Hierarcha podkreślił, że jego obecność podczas jubileuszowych uroczystości jest wyrazem szacunku dla działaczy "Solidarności" i dla wspaniałego dorobku tego ruchu społecznego i związku zawodowego. - Mam swoje wspomnienia związane z początkiem "Solidarności" – podkreślił abp Kupny.
Jak dodał, sam należy do pokolenia, które zna początki związku. Złożył również życzenia, by "Solidarność" tak jak dotychczas reprezentowała świat pracy. Zaznaczył, że czuje się sposób szczególny z nim związany poprzez pełnione w Konferencji Episkopatu Polski funkcje - przewodniczącego Rady ds. Społecznych i delegata ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz w swoim krótkim przemówieniu zwrócił uwagę, że łańcuch zdarzeń, który spowodował, że żyjemy w takiej a nie innej rzeczywistości miał swój początek 26 sierpnia 1980 r. Gospodarz miasta wywołał na scenę Tomasza Surowca, który przed 35 laty rozpoczął strajk w zajezdni MPK nr VII, wręczając mu medal "Zasłużony dla Wrocławia".
Dziękując w imieniu uhonorowanych Lech Stefan zaznaczył, że są oni dumni z tego, iż mogli dołożyć, drobną cegiełkę, do wielkiej idei i wielkiego dzieła, któremu na imię "Solidarność". - Dzieła, które, jestem głęboko przekonany, powstało dzięki Bożej Opatrzności. Dzieła, które miało ogromne znaczenie w historii nie tylko Polski – mówił, przekonując, że związek ma do spełnienia ważną rolę także we współczesnej rzeczywistości. - Solidarność to dialog, czasem bardzo trudny, ale wsparty, tak jak to było w 1980 r., głęboką modlitwą. To taka idea Solidarności jest potrzebna w Polsce i Europie - przekonywał.
Uroczystości 35. rocznicy powstania "Solidarności" we Wrocławiu potrwają kilka dni. Złożą się na nie m.in. pokazy kina i koncertów, uroczyste Msze św. i wystawy upamiętniające rocznicę. Nastąpi także złożenie kwiatów w miejscach związanych z historią działalności związku zawodowego w tym mieście.