Organy, których rodowód sięga czasów starożytnych, wprowadzone zostały do liturgii Kościoła zachodniego w II poł. VII w. Początkowo miały służyć podtrzymywaniu śpiewu mszalnego i brewiarzowego.
O pierwszeństwie organów nad wszelkimi innymi instrumentami w świętych obrzędach pisał papież Pius XII, zaznaczając, iż "tony tego instrumentu nadzwyczaj harmonizują ze świętymi
pieniami, dodając im przedziwnej wspaniałości i przepychu, wzniosłością zaś swoją i słodyczą wzruszają serca wiernych, napełniając je jakby niebiańską radością i mocno
pociągają ku Bogu oraz rzeczom wyższym". Wybitny polski muzykolog Bohdan Pociej określił organy jako instrument z powołania związany ze świątynią, który wpisując muzykę w kościelne
wnętrze, zdolny jest do wzbudzania religijnych nastrojów oraz modelowania religijnych ekspresji. Organy, spełniające zrazu funkcję towarzyszącą, w wieku XV stały się instrumentem samodzielnym.
Z jednej strony zwiększył się ich udział w liturgii, z drugiej powstawały coraz liczniej różnorodne formy muzyki instrumentalnej o charakterze koncertowym.
Wspaniałe fugi, toccaty, fantazje czy koncerty organowe pozostawili potomnym, m.in.: J. Sweelinck, G. Frescobaldi, J. Pachelbel, D. Buxtehude, J. S. Bach, F. Mendelssohn, F. Liszt, C. Franek, M. Surzyński,
F. Nowowiejski, M. Reger, O. Messiaen.
Rozwój literatury organowej szedł w parze z budową organów, w jakie wzbogacały się świątynie już od wczesnego średniowiecza. W Polsce pierwsze wzmianki
o organach pochodzą z XIV w., zaś wśród pierwszych polskich organmistrzów wymienia się franciszkanina z Torunia, budowniczego organów w kościele św. Jakuba
(1343 lub 1350), uznawanych niegdyś za najwspanialszy instrument na Pomorzu. W II poł. XV w. organy pojawiły się w toruńskiej katedrze Świętych Janów, zaś pod koniec XVI
w. lub na początku następnego stulecia gród Kopernika wzbogacił się o trzeci instrument, umieszczony w kościele Najświętszej Maryi Panny. Dzisiaj toruńska katedra posiada dwa instrumenty
- organy barokowe w nawie bocznej (1479) oraz neogotyckie w nawie głównej (1878). Warto pamiętać, że organy barokowe, zdewastowane w czasie II wojny światowej, odzyskały
swą świetność dzięki inicjatywie, determinacji i ogromnemu poświęceniu Mariana Dorawy - znawcy i miłośnika sztuki organowej. To on też, wspólnie z dawnym proboszczem toruńskiej
katedry - ks. Ryszardem Kwiatkiem zainicjował w 1985 r. Świętojańskie Koncerty Organowe, których celem było kultywowanie muzyki organowej oraz promowanie zabytkowych instrumentów Torunia.
* * *
W tym roku w dniach 11 maja - 15 czerwca Świętojański Festiwal odbył się już po raz dziewiętnasty. Podczas sześciu niedzielnych koncertów mieliśmy okazję słuchać gry uznanych polskich artystów
(Radosław Marzec, Marcin Szelest, Bogdan Narloch, Irena Wisełka-Cieślar, Adam Klarecki, Robert Grudzień). Finałowy koncert, zorganizowany wyjątkowo w kościele Matki Bożej Królowej Polski, ubogacił
występ kijowskiego artysty Georgija Agratiny, który przy akompaniamencie organów wykonał kilka kompozycji na fletni Pana oraz sopiłce - ludowym słowiańskim instrumencie dętym. Każdy z koncertów
opatrzony był słownym komentarzem przygotowanym przez Marię Bartoszek oraz Elżbietę Szczurko, tak by - zwracając uwagę słuchaczy na walory prezentowanych dzieł, ich cechy stylistyczne i okoliczności
powstania - ułatwić percepcję muzyki. Repertuar festiwalowy był bardzo ciekawy i różnorodny. Wykonane zostały dzieła z różnych epok, od renesansu do kompozycji najnowszych, a wśród
nich znalazły się utwory oryginalne, jak i opracowania na organy (m.in. Toccata sesta del 3 tono C. Meruli, Toccata in C J. Sweelincka, Preludium i fuga h J. S. Bacha, VI Sonata
organowa F. Mendelssohna, Preludium i fuga B-A-C-H F. Liszta, Chant trist M. Surzyńskiego, Wariacje i fuga "God save the King" M. Regera, Haec Dies P. Cochereau, a także
Marsz turecki W. A. Mozarta, Ave Maria F. Schuberta, Tańce rumuńskie B. Bartoka). Miłym akcentem finałowego koncertu była kompozycja Georgija Agratiny Pieśń pasterza na fletnię Pana i organy,
poświęcona śp. bp. Janowi Chrapkowi, działającemu z wielkim oddaniem w diecezji toruńskiej.
Występy artystów spotykały się z zainteresowaniem i życzliwym przyjęciem słuchaczy. Sami organiści nierzadko przyznawali, że chętnie wzięliby udział w następnych edycjach
Festiwalu, zachwycali się pięknem toruńskiej katedry, brzmieniem organów barokowych, ale jednocześnie z zatroskaniem wskazywali na słaby stan techniczny organów neogotyckich. W najbliższym
czasie instrument ten ma zostać poddany pracom remontowym. Miejmy więc nadzieję, że podczas następnego, jubileuszowego Festiwalu zabrzmi już lepiej.
XIX Świętojański Festiwal Organowy z pewnością uznać należy za ważne wydarzenie kulturalne Torunia. Wszystkie koncerty, jak zaznaczył dyrektor Festiwalu - ks. Mariusz Klimek,
były dla słuchaczy nie tylko przeżyciem estetycznym, ale i duchowym, chwilą, kiedy mogliśmy bardziej poczuć bliskość Tego, od którego pochodzi wszelka harmonia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu