Reklama

Niedziela Rzeszowska

Żegnamy Ojca Jana - wielkiego Przyjaciela „Niedzieli”

Zmarł o. Jan Maria Sochocki OFMCap

6 listopada 2015 r. zmarł o. Jan Maria Sochocki OFMCap, budowniczy i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i o. Pio w Terliczce. Ojciec Jan w ostatnim czasie przebywał w klasztorze w Nowej Soli, gdzie zmarł. Zmarł w wieku 66 lat, przeżywszy 41 lat w Zakonie i 35 w kapłaństwie.

[ TEMATY ]

zmarli

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wszystko mi dałeś, co dać mogłeś, Panie...” - ta myśl umieszczona na obrazku prymicyjnym śp. o. Jana Marii Sochockiego - kapucyna, wielkiego przyjaciela „Niedzieli”, dokładnie wyraża jego postawę pokory, dziękczynienia i zawierzenie Bogu. Takim go znaliśmy.

Dla tych, którzy spotykali go po raz pierwszy widoczna była przede wszystkim jego franciszkańska radość, wyrażana śpiewem, uśmiechem, gościnnością, życzliwością dla wszystkich, których spotykał na swojej drodze. Ale był też człowiekiem głęboko rozmodlonym - po przyjeździe do redakcji pierwsze kroki kierował do kaplicy, potem szedł na Jasną Górę, w każdej wolnej chwili sięgał po brewiarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odszedł 6 listopada 2015 r., w pierwszy piątek miesiąca, kiedy spieszył z Najświętszym Sakramentem do chorych w parafii w Nowej Soli, która była ostatnią jego placówką. Wcześniej posługiwał w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej i św. Ojca Pio w Terliczce k. Rzeszowa, gdzie przez wiele lat był kustoszem i budowniczym sanktuarium wzniesionego przez wiernych, jako wotum dziękczynne za ocalenia Jana Pawła II w zamachu 13 maja 1981 r. O. Jan nie tylko ubogacał wystrój sanktuarium, ale gorliwie rozwijał nabożeństwo fatimskie - modlitwę, pokutę, Różaniec i przebłaganie Panu Bogu za wyrządzone grzechy - które przyniosło wiele owoców i nadal się rozwija.


Bożena Sztajner/Niedziela


Reklama

Był też niestrudzonym organizatorem pielgrzymek na Jasną Górę, do Rzymu, San Giovanni Rotondo, do Lwowa i innych miejsc.

O. Jan był człowiekiem niezwykle skromnym i niewiele mówił o sobie, ale z okruchów wypowiedzi wiedzieliśmy, że święcenia diakonatu i kapłaństwa przyjął z rąk sługi Bożego bp. Jana Pietraszki w Krakowie. Fascynowała go historia franciszkanów i wybitnych kapłanów tego zakonu, którzy byli dla niego wzorem nie tylko jako zakonnicy, ale i żarliwi patrioci. To, że odszedł w drodze do chorych jest wymownym symbolem, gdyż zawsze był otwarty na ludzi potrzebujących, wzruszały go opowieści o cudzych problemach, w których, na miarę możliwości, starał się pomóc. Wzorem Ojca Pio, wiele godzin spędzał w konfesjonale i wiele się modlił za swoich penitentów, bo jak mówił: - Modlitwa jest kluczem do otwarcia ludzkich serc. Ale potrzebne są też pokora i dobroć serca, żeby wysłuchać proszącego człowieka, bo każdy jest spragniony Boga, prawdy i miłości.

Reklama

We wspomnieniach o o. Janie nie może zabraknąć wątku jego głębokiego, osobistego związku z „Niedzielą”. Znał wszystkich w redakcji i każdego obdarzał serdecznym słowem, jego odwiedziny wnosiły w życie redakcji wiele radości. Jak ojciec powracający do domu, zawsze obdarowywał nas różnymi smakołykami, a potem telefonował i pytał, czy smakowało. Także wrześniowe pielgrzymki „Niedzieli” na Jasną Górę o. Jan ubogacał śpiewem i muzyką i różnymi niespodziankami. Był gorliwym propagatorem naszego tygodnia, doceniał bowiem, znaczenie ewangelizacji przez media.

