Wpisana w jubileusz czterech wieków fundacji kościoła klasztornego wystawa pt. „Karczówka – Kielecka Góra Skarbów. 400-lecie fundacji kościoła św. Karola Boromeusza”, przygotowana przez zespół Muzeum historii Kielc, opowiada nie tyle o historii miejsca, dość dobrze w regionie rozpoznanego, ale o socjologiczno-antropologicznych aspektach pamięci o Karczówce.
Wernisaż wystawy odbył się 6 listopada. Można ją obejrzeć do połowy marca 2025 r. Szczupłość przestrzeni ekspozycyjnej wymusiła koncepcję aranżacji i staranny dobór eksponatów. Tą częścią zajęła się Alicja Ciosek, nawiązując do scenariusza kuratora wystawy Krzysztofa Myślińskiego. Zgodnie z jego założeniem podzieliła przestrzeń na zasadnicze segmenty, operując kolorem. Część sakralna została zaznaczona w żółciach i złocie. Tę dotyczącą dziejów górniczych Karczówki zdominowały szarości, a błękit i zieleń przypomina walory przyrodnicze i rekreacyjne miejsca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Grzegorz Maciągowski, dyrektor Muzeum Historii Kielc, podkreślił, że ekspozycja wpisuje się w obchody jubileuszowe. – Chcemy opowiedzieć o tym miejscu nie tylko przez pryzmat jego historii, architektury, ale pokazać Karczówkę kielczanom w wielu aspektach, w których ona w kulturze i tożsamości Kielc funkcjonuje – powiedział.
Reklama
Krzysztof Myśliński zauważa wyjątkowość Karczówki dla kielczan, jej „niesamowicie osobisty” byt. – Jest dla nas taką „Górą Domową”, jak Radostowa dla Stefana Żeromskiego – uważa. Wspomina ludzi i rodziny zrośnięte z Karczówką, jak profesorostwo Maria i Stanisław Żakowie czy Stanisław Szrek, wieloletni prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego oraz stowarzyszeń pielęgnujących pamięć o Karczówce. Nie było zamiarem autorów ekspozycji pokazanie Karczówki od strony splendoru: biskupów, wojen, dat, ważnych wydarzeń, wielkich postaci, ale poprzez to, jak funkcjonuje ona w kieleckiej mentalności.
Dla wielu z nas, kielczan (także dla piszącej te słowa), wzgórze z klasztorem to coniedzielne wyprawy na Karczówkę z tatą lub z dwojgiem rodziców; dreptanie w błocie i po kamieniach po szlakach turystycznych; nauka nazw drzew i roślin; poznawanie miejsc powstania styczniowego; odkrywanie spraw przemilczanych w PRL. To także historie i gawędy o gwarkach, galenie i św. Barbarze. O pierwszych Mszach św. po odzyskaniu niepodległości. I taka jest Karczówka na starych zdjęciach: bardziej pusta i mniej luksusowa, bardziej zalesiona, gdy jeszcze miasto do niej nie podeszło.
Taka Karczówka jest pokazana na starej i nowej fotografii, w dokumentach i wspomnieniach, w eksponatach wypożyczonych przez Księży Pallotynów, a także ze zbiorów Muzeum Narodowego w Kielcach, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach oraz od osób prywatnych i z zasobów własnych organizatora.
Ciekawy motyw stanowią bryły galenu porozkładane w różnych miejscach – świadectwo potencjału wzgórza, z dominującą fotografią św. Barbary, odbierającej tam cześć od wieków, którą uczcimy, jak co roku, 4 grudnia.
Już wkrótce Muzeum Historii Kielc będzie zapraszać do udziału w warsztatach edukacyjnych skierowanych do młodzieży szkolnej i dorosłych. Zaplanowano je zarówno w siedzibie MHK, jak i podczas plenerowych wizyt realizowanych zarówno we wnętrzach, jak również podczas spacerów na Karczówce.