W wielkiej batalii o wolną Wigilię, która rozgorzała kilka tygodni temu, tkwi pewna pułapka. Nie wiem, jakie intencje przyświecały inicjatorom ustawy o wolnej Wigilii. Mam nadzieję, że zbożne: ot, oszczędzić ludziom nużącego pośpiechu w przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia, dać im trochę więcej wytchnienia i radości rodzinnego świętowania. Brzmi sensownie!
Szybko okazało się jednak, że wolna Wigilia zagroziłaby nieomalże upadkiem polskiej gospodarki, a przynajmniej stratami nie do odrobienia. I to mimo tego że praca w tym dniu i tak odbywa się na „pół gwizdka” i nawet do sklepów chodzą tylko maruderzy lub złośliwcy chcący sprawdzić, czy w ramach „świeckiego państwa” zdołają zrobić jakieś bzdurne zakupy na pięć minut przed zamknięciem sklepu, czy też ta lub inna „świątynia handlu” jest zamknięta wcześniej niż powinna, a naród, w tym także pracownicy handlu, pogrąża się już w „wigilijno-religijnym amoku”. Ciekawe też, jak potencjalne straty spowodowane wolną Wigilią mają się do planów skrócenia czasu pracy do czterech dni w tygodniu.
Niektórzy sięgają po rozwiązania, pewnie w ich mniemaniu, salomonowe. Straty można nadrobić! Na przykład likwidując w kalendarzu inne święto, choćby najbliższe Wigilii święto Trzech Króli (poprawniejsza nazwa: uroczystość Objawienia Pańskiego). Albo wprowadzając trzy niedziele handlowe przed świętami. I w tym tkwi właśnie pułapka. Wolna od pracy zawodowej Wigilia to miła perspektywa, ale jednak warto pamiętać, że dzień Wigilii, choć uroczysty (zwłaszcza wieczór), to jednak z chrześcijańskiego punktu widzenia nie ma charakteru świątecznego. Natomiast uroczystość Objawienia Pańskiego takim świętem jest. Podobnie trudno pogodzić z wymogami wiary „ofertę”: wolna Wigilia za trzy niedziele handlowe (z rachunku ekonomicznego nawet jedna niedziela to aż nadto, a co dopiero z perspektywy rachunku sumienia, które powinno nam przypominać III przykazanie Boże: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”). Tak więc wolna Wigilia? Jak najbardziej, ale nie za wszelką cenę!
Pomóż w rozwoju naszego portalu