O tej szczególnej wielkopostnej inicjatywie rozmawiałem z bratem Markiem, Polakiem ze wspólnoty z Taizé.
Włodzimierz Rędzioch:- Jak to się stało, że wspólnota z Taizé “przeniosła się” nad Tybr?
Brat Marek - Okazja szczególna, bo to Rok Jubileuszowy Miłosierdzia. Za każdym razem, kiedy w Rzymie obchodzono Lata Święte bracia przyjeżdzali tutaj. Tak było w Roku Świętym 1983/84 i w Roku 2000. Dlatego postanowiliśmy przyjechać też w tym Roku Miłosierdzia, na cały Wielki Post, żeby się tutaj modlić razem z pielgrzymami i za pielgrzymów.
- Czy to tylko wasza inicjatywa?
- To jest nasza inicjatywa ale oczywiście brat Alois, przełożony naszej wspólnoty, spotkał się z abpem Fisichellą, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji
- Jak zorganizowane są wasze modlitwy?
- Modlimy się dwa razy dziennie, w samo południe oraz o 17.00. To jest modlitwa taka jak w Taizé: śpiewy, cisza, słuchanie Słowa Bożego. Animują ją bracia, jest nas kilku, oraz grupka wolontariuszy, a właściwie wolontariuszek z Taizé, które pięknie śpiewają. Specyfiką naszej modlitwy jest to, że modlimy się przed Najświętszym Sakramentem.
- Kto przychodzi modlić się z wami?
- Przede wszystkim pielgrzymi, bo informacja o naszych modlitwach jest na stronie internetowej Roku Jubileuszowego. Wydrukowaliśmy też ulotki, które zostały rozporowadzone po Rzymie, dlatego przychodzą Rzymianie, którzy słyszeli o naszej wspólnocie. Przychodzą też księża, zakonnicy i zakonnice oraz studenci różnych kolegiów, których tyle jest w Rzymie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu