Nie inaczej było 7 września w kościele parafialnym w Dulsku, gdzie odbywały się tegoroczne dożynki gminy Radomin. Ciekawym zwyczajem tej wspólnoty jest organizowanie dożynek co roku
w innej parafii spośród znajdujących się na terenie gminy. Dzięki temu rolnicy z każdej wsi mogą zaprezentować owoce swej pracy i głośno wypowiedzieć swe niepokoje.
Uroczystą Eucharystię będącą dziękczynieniem Bogu za plony poprzedził program artystyczny wykonany przez uczniów miejscowej Szkoły Podstawowej. Młodzież sugestywnie zaprezentowała treści
związane z rolniczym trudem i jego owocami.
Mszy św., która nastąpiła tuż po uczniowskim występie, przewodniczył pochodzący z parafii Dulsk wicerektor płockiego Seminarium ks. kan. dr Tadeusz Kołowski, homilię wygłosił zaś redaktor
odpowiedzialny Niedzieli Płockiej ks. Adam Łach. W słowie skierowanym do licznie przybyłych mieszkańców parafii Dulsk i całej gminy Radomin Kaznodzieja powiedział m.in.: „Z
całą pewnością rolnicy, którzy dziś przyszli na tę uroczystość, pragną dziękować Bogu. Mimo że tegoroczne lato było suche, mimo że urodzaj nie taki może jak w latach ubiegłych, to jednak znowu
w naszej Ojczyźnie Bóg wysłuchał prośby Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Za ten chleb, za to, że dzięki waszej, czcigodni gospodarze, pracy, tego chleba nie
brakuje, klękamy dziś przed wami i całujemy wasze spracowane ręce. Bóg wam zapłać. Praca rolnika, mimo że trudna, jest pracą wzniosłą. Dzięki tej pracy bowiem nie tylko ludzie mogą mieć pokarm
dla ciała. Dzięki rolniczemu trudowi mamy też pokarm dla ducha. Chrystus wybrał przecież chleb na miejsce swej obecności, na Eucharystię. I od dwóch tysięcy lat przebywa w chlebie,
uświęcając owoc rolniczej pracy. To wielki zaszczyt, z którego dziś także trzeba się cieszyć.
Radość dożynek mąci jednak niepewność jutra na polskiej wsi. Wszyscy stawiamy sobie pytanie - co będzie dalej? Stawiamy je tym, którzy dziś decydują o losach naszej Ojczyzny -
rządzącym. Czy ktoś myśli o milionach Polaków utrzymujących się z rolnictwa?
Niestety, jak do tej pory nikt nie znalazł w sobie tyle odwagi, by dać jasną i wyraźną odpowiedź: co dalej z polskim rolnictwem, co dalej z milionami ludzi,
których głosy potrzebne były tylko do referendum, a o których po głosowaniu znów zapomniano. (…)
Stoimy w przededniu wejścia do Unii Europejskiej. Z różnych stron podkreśla się gospodarcze korzyści, jakie Polska odniesie, przystępując do wspólnoty. Coraz rzadziej jednak
mówi się o tym, do czego zachęca Papież, nazywając nasz kontynent Europą ducha. Zauważmy, że Europa próbuje nam dzisiaj zaproponować wspólną konstytucję bez odniesienia się do Boga, odwołującą
się za to do ateistycznych haseł filozofii Oświecenia (…). Polska wieś zawsze była wierna Bogu i Kościołowi. I tak jak dzięki polskim matkom przetrwała wiara i język
polski pod zaborami i okupacją - mimo że próbowano i wiarę, i język zniszczyć - tak być może znowu dzięki polskim matkom, dzięki ich wierze i przywiązaniu
do polskości Polska nie da się zalać fali demoralizacji i nie pozwoli oderwać się od Boga. (…) Co więcej - to my możemy stać się dla Europy świadkiem wiary, to my możemy wnieść
nasze przywiązanie do Boga i Kościoła, naszą tysiącletnią tradycję i nasze tradycyjne wartości. Aby tak się stało, musimy jednak na bieżąco dbać o nasze życie religijne.
Tak jak rośliny na polu wymagają ciągłej pielęgnacji - wiecie to kochani rolnicy lepiej niż ja - tak samo wiara wymaga ciągłego dbania o nią - przez modlitwę, Mszę św., sakrament
pokuty i wreszcie przez jej przekazywanie w rodzinach i codzienne świadectwo. Bez tego ani rusz - w myśl przysłowia: «Bez Boga ani do proga»”.
Po homilii i wyznaniu wiary Celebrans poświęcił wykonane przez rolników wieńce, a także przyjął przyniesione w procesji z darami ofiarnymi owoce rolniczego
trudu - chleb, warzywa, owoce i miód.
Na zakończenie liturgicznej części dożynek dziekan dekanatu Dobrzyń n. Drwęcą ks. Andrzej Smoleń podziękował zebranym za obecność, jak również pogratulował miejscowemu proboszczowi ks.
Krzysztofowi Szwejkowskiemu nominacji na wicedziekana tegoż dekanatu.
Po procesji z wieńcami uczestnicy uroczystości przeszli na teren miejscowej szkoły, gdzie przygotowano posiłek, a także występy artystyczne. Prawdziwą furorę zrobił kobiecy zespół
żołnierski z Torunia.
W trakcie spotkania wójt gminy Radomin Mieczysław Konczalski podziękował rolnikom za ich pracę i wyraził nadzieję, że przemiany, jakie nastąpią po wejściu Polski do Unii Europejskiej
będą - mimo przejściowych trudności - stanowić szanse rozwoju nowoczesnego rolnictwa w naszym kraju.
W dulskich dożynkach wzięło udział wielu gości, m.in. parlamentarzyści, a także przedstawiciele władz samorządowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu