W rekolekcjach
Oazy Dzieci Bożych II st. pod skrzydłami Pani Cierpliwie Słuchającej uczestniczy 78 dzieci. Przyjechały one z terenu całej diecezji, z lubuskich miast, miasteczek i wsi.
Większość z nich w Rokitnie jest po raz pierwszy. Niektóre były już na oazie rok temu, a w ciągu roku uczestniczyły w spotkaniach w parafii i teraz
pomagają odnaleźć się w rekolekcyjnej codzienności tym, którzy po raz pierwszy zetknęli się z rzeczywistością oazową. Proces integracji przebiega jednak bardzo szybko i po
pięciu dniach ks. Paweł cieszy się, że grupa jest prawdziwą wspólnotą.
15 oazowych dni opartych jest na piętnastu tajemnicach Różańca świętego. Codziennie więc wszyscy gromadzą się na wspólnej modlitwie różańcowej i do odmawianej właśnie tajemnicy dostosowywany
jest tematycznie cały dzień. Jest zatem czas na radość, taniec, zabawę, prezenty (tajemnice radosne), czas na czuwanie, ciszę, refleksję, Drogę Krzyżową (tajemnice bolesne), czas na Mszę św. o wschodzi
słońca, dzień wspólnoty, świętowanie (tajemnice chwalebne). Siódmego dnia oazy, gdy rozważana jest tajemnica Biczowania Pana Jezusa, cała oaza wybrała się do pobliskiego kościoła w Twierdzielewie,
gdzie sprawowano celebrację miłości połączoną z nabożeństwem obmycia nóg.
Każdy z uczestników
Reklama
już pierwszego dnia dostał też dwa zadanie specjalne. Żeby Słowo Boże mogło wydać plon w sercu człowieka, trzeba tego Słowa słuchać, trzeba to Słowo czytać. Zatem każdy uczestnik miał za zadanie w ciągu całej oazy przeczytać Ewangelię według św. Łukasza. Jej znajomość sprawdzona została podczas konkursu biblijnego i biegu patrolowego przedostatniego dnia oazy, w którym trzeba było wykazać się także znajomością liturgii, umiejętnością śpiewu i wiedzy z tego wszystkiego, co przez 14 dni się działo. Drugim zadaniem specjalnym - jako że czas rekolekcji ma być czasem pomnażania talentów - było przygotowanie występu na oazowy sacrosong. Według animatorki Ani ma to być impulsem do okrywania darów i talentów, które zakopane są w naszym sercu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Animatorzy
muzyczni - Monika i Grzegorz zachęcają dzieci do wspólnych śpiewów, wykorzystując ku temu każdą sprzyjającą okoliczność. Oprócz godzinnego śpiewu przed południem, podczas którego uczone są
nowe pieśni liturgiczne, ćwiczone części stałe Mszy św. czy przygotowywany jest zestaw śpiewów na modlitwy poranne i wieczorne, jest także spotkanie zatytułowane "Coś dla ucha". Wtedy jest
czas na uczenie się piosenek, które możne śpiewać w drodze nad pobliskie jezioro, w czasie wypraw do lasu czy spacerów po okolicy. A gdy z 80 gardeł popłynie
śpiew, to mury domu rekolekcyjnego drżą w posadach.
Animatorzy liturgiczni, którymi przez fakt prowadzenia szkoły liturgii zostali okrzyknięci klerycy - obaj o imieniu Łukasz, wprowadzają tę żywą gromadę w tajniki symboli liturgicznych,
wyjaśniają poszczególne części Mszy św., omawiają różne nabożeństwa, przypominają o prawidłowych postawach w czasie liturgii, a także zwracają uwagę na odpowiedni strój,
jaki należy założyć, idąc do kościoła.
Jednak animatorzy próbują zafascynować swoich podopiecznych także codziennymi czynnościami: przygotowaniem modlitwy wiernych na Mszę św., modlitw porannych i wieczornego Apelu Jasnogórskiego,
zmywaniem naczyń i nakrywaniem do stołu, pomocą w przygotowaniu posiłków czy pilnowaniem porządku w pokojach, domu i wokół kościoła. Oprócz tego animatorzy
dzielą się także własnymi zainteresowaniami, co odzwierciedla się nie tylko w podawanych podczas spotkań przykładach, ale także w samym nazewnictwie oazowych grup. Jest Drużyna Pierścienia,
Kermit i Spółka, Armia Pana, czy nawet Przystanek Dzieci Bożych.
* * *
Rekolekcyjny dzień kończy się przed obliczem Rokitniańskiej Madonny. To Jej powierzany jest każdy dzień i do Niej kierowana jest prośba o opiekę w każdej sytuacji dnia następnego. To Maryja jest przewodniczką do zbawienia, pośredniczką Bożych łask. Nie tylko w czasie rekolekcji, także, a może szczególnie wtedy, gdy po ich zakończeniu przyjdzie czas powrotu do domu.