Był wielkim patriotą. Po ostatnich wyborach parlamentarnych do jednego z naszych redaktorów przesłał SMS-a następującej treści: „ Bóg istnieje i czuwa nad Polską! Niech będą Mu za to dzięki! Teraz musimy modlić się, aby nowy rząd z nasza pomocą i zrozumieniem dał radę coś zmienić”. Do innej osoby napisał: „Będzie to ciężka praca, ale mamy całe niebo orędowników i na ziemi różańcowych pomocników. Dzięki Matce Bożej za Jej królowanie. Szczęść Boże!”.

1 listopada br. rano napisał w SMS-ie: „Gratuluję wspaniałego numeru . Będę cytował na cmentarzu. Życzę nagrody zbawionych w niebie. Rodziców polecam w wypominkach. (o.j.)”

Przebieg uroczystości pogrzebowych:

Wtorek, 10 listopada
w kościele pw. św. Antoniego w Nowej Soli (ul. Piłsudskiego 14)
godz. 11.15 - Różaniec w intencji Zmarłego
godz. 12.00 - Msza św. pogrzebowa, a po niej uroczyste przejście w kondukcie pogrzebowym na cmentarz przy ul. Wandy i złożenie ciała naszego współbrata w grobowcu zakonnym

2015-11-06 09:58

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie żyje Aleksander Doba

[ TEMATY ]

śmierć

zmarli

Archiwum Aleksandra Doby

22 lutego zmarł Aleksander Doba - poinformowano we wtorek na oficjalnym profilu facebookowym kajakarza i podróżnika. Doba jako pierwszy w historii przepłynął samotnie Atlantyk kajakiem z kontynentu na kontynent. Miał 74 lata.

"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki" - napisano na oficjalnym profilu facebookowym Aleksandra Doby. Informację potwierdziła PAP żona podróżnika Gabriela.
CZYTAJ DALEJ

G. Braun chciał zatrzymać ginekolog, która dokonała aborcji na 9-miesięcznym Felku

2025-04-16 17:43

[ TEMATY ]

aborcja

Grzegorz Braun

ginekolog

9 miesięczne dziecko

Felek

x.com/JSmigowski

Grzegorz Braun próbuje dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolog Gizeli Jagielskiej

Grzegorz Braun próbuje dokonać zatrzymania obywatelskiego ginekolog Gizeli Jagielskiej

Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) próbował w środę dokonać „zatrzymania obywatelskiego” w szpitalu w Oleśnicy pracującej tam ginekolog Gizeli Jagielskiej.

O oleśnickim szpitalu stało się głośno w ostatnim czasie za sprawą publikacji na temat historii pacjentki z Łodzi, która zdecydowała się na przeprowadzenie tam aborcji z powodu zagrożenia jej zdrowia.
CZYTAJ DALEJ

Czym jest krzyżmo i jak powstaje? Dowiedz się!

2025-04-16 20:12

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Krzyżmo

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W Wielki Czwartek do południa sprawowana jest Msza Krzyżma Świętego. Nazywa się ją także Mszą olejów. To dlatego, że podczas tej liturgii biskup konsekruje krzyżmo oraz błogosławi oleje chorych i katechumenów. Jak powstają? Odpowiadają liturgista, ks. dr Stanisław Szczepaniec i odpowiedzialny za przygotowanie olejów dla Archidiecezji Krakowskiej, ks. Łukasz Jachymiak.

Wielki Wtorek. Wieczór. Pomieszczenie gospodarcze przy katedrze na Wawelu. To tu trwają ostatnie prace nad przygotowaniem olejów na tegoroczną Mszę Krzyżma Świętego. Zostało już tylko kilka dni. Siostra Cecylia bierze udział w tym procesie po raz 13. Ks. Łukasz po raz 3. Prace nad krzyżmem ruszają już zimą. Chodzi przede wszystkim o zgromadzenie potrzebnych składników. Tegoroczny olej został przywieziony z północnych Włoch. Na wzgórze wawelskie dotarł w lutym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję