp

Uczestnicy modlitwy w Pewli Małej

Uczestnicy modlitwy w Pewli Małej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitwę 25 października rozpoczęła adoracja Najświętszego Sakramentu prowadzona przez Straż Honorową NSPJ z Pewli Małej oraz Różaniec prowadzony przez o. Arkadiusza Bąka OFM Conv z Rycerstwem Niepokalanej z Harmęż. Następnie sprawowano koncelebrowaną Mszę św. pod przewodnictwem dziekana dekanatu jeleśniańskiego ks. Jana Jakubka. Proboszcz ks. Kazimierz Radzik CSME przypomniał, że 9-miesięczna nowenna ku czci NSPJ ma przygotować wiernych i diecezję do poświęcenia się i oddania w akcie osobistym i diecezjalnym Sercu Jezusowemu, czyniąc Chrystusa Panem i Królem swojego życia, swoich rodzin, parafii, diecezji i Ojczyzny. – Serce Jezusa jest symbolem otwartości. Jezus chce otwierać dla nas swoje Serce, zapraszając nas do relacji, dopuszcza, żebyśmy mogli się do Niego zbliżyć, nie bać się Go, być przy Nim. Po drugie Jezus otwiera swoje serce, bo chce nas obmyć swoją krwią, oczyścić, daje nam swoje ciało i krew, byśmy mogli się Nim nakarmić i żyć. Po trzecie być prawdziwym czcicielem Serca Jezusowego oznacza też zbierać Chrystusowe cierpienie rozlane w tym świecie, ukryte w drugim człowieku, w braciach i siostrach. Gdy pochylam się nad ludzkim cierpieniem, nad ludzką biedą, to jestem jak Maryja, która zbiera cierpienie Chrystusa – mówił w kazaniu o. Gabriel Wilczyński, przeor dominikanów w Korbielowie. Podczas Mszy św. wierni osobiście poświęcili się Sercu Jezusowemu.

W tej parafii 27 października młodzież z Ruchu Czystych Serc z dekanatu milowskiego kierowana przez Agnieszkę Bieniek przedstawiła sztukę teatralną nawiązującą do objawień Serca Jezusowego św. Małgorzacie Marii Alacoque.

W każdy czwarty piątek miesiąca aż do czerwca 2025 r. modlitwy będą się odbywały w kolejnych kościołach stacyjnych w celu duchowego przygotowania: w Bierach 22 listopada o godz. 16, Cieszynie-Krasnej, Pietrzykowicach, Bronowie, Słotwinie, Soli i Kętach na Osiedlu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-11-12 12:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zainspiruj się moim świadectwem

Niedziela bielsko-żywiecka 51‑52/2024, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja bielsko‑żywiecka

Monika Jaworska/Niedziela

Grzegorz Czerwicki (na środku) z młodymi w Ustroniu Lipowcu

Grzegorz Czerwicki (na środku) z młodymi w Ustroniu Lipowcu

Od 10 lat żyje na wolności. Jest przykładem, że Jezus może zrodzić się w sercu każdego człowieka, także tego, który stoczył się na samo dno, przebywa w zakładzie karnym i po ludzku nie widać już dla niego ratunku. Dzieli się świadectwem życia. Jak sam mówi, to wszystko się wydarzyło dzięki temu, że trafił do więzienia.

Babcia mówiła małemu Grzesiowi Czerwickiemu, że jest Bóg Ojciec, która go kocha i się o niego troszczy. Ale on w to nie wierzył. Był ochrzczony, przystąpił do I Komunii św., ale wzrastał w rodzinie patologicznej, rodzice nie mieszkali razem, mimo iż byli małżeństwem. Gdy miał 9 lat, ojciec przyszedł do domu, miał się nim opiekować, zaczął oglądać telewizję i powiedział chłopcu, żeby przyniósł mu piwo ze sklepu. – Odmówiłem. I wtedy mi powiedział: Jesteś niewypałem, do niczego się nie nadajesz, nic nie osiągniesz, nic nie umiesz robić, nawet po piwo zajść do sklepu. Poczułem się, jakbym dostał młotkiem 9-kilogramowym w głowę. Powiedziałem mu, że sam jest niewypał i może sobie sam iść po to piwo. Zerwał się na równe nogi, rzucił mnie na łóżko i dusił poduszką. Udało mi się uciec. Wylądowałem na śmietniku. Od tego momentu przez 19 lat wierzyłem w to, że jestem niewypałem. W moim sercu pracowała nienawiść do ojca, do wszystkich – wspomina Grzegorz Czerwicki.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina: bp W. Krywycki uważa, iż św. Jan Paweł II był "obrazem dobrego pasterza"

2025-04-01 20:10

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

nauczanie

commons.wikimedia.org

Dla mnie św. Jan Paweł II stał się "obrazem naprawdę cudownego, dobrego pasterza na wzór Pana Jezusa, który mocno trzyma się podstaw wiary, który śmiało głosi i niezmordowanie prowadzi owce do Królestwa Niebieskiego - powiedział łaciński biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywycki SDB. W rozmowie z ukraińskim portalem rzymskokatolickim podzielił się on swymi przemyśleniami na temat papieża-Polaka w przededniu 20. rocznicy jego śmierci, przypadającej 2 kwietnia.

Na początku krótkiego wywiadu niespełna 53-letni hierarcha przyznał, że nie miał okazji do osobistego kontaktu z Janem Pawłem II, ale uczestniczył w kilku spotkaniach z nim wraz z tysiącami innych osob w latach 1991 roku: najpierw w Białymstoku w czerwcu, a następnie w sierpniu w Częstochowie w ramach Światowego Dnia Młodzieży, oraz w czerwcu 2001 na Ukrainie. "I za każdym razem był on dla mnie człowiekiem, który łączy milliony ludzi a zarazem prowadził ich do Pana" - tłumaczył rozmówca portalu. Zaznaczył przy tym, iż Ojciec Święty stał się dla niego "obrazem prawdziwie cudownego, dobrego pasterza na wzór Pana Jezusa, mocno trzymającego się fundamentów wiary, który śmiało przepowiada i niestrudzenie prowadzi swe owce do Królestwa Niebieskiego".
CZYTAJ DALEJ

Pani Ania będzie szła sama

2025-04-02 05:00

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Hasło „Nigdy nie będziesz szła sama” to polska wersja słynnego zwrotu „You'll Never Walk Alone”, który pochodzi z musicalu Carousel z 1945 roku, autorstwa Richarda Rodgersa i Oscara Hammersteina II. Piosenka szybko stała się hymnem wsparcia i solidarności, a jej popularność znacznie wzrosła, gdy w latach 60. XX wieku została przyjęta przez kibiców piłkarskich – zwłaszcza fanów Liverpool FC.

Paradoksalnie w Polsce hasło to zyskało popularność w kontekście czegoś mrocznego – walki przeciwko ochronie życia dziecka przed aborcją eugeniczną. Mimo iż oryginalnie zwrot „You'll Never Walk Alone” symbolizuje wsparcie, nadzieję i solidarność, a w musicalu piosenka o tym tytule pojawia się w momencie, gdy główna bohaterka, Julie Jordan, otrzymuje wsparcie po śmierci swojego męża – w naszym kraju hasło „Nigdy nie będziesz szła sama” zostało wykorzystane do wielkiego oszustwa, jakiemu poddano rzesze młodych ludzi, głównie kobiet, którym wmówiono, że ich życiu zagraża życie innego człowieka, dziecka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję