Zjednoczeni w imię Pana miłością dzielimy się
by przygód doświadczyć moc i przyjaciół pełen krąg
jesteśmy tu razem, by bawić i cieszyć się
kolonie w Betanii, hej!
Zaczęły się.
Te słowa hymnu można było słyszeć przez trzy tygodnie podczas półkolonii zorganizowanych przez Siostry Urszulanki Najświętszej Maryi Panny z Gandino w Nurcu Stacji. „Dom Betania”
(taką nazwę nosi dom Sióstr) od 7 do 27 lipca br. tętnił życiem i radością ponad 180 dzieci. Każdy dzień był wielką przygodą, dobrą zabawą i przybliżaniem się do Jezusa.
Urszulanki: s. Venturina, s. Dominika, s. Laura, s. Maria, s. Cecylia junioreska s. Edyta, postulantki: Gosia, Magda, Kasia oraz 24 animatorów codziennie starało się
realizować hasło Anieli Merici „Razem”.
Swoją obecnością i młodzieńczym zapałem zaszczycili nadbużańską ziemię wolontariusze - animatorzy z 4 diecezji: białostockiej, siedleckiej, katowickiejoraz drohiczyńskiej.
Pomoc, czas i zaangażowanie ofiarowali także ks. Jarek Ruciński z diecezji siedleckiej i diakon Janusz Szymański z naszej diecezji. Wielki wkład w kolonijne
życie sióstr, dzieci i animatorów włożyły panie: Ela, Asia oraz Gosia, dzięki którym „Betania” pozostała: cicha, sucha, czysta i przyjemna, a jej letni mieszkańcy
syci i wypoczęci.
Tegoroczny wypoczynek dzieci w „Domu Betania” można nazwać „koloniami na półkoloniach”. Oprócz dzieci z miejscowości Nurzec Stacja i okolicznych
wiosek, które uczestniczyły w półkoloniach od poniedziałku do piątku od godz. 13.00 do godz. 18.00; była także 17-osobowa grupa dzieci z Siemiatycz, które przez 10 dni przebywały
w „Domu Betania”, gdzie miały zorganizowany wypoczynek, nocleg, posiłki i opiekę. To one ze śpiewem na ustach: Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada -
gimnastyką zaczynały dzień.
Kiedy na zegarach wybijała godz. 13.00 wszystkie dzieci gromadziły się pod wielką altanką aby modlitwą różańcową i śpiewem, m.in. hymnu kolonii napisanym przez s. Edytę zacząć wspólną
zabawę. Hasło półkolonii brzmiało: „Historia nauczycielką życia”. Kolonie przebiegały wg. planu przygotowanego przez siostry urszulanki i zatwierdzonego przez Kuratorium w Białymstoku.
Uczestnicy byli podzieleni na 5 grup wiekowych: Poziomki - najsłodsze, bo najmłodsze pupilki pani Janiny z animatorami, Słomiaczki, Błystki, Rzymianki i Gladiatorzy. Po wspólnej
modlitwie i śpiewie dzieci rozchodziły się do poszczególnych grup, gdzie odbywały się różnego rodzaju zajęcia pod czujnym okiem animatorów i opiekunów.
Młodsi uczestnicy letniego wypoczynku dzięki metodzie Poczytaj mi mamo... zapoznawali się z kolejnymi częściami bajki M. Konopnickiej O krasnoludkach i sierotce Marysi.
Bawiły się i głębiej poznawały świat bajki w Betanlandii - wiosce, której nie ma na mapie.
Pod kierunkiem animatorów dzieci przygotowały dwa przedstawienia: wg bajki Królewna Śnieżka i w oparciu o wymyśloną przez siebie bajkę pt. Marzenia jednego krasnoludka.
Włożyły w to dużo pracy i serca. Często były organizowane różne wycieczki. Dzieci odkrywały tajemnicę lasu, zwiedzały stadninę koni w Augustynce (miały możliwość przejażdżki
na koniu), poznały historię i zabytki Drohiczyna, zwiedzały archiwum diecezjalne pod przewodnictwem ks. prof. Eugeniusza Borowskiego, a najmłodsi poznali historię Parafii Matki Bożej
Częstochowskiej w Nurcu Stacji opowiadaną przez ks. prob. Jerzego Olszewskiego.
Na zajęciach plastycznych uczestnicy kolonii wykonywali piękne, kolorowe prace; a kiedy odbywały się warsztaty muzyczne mieli możliwość nauki nowych piosenek (również w języku
włoskim). Dzieci miały do dyspozycji: plac zabaw, boisko, basen, stół tenisowy, bilard, piłkarzyki, gry planszowe..
Młodzież poznawała uroki Podlasia i Rzymu. Zwiedzała szkółkę leśną w Adamowie, Białowieski Park Narodowy, fermę strusi koło Hajnówki i odkrywała pomniki przyrody w okolicach
Nurca. Aby bliżej poznać tradycję i stroje ludowe zorganizowano projekcję filmu Nad Niemnem. Przybliżanie piękna Podlasia zwieńczył konkurs wiedzy oraz przygotowanie reklamy naszego regionu
w Europie.
Kolejnym punktem programu było zapoznanie się z legendą o powstaniu Rzymu i sięgnięcie do korzeni chrześcijaństwa na podstawie filmu Quo vadis. Młodzież poznawała
zabytki Rzymu: Koloseum, Bazylikę Św. Piotra, Łuk Konstantyna i inne, a wszystko poprzez slajdy, fotografie i albumy. Na zajęciach plastyczno-technicznych konstruowano
i malowano poznane zabytki, wykonywano stroje.
O godz. 16.00 wszyscy gromadzili się na podwieczorek. Każdy z apetytem zajadał słodką bułkę i popijał herbatą lub pysznym kakaem s. Dominiki. Każdy dzień kolonistów kończył
się Mszą św. w pobliskim kościele. Dzieci i młodzież ze śpiewem na ustach podążali pod opieką animatorów na spotkanie z Jezusem.
Wtorek i czwartek to dni, na które wszyscy czekali z niecierpliwością. Późnym popołudniem była organizowana dyskoteka lub ognisko oraz pogodny wieczór. Wieczór to upragniona
chwila wytchnienia dla animatorów, duchowa łączność z Jasną Górą podczas Apelu. Opiekunem animatorów była s. Laura.
W każdą sobotę odbywał się festyn, na który byli zaproszeni wszyscy: rodzice, dzieci i inni mieszkańcy Nurca. Dzieci prezentowały prace, które wykonały w ciągu tygodnia. Rozstrzygano
konkursy, wręczano nagrody. Rodzice z dumą patrzyli na swoje pociechy. Można było zjeść pyszną kiełbaskę z grilla, wygrać cenną nagrodę w tomboli. Atrakcją jednego z festynów
był występ zespołu „Małe Podlasie”. Na końcowym festynie wszyscy otrzymali dyplomy uczestnictwa w półkoloniach.
Trzy tygodnie upłynęły bardzo szybko, jak głosi przysłowie: „Co dobre, szybko się kończy”. Jednak pozostaje: wspomnienie, przyjaciel, zasiane ziarenko dobroci w serduszku i nadzieja,
że za rok znów się spotkamy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu