Reklama

Homilie

MSZA ŚWIĘTA NA PLACU REWOLUCJI W HOLGUIN

Miłość Jezusa chroni przed pozorami i poprawnością polityczną

- Dla każdego, kto poczuł spojrzenie Jezusa, jego współobywatele nie są tymi, z których „się żyje”, których się wykorzystuje i nadużywa - powiedział Franciszek podczas Mszy św. na Placu Rewolucji w Holguín. Papież nawiązując do obchodzonego dzisiaj święta św. Mateusza i jego nawrócenia podkreślił, że "miłość Jezusa leczy krótkowzroczność i pobudza nas do patrzenia dalej, abyśmy nie popadali w pozory lub w poprawność polityczną". Ojciec Święty szczególnie podziękował Kościołowi na Kubie za tzw. "domy misyjne", które są znakami obecności Boga i miłości braterskiej.

[ TEMATY ]

Franciszek na Kubie i w USA

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy tekst papieskiej homilii.

Obchodzimy święto apostoła i ewangelisty św. Mateusza. Świętujemy dzieje pewnego nawrócenia. On sam w swej Ewangelii opowiada nam, jak wyglądało spotkanie, które naznaczyło jego życie, wprowadza nas w „grę spojrzeń”, która jest w stanie przemienić historię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pewnego dnia, takiego samego jak każdy inny, gdy siedział przy stole, zbierając podatki, Jezus przechodził i ujrzał go, zbliżył się i powiedział mu: „Pójdź za Mną”. A on powstał i poszedł za Nim.

Jezus spojrzał na niego. Jakąż siłę miłości musiało mieć spojrzenie Jezusa, aby zmobilizować Mateusza do tego, co uczynił; ileż siły musiały mieć te oczy, aby go podnieść! Wiemy, że Mateusz był celnikiem, to znaczy ściągał podatki od Żydów, aby przekazać je Rzymianom. Dzierżawcy ci byli źle widziani, a nawet uważano ich za grzeszników, toteż żyli oddzielnie i byli pogardzani przez innych. Nie można było z nimi jeść ani rozmawiać ani modlić się. Ludzie traktowali ich jak zdrajców, którzy łupili swój naród, aby dać innym. Dzierżawcy podatkowi należeli do tej kategorii społecznej.

Reklama

Jezus tymczasem zatrzymał się, nie przeszedł pospiesznie, spojrzał nań powoli, spokojnie. Spojrzał nań oczami pełnymi miłosierdzia, spojrzał tak, jak nikt nie patrzył na niego wcześniej. I to spojrzenie otworzyło mu serce, wyzwoliło go, uzdrowiło, dało mu nadzieję, nowe życie, podobnie jak Zacheuszowi, Bartymeuszowi, Marii Magdalenie, Piotrowi a także każdemu z nas. Chociaż nie ośmielamy się podnieść wzroku na Pana, to On pierwszy spogląda na nas.

Jest to nasza historia osobista; podobnie jak wielu innych, każdy z nas może powiedzieć: ja również jestem grzesznikiem, na którego Jezus kieruje swe spojrzenie. Zachęcam was, abyście w swych domach lub w kościele uczynili chwilę milczenia, aby wspomnieć z wdzięcznością i radością tamte okoliczności, tamtą chwilę, w której miłosierne spojrzenie Boga spoczęło na naszym życiu.

Jego miłość nas uprzedza a Jego spojrzenie wychodzi przed nasze potrzeby. On umie widzieć dalej, poza to, co widoczne, poza grzech, niepowodzenie czy nikczemność. Umie patrzeć poza kategorię społeczną, do której należymy. On patrząc dalej widzi tę godność dziecka, niekiedy skalaną przez grzech, ale zawsze obecną w głębi naszej duszy. On przyszedł właśnie po to, aby szukać tych wszystkich, którzy czują się niegodni Boga, niegodni innych. Pozwólmy, aby spoglądał na nas Jezus, pozwólmy, aby Jego spojrzenie przemierzało nasze ulice, pozwólmy, aby Jego spojrzenie przywracało nam radość i nadzieję.

