Wraz z biskupem włocławskim podczas Mszy św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej modlili się także: bp Henryk Tomasik z diecezji radomskiej, bp Józef Wysocki z diecezji elbląskiej, bp polowy WP Józef Gózdek oraz abp Sławoj Leszek Głódź z archidiecezji gdańskiej, który wygłosił do zgromadzonych homilię. W koncelebrze uczestniczyło także 60 kapłanów, którzy przybyli na jubileusz.

Przybyłych na wspólną Eucharystię kapłanów i wiernych przywitał ks. Sławomir Homoncik MIC, wicekustosz licheńskiego Sanktuarium. Tuż po nim głos zabrał ks. Stanisław Kowalski, organizator tego wyjątkowego spotkania, który przybliżył historyczne tło sprzed 50 laty. „Skoszarowano nas w trzech miejscowościach: Bartoszycach, Kołobrzegu i Brzegu. To jest wyjątkowa, okrągła rocznica i wyjątkowe miejsce. Licheń jest szczególnym miejscem działania Matki Bożej i tutaj chcemy złożyć swoje dziękczynienie i modlić się w intencji naszej Ojczyzny”.

Mówił, iż poprzez służbę wojskową władza chciała zabić w młodych ludziach, klerykach, wiarę i odwieść od myśli wstąpienia do stanu duchownego. Dziękował także księżom marianom za możliwość zorganizowania spotkania w Licheniu. Wspomniał również o bł. ks. Jerzym Popiełuszce, który także odbył taką służbę wojskową w Bartoszycach. Przypomniał, że czas zorganizowania spotkania przypadł w wyjątkowym czasie dla Polski – niedawnej 37. rocznicy wyboru papieża Jana Pawła II na stolicę Piotrową, męczeńskiej śmierci kapelana Solidarności (19.10.1984) i zbliżających się wyborach parlamentarnych.

Homilię wygłosił ks. abp Sławoj Leszek Głódź. „Pół wieku temu w październikowy dzień poszliśmy w kamasze. A na drodze do wykreowania komunistycznego systemu stał Kościół – wielka rzeczywistość wiary, nadziei i miłości, idący wraz z narodem od mieszkowego chrztu, rzucający w Polską glebę ziarna Chrystusowej Ewangelii. To Kościół tworzył kulturę i cywilizację chrześcijańską. Cel był jeden - zepchnięcie Kościoła z polskiej drogi. To była największa przeszkoda systemu totalitarnego. Różne były strategie, metody i sposoby działania. Taki był kontekst naszej drogi – żołnierzy-kleryków” – mówił kaznodzieja.

W dalszej części wspomniał o tym, że w trakcie dzisiejszej Mszy św. koncelebrowanej w licheńskiej bazylice zgromadzili się wyjątkowi kapłani, gdyż oni jako pierwsi zostali przymusowo wcieleni w szeregi wojska, aby poprzez polityczną indoktrynację zabić w nich wiarę w Jezusa Chrystusa. Taki był plan sytemu totalitarnego, który się nie powiódł. Zwrócił też uwagę na wyjątkowy czas, w jakim przyszło im pełnić służbę wojskową – przypadająca tysięczna rocznica przyjęcia chrztu Polski oraz kończący się Sobór Watykański II.

Na zakończenie abp Głódź wyraził wdzięczność za wspólną modlitwę. „Przyszliśmy do Matki Bożej Licheńskiej na rocznicę wdzięczności i pamięci bo przeszliśmy przez tamten trudny czas. I dziś dziękujemy, że prowadziła nas Patronka Polski pewnymi i skutecznymi drogami i ogarniała także tych poległych żołnierzy, którzy odeszli już do Pana po wieczna nagrodę”.

Na zakończenie liturgii głos zabrał przewodniczący Eucharystii bp Wiesław Mering, który podziękował za wspaniały przykład prawdziwej wiary płynącej z serca każdego z obecnych dziś w Licheniu kapłanów.

Spotkanie rozpoczęło się we wtorek, 20 października. Pierwszego dnia uczestniczący w nim kapłani udali się do pobliskiego Bieniszewa, do kamedulskiego eremu Pięciu Braci Męczenników, gdzie w ciszy i spokoju mgli modlić się za miniony czas oraz za swoich kolegów - kapłanów, którzy nie doczekali tego spotkania. Dziś z kolei modlili się w lesie grąblińskim, w znajdującym się tam kościele pw. Matki Bożej Dziesięciu Cnót Ewangelicznych, w miejscu, gdzie pasterzowi Mikołajowi Sikatce ukazała się Matka Boża.