W sobotę 6 września, kiedy z całej niemal archidiecezji wędrowały w stronę maryjnego sanktuarium w Wąwolnicy piesze grupy pielgrzymów, z parafii Świętej Rodziny
na Czubach wyruszyła również, jak co roku, ekipa pielgrzymów na rowerach, prowadzona przez ks. Józefa Maciąga i Dariusza Bezkorowajnego, lektora z parafii Świętej Rodziny. Grupa
- trzeba przyznać - bardzo zróżnicowana, skoro wśród 24 uczestników najstarsza pątniczka miała blisko 60 lat, najmłodsi zaś - Paweł, Kamil i Mateusz - zaledwie 12. Jednak
ani dość intensywne tempo jazdy, ani niebagatelny dystans (w sumie ponad 100 kilometrów w ciągu dwóch dni) nie stanowiły problemu dla nikogo. Omijając z daleka wąską i niebezpieczną
trasę Lublin - Nałęczów pielgrzymi wybrali szlak nieco dłuższy, wiodący przez malownicze, podlubelskie wsie, wśród lasów i pól oraz pachnących jabłkami i późnymi malinami sadów.
Na pierwszym, dłuższym postoju w Bełżycach czekała na pielgrzymów miła niespodzianka w postaci obficie zastawionego stołu, do którego zaprosił ich gospodarz parafii, ks. prał.
Czesław Przech. Po odpoczynku i modlitwie różańcowej, przy pięknej pogodzie, pielgrzymi podzieleni na kilkuosobowe zespoły ruszyli w stronę Chodla. Tam miał miejsce kolejny odpoczynek,
połączony z katechezą biblijną i modlitwą na placu różańcowym, w cieniu wspaniałej późnogotyckiej świątyni, w której znajduje się czczony od stuleci wizerunek
Matki Bożej Loretańskiej. Dalsza trasa wiodła przez położoną wśród lasów Poniatową w stronę Niezabitowa i Kębła, by ok. godz. 19.00 osiągnąć cel pielgrzymki.
Jak co roku, pielgrzymi znaleźli gościnne przyjęcie i nocleg u gospodarzy na Zarzece. Pozwoliło to spokojnie uczestniczyć w wieczornej liturgii w Kęble,
poprzedzonej procesją różańcową ze świecami, prowadzoną przez proboszcza ze Świętej Rodziny, ks. kan. Ryszarda Juraka oraz w porannych uroczystościach na placu maryjnym,
którym przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Ci, którzy tego pragnęli, mogli też przyjść ze swoimi intencjami na bardziej osobistą, cichą „audiencję” do otwartej przez cały czas kaplicy
cudownej figury. Po Mszy św. dla młodzieży pielgrzymi wyruszyli w drogę powrotną, tym razem przez Nałęczów, Wojciechów i Radawiec.
Może ta forma wrześniowego pielgrzymowania na rowerach do Matki Bożej Kębelskiej znajdzie naśladowców w innych lubelskich parafiach?
Pomóż w rozwoju naszego portalu