Reklama

Spojrzawszy na Mateusza z miłosierdziem Pan powiedział mu: „Pójdź za Mną”. A on wstał i poszedł za Nim. Po spojrzeniu – słowo Jezusa. Za miłością – misja. Mateusz nie jest już tym samym; zmienił się wewnętrznie. I pozostawia za sobą komorę celną, pieniądze, swe wykluczenie. Przedtem czekał, siedząc, aby gromadzić, aby przekazywać to innym, teraz dzięki Jezusowi musi powstać, aby dawać, aby obdarzać, aby oddawać siebie innym. Jezus spojrzał na niego i Mateusz znalazł radość w posługiwaniu. Dla Mateusza i dla każdego, kto poczuł spojrzenie Jezusa, jego współobywatele nie są tymi, z których „się żyje”, których się wykorzystuje i nadużywa. Spojrzenie Jezusa rodzi działalność misyjną, posługi, oddania się. Jego miłość leczy naszą krótkowzroczność i pobudza nas do patrzenia dalej, abyśmy nie popadali w pozory lub w poprawność polityczną.

Jezus spogląda naprzód, poprzedza nas, otwiera drogę i wzywa nas, abyśmy szli za Nim. Wzywa nas, abyśmy szli powoli, przezwyciężając swe wcześniejsze przemyślenia, swe opory wobec innych a nawet wobec samych siebie. Każdego dnia stawia nas w obliczu wyzwania, pytając: „Czy wierzysz?” Czy wierzysz w to, że jest możliwe, iż pewien poborca podatkowy zmieni się w sługę? Czy wierzysz, że jest możliwe, iż zdrajca stanie się przyjacielem? Czy wierzysz, że syn cieśli jest Synem Bożym? Jego spojrzenie przemienia nasze spojrzenia, Jego serce przemienia nasze serce. Bóg jest Ojcem, który szuka zbawienia dla wszystkich swych dzieci.

Pozwólmy, aby Pan spoglądał na nas w modlitwie, w Eucharystii, w spowiedzi, w naszych braciach, szczególnie tych, którzy czują się porzuceni, bardziej samotni. I nauczmy się patrzeć tak, jak On patrzy na nas. Dzielmy Jego czułość i Jego miłosierdzie z chorymi, więźniami, starcami lub z rodzinami przeżywającymi trudności. Po raz kolejny jesteśmy wezwani do uczenia się od Jezusa, który zawsze dostrzega to, co najbardziej autentycznie w każdej osobie, będącej dokładnie obrazem Jego Ojca.

Wiem, że Kościół na Kubie pracuje z wysiłkiem i poświęceniem, aby zanieść wszystkim, także do najodleglejszych miejsc, słowo i obecność Chrystusa. Na szczególne podkreślenie zasługują tzw. „domy misji”, które – w obliczu braku świątyń i kapłanów – pozwalają wielu osobom, by mieć miejsce modlitwy, słuchania Słowa, katechezy i życia wspólnotowego. Są to małe znaki obecności Boga w naszych dzielnicach i codzienna pomoc, aby żywe były słowa Pawła Apostoła: „A zatem zachęcam was (..), abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój” (Ef 4, 1-3).

Pragnę teraz spojrzeć na Maryję Pannę, Dziewicę Miłosierdzia z Cobre, którą Kuba przyjęła w swe ramiona i otworzyła Jej swe drzwi na zawsze i proszę Ją, aby nadal kierowała na wszystkich i na każde z dzieci tego szlachetnego narodu swe macierzyńskie spojrzenie i aby te „Jej oczy miłosierne” spoglądały zawsze uważnie na każdego z was, na wasze domy, rodziny, na osoby, które mogą czuć, że nie ma dla nich miejsca. Niech Ona spogląda na nas wszystkich tak, jak troszczyła się o Jezusa w swej miłości.

2015-09-21 18:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek zakończył wizytę na Kubie

[ TEMATY ]

Franciszek na Kubie i w USA

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek zakończył swą trzydniową wizytę na Kubie i odleciał do Waszyngtonu. Stany Zjednoczone są bowiem drugim etapem jego amerykańskiej podróży. Na Kubie był w Hawanie, Holguín, El Cobre i Santiago de Cuba.

