Opisując tłum, który szedł za Jezusem, Ewangelista Marek zapisał, że "byli jak owce nie mające pasterza". Nie byli "owcami nie mającymi pasterza", ale byli właśnie "jak owce nie mające pasterza". Bo przecież pasterza mieli, choć jeszcze wtedy nie wiedzieli. Człowiek nigdy nie jest owcą bez pasterza. Nigdy nie pozostaje sam. Jest z nim bowiem ten, który go stworzył i odkupił. Ale często o tym zapomina. A wtedy żyje tak jakby pasterza nie miał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu