Beata Pieczykura: Jakie znaczenie dla zgromadzenia ma beatyfikacja piętnastu współsióstr?
Siostra M. Łucja Jaworska: Kościół ciągle proponuje wiernym nowe wzory świętości. Przykładem tego jest beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek, które zostały uznane za męczennice II wojny światowej za wiarę – zginęły w obronie własnej godności, ofiarując swoje życie Bogu z miłości i miłosierdzia wobec bliźnich. Dla zgromadzenia beatyfikacja współsióstr jest wielkim darem, radością i chlubą oraz znakiem czasu. Życie sióstr męczennic jest dla nas inspirującym wzorem życia Ewangelią w codzienności, zwłaszcza w chwilach trudnych i niebezpiecznych. Siostry męczennice przyczyniają się do umocnienia wiary i wzrostu komunii, wskazują na świętość, która jest możliwa także dzisiaj, ale o którą trzeba zawalczyć z miłością i wiernością charyzmatowi zgromadzenia. Pokazują, jak żyć Chrystusową prawdą, a ich świadectwo wiary staje się wyzwaniem w czasach współczesnych. Beatyfikacja jest wydarzeniem, które pokazuje, jak życie osób oddanych Bogu może wpłynąć na duchowe życie milionów wiernych. Dla zgromadzenia siostry męczennice żyją i są naszymi orędowniczkami w niebie.
Reklama
Jakie zadania dla sióstr wyznacza dekret o męczeństwie piętnastu sióstr katarzynek?
Podpisanie tego dekretu przez papieża Franciszka 14 marca 2024 r. w Watykanie było wydarzeniem niezwykle ważnym i oczekiwanym przez zgromadzenie. Siostry męczennice w całkowitym posłuszeństwie woli Bożej podążały za Chrystusem, naśladując Go wiernie według duchowości i charyzmatu Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny. Świadczyły o miłości i dobroci Boga wobec wszystkich, do których były posłane. Mimo straszliwego widma wojny i grożącego im niebezpieczeństwa nie uległy presji ucieczki. Chociaż miały taką możliwość, dobrowolnie pozostały z podopiecznymi, by wiernie i sumiennie wypełniać swoje obowiązki. Dały żywe świadectwo wiary i modlitwy, z odwagą przeciwstawiały się żołnierzom sowieckim, aż do przelania krwi, broniły swojej czystości – cnoty, którą dzisiejszy świat tak kwestionuje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Są one dla nas świadkami zmartwychwstałego Chrystusa. Autentycznie żyły Ewangelią. Skłaniają do głębszej refleksji. Uczą nas z odwagą bronić godności nie tylko swojej, ale każdego człowieka; żyć radykalnie ślubami zakonnymi, wiernie naśladować Chrystusa, spieszyć z pomocą starszym, chorym i sierotom. Iść z nadzieją w przyszłość i głosić ich wyniesienie do chwały ołtarzy, i dziękować za nie Bogu, by w ten sposób oddać najwyższą cześć Jego świętości. Wszyscy jesteśmy powołani do świętości, która jest miarą chrześcijańskiego życia.
Co można powiedzieć o życiu i powołaniu męczennic? Jakie cechy je wyróżniały?
Siostry męczennice pochodziły z Warmii, głównie z rodzin głęboko wierzących i szanujących się. Były przesiąknięte wiarą i kulturą katolicką pielęgnowaną na tych terenach, gdzie od dzieciństwa wdrażano obowiązek modlitwy i uczestniczenia we Mszy św., a także zasady dobrego wychowania i poszanowania dla pracy. Z ich biografii można wywnioskować, że były to osoby o różnym temperamencie, mające swoje marzenia. W środowisku wyróżniały je: radość, skromność, duża wrażliwość, pracowitość i altruizm. Ponadto wszystkie miały cnotę heroicznej odwagi – za przykładem Jezusa oddały swoje życie za Niego i swoich bliźnich.
Reklama
Jedna z sióstr, świadek dzieciństwa i młodości s. Marii Maurycji, powiedziała o niej: „Anna (imię od chrztu) była szczęśliwą dziewczyną, tańczyła swobodnie i wesoło, a jednocześnie biła z niej niewinność i czystość jej duszy”. Na pytanie: „Ty, idziesz do klasztoru?”, odpowiadała: „Tak, idę! Chcę służyć Zbawicielowi w klasztorze i zostać świętą”.