Krótka ceremonia pożegnania odbyła się na lotnisku w tym ostatnim mieście. Odegrano hymny Kuby i Watykanu, po czym papież i prezydent Raúl Castro ukłonili się przed kubańską i watykańską flagą, z którymi podeszli do nich żołnierze.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Epifania przypada 6 stycznia?

Niedziela świdnicka 1/2019, str. VII

[ TEMATY ]

Epifania

Karol Porwich/Niedziela

Ustalenie daty obchodów uroczystości Objawienia Pańskiego nie dokonało się przypadkowo. Choć nie została wskazana przez Pismo Święte, to posiada symbolikę opartą na tekstach biblijnych

Zanim przejdziemy do omówienia symboliki kryjącej się pod datą dzienną 6 stycznia, należy najpierw wyjaśnić nazwę uroczystości, którą wówczas obchodzi Kościół. Ta najbardziej rozpowszechniona wśród wiernych w Polsce to święto Trzech Króli. Z kolei w polskiej edycji ksiąg liturgicznych figuruje określenie Objawienie Pańskie. Natomiast w księgach łacińskich i w całej tradycji chrześcijańskiej od początku funkcjonuje nazwa Epifania, pochodząca z języka greckiego (epifaneia), która oznacza „objawienie”, „ukazanie się”. Chodzi o objawienie się Jezusa Chrystusa, Wcielonego Syna Bożego jako Zbawiciela świata. Nazwą „epifania” określano narodzenie Jezusa, Jego chrzest w Jordanie i dokonanie pierwszego cudu na weselu w Kanie Galilejskiej. Taką treść miało pierwotne święto Epifanii, które powstało ok. 330 r. w Betlejem. Obejmowało ono początkowe tajemnice zbawienia, o których informują nas pierwsze rozdziały Ewangelii ze skupieniem się na tajemnicy narodzenia Chrystusa. Epifania ulegała ewolucji wraz z jej rozszerzaniem się poza Palestynę. Na Wschodzie stanie się pamiątką chrztu Jezusa w Jordanie, a na Zachodzie będzie stanowić obchód trzech cudownych wydarzeń (tria miracula) stanowiących początkowe objawienia chwały Bożej Zbawiciela: pokłon Mędrców ze Wschodu, chrzest w Jordanie i cud w Kanie Galilejskiej, przy czym z czasem hołd magów rozumiany jako objawienie się Chrystusa poganom zdominuje niemal wyłącznie łacińską celebrację Epifanii. W ludowej świadomości stanie się ona zatem świętem Trzech Króli ze względu utożsamienie mędrców z królami na podstawie niektórych biblijnych tekstów prorockich, a ich liczba zostanie ustalona w związku z trzema darami, jakimi zostało obdarowane Dzieciątko Jezus. Te różnice między Wschodem a Zachodem nie przekreślają jednak faktu, że istotną tematyką tego obchodu liturgicznego pozostaje objawienie się Boga w Chrystusie.
CZYTAJ DALEJ

Trzej Królowie nad Wartą

Po raz piętnasty odbył się w Zawierciu Orszak Trzech Króli. Hasłem przewodnim w tym roku były słowa: „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”.

Orszak rozpoczął się przed budynkiem Urzędu Miasta. Do uczestników wydarzenia słowa skierował ks. Henryk Kowalski, proboszcz parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, przy której znajduje się sanktuarium Dzieciątka Jezus. – Ziemia ujrzała swego Zbawiciela. Chcemy, by ta prawda wybrzmiała z całą mocą w naszym mieście, w sercach ludzi, którzy przybyli dlatego, że należą do ziemi. (...) W gruncie rzeczy każdy w sercu woła: „O Gwiazdo Betlejemska, zaświeć na niebie mym”. Przychodzący do nas Jezus, Boskie Dzieciątko, odpowiada na tę tęsknotę. Bóg naprawdę uczynił cuda, przecież na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość, co dzisiaj czcimy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję