Drogi Ojcze Święty!
Od bardzo dawna marzyłam o tym, aby napisać do Ciebie list, podzielić się z Tobą moimi radościami i smutkami. Nadarzyła się okazja, więc nie omieszkałam z niej
skorzystać. Postanowiłam, że będzie to list płynący z głębi serca.
Na wstępie pragnę Cię serdecznie pozdrowić i podziękować za to, że jesteś obecny wśród nas - zwykłych, szarych ludzi.
Najtrudniej jest mówić lub pisać o sobie. Może zacznę od tego, że mam 16 lat i w czerwcu kończę gimnazjum. Mam wspaniałą rodzinę, kochanych przyjaciół i całe
życie przed sobą. Wkraczam w dorosłość z dewizą: żyj, wierz i kochaj. Wiem, że na drodze życia nie mogę zapomnieć o modlitwie i Bogu.
We wrześniu 2002 r. został uroczyście otwarty, oddany do użytku nowy budynek gimnazjum, w którym właśnie kończę naukę. Nad wyborem patrona szkoły nikt nie musiał się długo zastanawiać.
Jednogłośnie zostałeś wybrany Ty, Ojcze Święty. Dla uczniów i nauczycieli, a także mieszkańców Masłowa to ogromny zaszczyt, chluba, a także możliwość wyrażenia wdzięczności
za to, że jesteś „Papieżem nadziei i pokoju”. Patronat Twojej osoby zobowiązuje nas do godnego naśladowania Ciebie, do bycia otwartym na krzywdę bliźniego i do
spojrzenia na świat z innej perspektywy. Wszyscy uczniowie starają się udowodnić, że nasza szkoła zasługuje na Twoje imię.
Ojcze Święty, zajmujesz ważne miejsce w moim życiu i jesteś dla mnie autorytetem. Staram się postępować według zasad wiary i żyć w zgodzie z innymi
ludźmi. Każdego dnia zmagam się z wieloma przeciwnościami losu. Zdarza się, że rzeczy niemożliwe stają się możliwe. To zasługa Boga, który pozwala mi stawać się lepszym człowiekiem. Wiele razy
zdawało mi się, że nie potrafiłam odróżnić dobra od zła. Bóg zawsze dawał mi ukryte znaki, które odpowiednio mną kierowały. Staram się całkowicie Mu zaufać i oddać swe serce tak, jak zrobiłeś
to Ty przed wieloma laty.
W tym roku przypada 25. rocznica Twego Pontyfikatu. Swoją posługę Biskupa Rzymu i Pasterza Kościoła powszechnego rozpocząłeś słowami: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”.
Ja pragnę oddać swoje serce, swoje życie, swoje wątpliwości i trudności, swoje radości i uczucia na działanie Jego zbawczej mocy i pozwolić Mu wejść do mego serca.
Podziwiam Cię za to Ojcze Święty, że po wyborze na Papieża postanowiłeś nieść osobiście Ewangelię wiernym i w ogóle ludziom dobrej woli na całym świecie. Nie poddałeś
się woli ludzi, którzy uważali, że nie powinieneś podróżować, tylko przebywać w Rzymie. Jesteś w drodze, aby być bliżej każdego z nas, by nieść współczesnemu światu słowa
Ewangelii, słowa Jezusa. One przemieniają świat, one kształtują ludzkie serca!
Na koniec chciałabym Cię poprosić, Ojcze Święty, o modlitwę za mnie w maju, abym dobrze napisała egzaminy kończące gimnazjum. Modlę się do Chrystusa, aby dał Ci siłę
i zdrowie do pełnienia służby Bożej przez długie lata, abyś mógł raz jeszcze odwiedzić Masłów.
Kocham Cię, Ojcze Święty!
Z poważaniem
kl. III a Gimnazjum
im. Jana Pawła II w Masłowie
Pomóż w rozwoju naszego portalu