Siostry męczennice, kobiety konsekrowane o silnej wierze, kochały Boga oraz zgromadzenie. Szczęśliwe w swoim powołaniu wiernie żyły ślubami zakonnymi i z radością naśladowały Chrystusa, oddały Mu się całkowicie. Ich męczeństwo pokazuje nam, jak potężna jest miłość – miłość, która pochodzi od Boga. Siostry, oddając swoje życie, stanęły w obronie wielu kobiet i dziewcząt. Doświadczyły wielkiego upokorzenia, gwałtu, nienawiści ze strony sowieckich żołnierzy, jednak przebaczyły swoim oprawcom. Chrystus był ich nadzieją. W Roku Jubileuszowym siostry męczennice ukazują nam nadzieję jako antidotum na nasz zobojętniały i egoistyczny świat.
Reklama
Co łączyło te siostry poza tym, że należały do zgromadzenia św. Katarzyny?
Z pewnością elementem łączącym siostry męczennice poza zgromadzeniem była miłość Boga i bliźniego. Siostry żyły według przykazań Bożych, pragnąc zbawienia nie tylko dla siebie, lecz także dla innych. Czynnie angażowały się w życie środowiska, służąc pomocą w diasporze, jednakowo traktowały ludzi różnych wyznań. Każda z nich przejawiała wielkiego ducha służby i miłosierdzia. Łączyła je też odwaga w podejmowaniu decyzji. Siostra M. Rolanda angażowała się w Akcję Katolicką, pozostając w Sodalicji Mariańskiej, która była zakazana. Wstąpienie do klasztoru również było aktem wielkiej odwagi. Siostra, będąc świadoma konsekwencji swojej decyzji, mimo wszystko wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny w Braniewie.
Gdzie można znaleźć więcej informacji o życiu i powołaniu sióstr męczennic?
Jednym ze źródeł wiedzy jest książka Pod prąd, pod wiatr i pod fale s. M. Angeli Krupińskiej. Została napisana na podstawie dokumentów zebranych podczas procesu beatyfikacyjnego warmińskich sióstr męczennic. Przedstawia ich życiorysy, ukazuje życie, powołanie i przebieg wydarzeń związanych z napaścią wojsk sowieckich na Warmię oraz heroizm sióstr w walce o wierność ślubowanej Bogu czystości, aż do przelania krwi – dar z siebie dla Boga i braci.
S. M. Łucja Jaworska katarzynka, postulator rzymskiego etapu procesu beatyfikacyjnego s. Krzysztofy Klomfass i jej czternastu Towarzyszek.
Przekroczyły siebie
Wyjątkowość stu dwóch sióstr katarzynek (wśród nich jest piętnaście męczennic i jedna sługa Boża), ofiar II wojny światowej, polegała nie na wielkich dokonaniach, ale na umiejętności przekraczania siebie w imię wartości, którym były wierne. Dlaczego między 22 stycznia a 25 listopada 1945 r. oddały życie w obronie czystości, wiary lub w służbie ludziom czy umarły z powodu pobicia i zmaltretowania przez żołnierzy Armii Czerwonej, chorób, wycieńczenia i głodu? Siostra Aleksandra Zwolak, przełożona prowincjalna Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny, wyjaśnia: – To były normalne siostry o różnych charakterach: wybuchowe, nieśmiałe, radosne, skryte, skromne, dobrze zorganizowane, ale wszystkie były oddane pracy i szczęśliwe. Autentyczna relacja z Bogiem rodzi męstwo, które przyszło w chwili wyboru, decyzji przyjęcia męczeństwa, na fundamencie wartości takich jak: miłość Boga i bliźniego, ofiarność, wrażliwość, poświęcenie się drugiemu człowiekowi czy praca nad sobą. Ceniłam s. Ksawerię za mądrość życiową, a wszystkie siostry za odwagę i wytrwałe męstwo w strasznych doświadczeniach. Na co dzień są nam bliskie, pomagają i wypraszają łaski. /b.p.