Historia Kirche in Not (znanej w wielu krajach pod różnymi nazwami) sięga 1947 r., kiedy to holenderski kapłan z zakonu premonstratensów, o. Werenfried van Straaten, rozpoczął
dzieło pomocy przesiedleńcom niemieckim. Idea pomocy Niemcom, szczególnie bezpośrednio po wojnie, wydawała się nieomal szaleństwem, jednak - jak pokazał czas - właśnie z tego szaleństwa
i charyzmatu Założyciela powstała jedna z najbardziej znaczących organizacji charytatywnych naszych czasów. Już kilka lat po swoim powstaniu Kirche in Not rozpoczyna szeroko zakrojoną
pomoc Kościołom w krajach ogarniętych komunizmem, także Kościołowi w Polsce. Trzeba zaznaczyć, że nasz Kościół naprawdę wiele jej zawdzięcza. Lata sześćdziesiąte przynoszą kolejne
rozszerzenie działalności. Kiedy Ojciec Święty Jan XXIII poprosił o zwrócenie się ku Ameryce Łacińskiej, Afryce i Azji, Kirche in Not zaczęła na dobre wspierać życie Kościoła na
tych kontynentach, włączając się także we wspomaganie działalności misyjnej Kościoła.
Wspomniana na wstępie Biblia dla dzieci została wydana po raz pierwszy w 1979 r., na początku Pontyfikatu Jana Pawła II. Ojciec Werenfried, decydując się na jej pierwsze wydanie,
myślał w sposób bardzo prosty: dzieci potrzebują swojej własnej Biblii, aby obraz Jezusa mógł stać się realny w ich sercach, a rodziców ogromnej części z nich
po prostu nie stać na luksus posiadania książki! W ubogich krajach misyjnych Biblia ta jest często jedyną książką jaką dzieci posiadają, a wiele z nich nawet uczy się
na niej czytać. Tak jest np. w Ugandzie, jednym z najbiedniejszych krajów Afryki, dlatego tamtejszy Kościół poprosił ostatnio o 200 tys. kopii w języku luganda,
najbardziej w tym kraju rozpowszechnionym. Jeden z biskupów z Erytrei napisał z kolei, iż Biblia dla dzieci jest najcenniejszą rzeczą, jaka zastała wydana w ich
języku.
Pewien chłopiec z Bogoty w Kolumbii po obejrzeniu książeczki krzyknął - Teraz mogę zobaczyć Boga, On jest czerwony! - Dlaczego czerwony? - zapytał ksiądz. -
To oczywiste, nasza Biblia dla dzieci jest czerwona.
Iluż ludzi poprzez Biblię dla dzieci zbliżyło się do Boga i lepiej poznało Ewangelię. Jak czytamy w ostatnim biuletynie Kirche in Not, ks. José da Silva z Brazylii
wyznaje, że to właśnie ta mała książeczka z opowiadaniami biblijnymi rozbudziła w nim powołanie kapłańskie, za którym poszedł. To wymowne świadectwo.
Oczywiście działalność ewangelizacyjna i misyjna Kirche in Not nie ogranicza się do wydawania jednej książki. Organizacja ta przeznacza zebrane fundusze na finansowanie projektów, które
napływają ze wspólnot chrześcijańskich na całym świecie. Wiele z nich dotyczy misji. Często są to prośby o środki transportu potrzebne misjonarzom: samochody, łodzie,
rowery. Czasem prośby o finansowanie budowy świątyń, ośrodków parafialnych czy dzieł charytatywnych.
Jednym z istotnych przyczynków do dzieła ewangelizacji jest finansowanie edukacji przyszłych kapłanów. Tylko w zeszłym roku Kirche in Not wspomogło edukację 16 819 seminarzystów.
Dla przykładu w Republice Demokratycznej Kongo ostatnio jest tak wiele powołań, że często klerycy muszą uczęszczać do seminariów w krajach ościennych, dlatego Kirche in Not zaoferowało
młodemu biskupowi Mahagi-Nioka 16 tys. dolarów na kształcenie 41 nowych seminarzystów z jego diecezji.
W zeszłym roku Kirche in Not zebrało i wydało na pomoc Kościołom całego świata 67 690 976 dolarów, finansując 6229 projektów. Z tej kwoty między innymi 31,7% zostało przeznaczone
na cele budowlane, 25,9% na apostolstwo medialne (książki, kasety, itp.), 15,6% na formację, a 5,5% na środki transportu. Pieniądze te trafiły do Kościołów w 127 krajach, pośród
których jest też Polska (2 358 815 dolarów). Największe wsparcie w kwocie 5 099 602 dolarów otrzymał Kościół w Brazylii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu