Przez 4 dni (od 2 do 5 października) w mieście było barwnie i radośnie, rozlegały się śpiewy zespołów i dźwięki instrumentów. A wszystko to za sprawą
I Festiwalu Artystycznego Seniorów - pierwszej tego typu imprezy, która zrodziła się z inwencji, zapału i doświadczenia Krystyny Bakun, wiceprezesa Zarządu Oddziału
Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Międzyzdrojach. Pomysł Krystyny Bakun uzyskał wsparcie miejscowego związku emerytów i władz gminnych. Dzięki przychylności
władz i pomocy wielu sponsorów, wśród których byli mieszkańcy, gastronomicy, kierownicy ośrodków wczasowych, dyrekcja Wolińskiego Parku Narodowego, Międzynarodowy Dom Kultury, Kurier Szczeciński
i wielu innych, udała się tak duża i ważna impreza. Zaproszono 29 zespołów ludowych i kapel z całej Polski oraz Chór Polonijny „Cantate Domino”
z Hanoweru. Międzyzdroje gościły w tych festiwalowych dniach ok. 800 osób.
Festiwal rozpoczął się popołudniową Mszą św. w intencji seniorów w kościele parafialnym pw. św. Piotra Apostoła. W wypełnionej świątyni Liturgię uświetniły festiwalowe
chóry - „Retro” ze Strzegomia, „Jaworznik” z Wojkowic oraz chór z Hanoweru. Uroczysta inauguracja festiwalu odbyła się dwie godziny później
w Międzynarodowym Domu Kultury, z udziałem władz miasta, organizatorów, zaproszonych gości, sponsorów, delegacji zespołów i twórców indywidualnych. Dzień zakończył się
integracyjną biesiadą w hotelu „Slavia”.
Następny dzień rozpoczął się otwarciem wystawy w Muzeum Przyrodniczym Wolińskiego Parku Narodowego. Zdążających do muzeum witały na tarasie zespoły w regionalnych strojach. We wspaniałej
leśnej scenografii zaprezentowano prace uczestników festiwalu - twórców ludowych z całego kraju. Mogliśmy podziwiać rzeźby i płaskorzeźby, gobeliny, hafty, koronki i wycinanki.
Przedstawiciel Wojewody mówił o dojrzałych twórcach jako strażnikach tradycji, z przekonaniem, że wystawa może być inspiracją dla młodych artystów, którzy dopiero kształtują swoją
osobowość artystyczną.
Istotnym elementem w programie festiwalu był konkurs na piosenkę o Międzyzdrojach. Do przesłuchań przystąpiło 20 zespołów. Wiele piosenek miało sympatyczne słowa i szlagierowe
melodie. Kilkuosobowa komisja artystyczna - z dr. Bogdanem Matławskim z Katedry Edukacji Artystycznej US jako przewodniczącym - miała zatem niemały problem w ocenie.
Przyznano I miejsce - „Lipowianom” z Żywca, II - „Balbinom” z Polic, dwa III miejsca zajęły „Echo” z Ogrodzieńca
i „Jaworznik” z Wojkowic. Przyznano także kilka wyróżnień i nagród specjalnych.
Niemal przez całe dnie, do późnej nocy, odbywały się w mieście koncerty plenerowe i pokazy twórczości ludowej. Wielkim wydarzeniem był festyn na placu przy molo, który rozpoczął
się polonezem na 300 par. Pierwszą parę utworzył Przewodniczący Rady Miejskiej wraz z uczestniczką festiwalu w pięknym góralskim stroju, za nimi w barwnym korowodzie
tańczyli wszyscy pozostali. Koncerty prowadzili Krystyna Iwan i Andrzej Mleczko. W programie festynu była także prezentacja i degustacja potraw regionalnych, przygotowanych
przez uczestników konkursu gastronomicznego.
Z wielu innych atrakcji należałoby wymienić prezentacje zespołów w amfiteatrze i na estradzie oraz ogniska na plaży, przy których także grały zespoły. Jeszcze rankiem następnego
dnia na plaży żarzyły się polana, a spacerujący wczasowicze i kuracjusze dokładali drewno. Widok niecodzienny! - morze w promieniach porannego słońca, ogniska na
plaży, stada mew - odpoczywających na piasku, łapiących w locie okruszyny chleba, kołyszących się na falach, jedne małe, inne duże i różnorodnie upierzone. O tej
porze roku to chyba mewy są najczęstszymi bywalcami na plaży... Wydaje mi się, że taka jesienno-morska sceneria była niemałą atrakcją dla osób przybyłych ze Śląska, z gór, ale także
z innych regionów kraju.
W niedzielne popołudnie, odprawiona została Msza św. na polanie Wolińskiego Parku Narodowego, sprawowana przez proboszcza ks. kan. Mariana Wittlieba. Od czterech lat stało się już tradycją, że z okazji
dnia św. Franciszka Liturgię sprawuje się na tej właśnie polanie. Tym razem Eucharystię uświetniły chóry i zespoły regionalne. Na polanie ustawiono ołtarz polowy, na wielkim stole lśniły czerwone
jabłka, płonęło ognisko. Leśnicy - ojciec z dwoma synami pięknie grali na sygnałówkach. Ksiądz Proboszcz poświęcił ogień oraz jabłka, którymi później częstowali się wszyscy uczestnicy
tej niezwykłej Liturgii. Na zakończenie dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego dr Ireneusz Lewicki w swoim wystąpieniu nawiązał do homilii Księdza Proboszcza - podkreślił harmonię w świecie
ludzi i zwierząt. Przez zielone korony drzew przebłyskiwały słoneczne promienie, ktoś wypatrzył wiewiórkę, pachniało lasem, zabrakło jedynie śpiewu ptaków i może przechadzającej
się sarenki - ale i bez tego sceneria była prawdziwie franciszkańska. Ta Msza św. wraz z Eucharystią odprawioną na rozpoczęcie festiwalu to jakby klamry spinające cały festiwal.
Koncert galowy, który odbył się w MDK, wieńczył tegoroczny I Festiwal Artystyczny Seniorów. Zgodnie z programem odbyło się odczytanie protokołów z konkursów
i wręczenie nagród. Jury sugerowało, aby nagrodzone piosenki o Międzyzdrojach ukazały się w śpiewniku. Licznie zebrani goście mieli raz jeszcze okazję wspaniale bawić
się podczas popisowych wręcz występów uczestników festiwalu. Występy wszystkich zespołów były oklaskiwane, ale gdy śpiewał i tańczył kilkupokoleniowy zespół góralski, a byli to „Lipowianie”
z Żywca, to oklaskom nie było końca.
Z żalem się rozstawano. Chyba nikt nie ma wątpliwości, jak ważne są takie inicjatywy. Ludzie starsi kultywują tradycje swoich regionów, przekazują je młodszym pokoleniom. Jest to piękny sposób na
spełnianie się w jesieni życia. Wszyscy byliśmy świadkami, jaka radość gościła na twarzach tych osób, seniorów wprawdzie, ale jakże młodych duchem! Oni porywali innych, przypadkowych przechodniów
- doprawdy, było to wesele w Międzyzdrojach, jak wyraziła się jedna z uczestniczek.
Dyrektor MDK Hubert Michalski powiedział, że choć impreza była adresowana do seniorów i przebywających o tej porze roku w Międzyzdrojach kuracjuszy, to jednak ma nadzieję,
że udało się przekonać młodych do tego, co dzieje się w MDK. Krystyna Bakun, spiritus movens festiwalu, jest o tym przekonana - i zadowolona, że młodzi mieszkańcy
miasta zainteresowali się twórczością ludową. Czekamy na festiwal seniorów za rok!
Pomóż w rozwoju naszego portalu