Na autobusowym przystanku młody tata tłumaczy małemu synkowi zasadę matematycznego odejmowania.
- Widzisz synku, to jest takie proste. Wytłumaczę ci to na życiowym przykładzie. Patrz, mama daje ci do szkoły dwie kanapki, prawda?
- Prawda.
- Wyobraź sobie, że kolega, z którym siedzisz w jednej ławce, obie kanapki ci zjadł. To co ci zostało?
- GŁÓD!
Słyszał to i nie pękł ze śmiechu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu