Reklama

„Makbet” - premiera w Teatrze Lubuskim

Teatr bez dramatu

Wiesław Hejmo, reżyser „Makbeta”, zapowiadając swój spektakl, miał powiedzieć: „Szekspir pomieszał dwa światy, realny i baśniowy, stwarzając pole dla wyobraźni, a jednocześnie dla lalek. Widza może zaskoczyć wszystko, od scenografii, muzyki, po stroje i grę aktorską”. Hejmo nie mylił się. Widza, to znaczy mnie rzeczywiście zaskoczyło wszystko. Muszę jednak od razu dodać, że zaskoczyło mnie negatywnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest Makbet Wiesława Hejmo? Otóż jest wariacją na temat Makbeta. I to wariacją wziętą w cudzysłów. Co bowiem zostaje po dwóch godzinach spektaklu? Co zostało we mnie? Forma jakiegokolwiek dzieła artystycznego jest o tyle dobra, o ile służy wyrażeniu treści. Gdy zatrzymuje na sobie, gdy nazbyt frapuje odbiorcę, staje się przeszkodą, barierą, murem. Tak właśnie stało się w spektaklu Hejmo. Reżyser żongluje konwencjami. Są tu elementy klasycznego teatru, ale są też lalki, maski, jest chiński teatr cieni, są fragmenty bez mała musicalowe, jest w końcu coś, co by można nazwać kabaretem. A wszystko to wzięte jest w cudzysłów umowności.
W inscenizacji Hejmo nie oglądamy bowiem Makbeta, ale jakieś przedziwne odgrywanie Makbeta, które rozpoczyna się już na samym początku. Makbet wchodzi z książką i deklamuje sobie dramat Szekspira. W tym samym czasie Hekate, okropnie hałasując, tarabani się na scenę z pudłami, w których są maski, i krzesłem, które - nie wiedzieć czemu - nie mogło już stać na scenie. Hejmo mówi nam wprost: to nie jest tragedia, to odgrywanie tragedii. Umowność i eklektyzm idą więc jeszcze dalej. Mordercy zostają ubrani w czerwonokrwiste uniformy rodem z kreskówek. Lady Makbet snuje się po scenie w długim - oczywiście - czerwonym szlafroku przypominającym stylistykę z Trędowatej. Pozostałe kostiumy przywodzą na myśl telewizyjnego Star Treka. Połowa aktorów porusza się na scenie krokami tajemniczego Don Pedro z Krainy Deszczowców. Wielkie lalki każą myśleć o Herodach z bożonarodzeniowych jasełek. Co zaś obnosi Lady Makbet we wnętrzu sześcianu-komnaty i po co aktorom tace w rękach, jest chyba tajemnicą samego reżysera, bo nijak tego domyśleć się nie da. Dodatkowe zamieszanie wprowadza jeszcze permanentna zmienność aktorów, którzy muszą grać po kilka ról, co sprawia, że w danej scenie nie wiemy, kto jest kim i po co. Chyba że znamy Makbeta na pamięć, ale niestety nie znamy.
A cóż w tym wszystkim robią aktorzy? Odnosi się nieodparte wrażenie, że wielu z nich nie wie nawet, dlaczego w tym spektaklu jest tak, jak jest. W kreacji Tatiany Kołodziejskiej trudno jest dopatrzyć się dramatu, wszystko zagrane jest bowiem na tym samym tragicznym od samego początku diapazonie. Pozostaje nam na osłodę Jacek Zienkiewicz jako Makbet, który - jeden - wart jest tego, by się wynudzić dwie godziny. Jest klasą dla siebie. Jego Makbet jest dojrzały, mocny, zróżnicowany. W kreacji Zienkiewicza staje się nie tylko dramatem o władzy, ale także o dojrzewaniu i byciu mężczyzną. To kolejna dobra rola tego aktora, który w każdym następnym spektaklu pokazuje się z innej strony.
Wiesław Hejmo jest profesorem wrocławskiej PWST. I jak każdy profesor może robić to, co robi. Także eksperymentować. Tym razem eksperyment się nie udał. Tym razem zrobił teatr bez tempa, bez napięcia. Teatr z teatrem, ale bez dramatu.

W. Szekspir, Makbet, reż. W. Hejmo, premiera: 5 września 2003 r., Lubuski Teatr w Zielonej Górze

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzwonek i łzy szczęścia - chłopiec w częstochowskim Oknie Życia

2024-11-06 14:18

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich/Niedziela

– Około 9:40 usłyszałyśmy sygnał z Okna Życia, jest on bardzo głośny i dobrze słyszany w całym naszym ośrodku i domu zakonnym – opowiada siostra Magdalena Rybak, dyrektor Interwencyjnego Ośrodka Proadopcyjnego „Dom Życia” im. S. Leonii Nastał w Częstochowie.

– Dla nas, moment kiedy odezwał się alarm, to były bardzo duże emocje, wielka adrenalina i przeżycie. Pierwsze przy Oknie Życia były dwie nasze pracownice i siostra, która akurat przechodziła nieopodal. W pierwszych chwilach sprawdziłyśmy, czy dziecko jest zdrowe, czy nie jest wychłodzone. Są to procedury, które dobrze znamy i niezbędne, żeby zabezpieczyć dziecko i szybko jemu pomóc – wyjaśnia siostra Magdalena.
CZYTAJ DALEJ

Bóg jest miłosierny dla Ciebie!

2024-10-16 09:35

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

BP KEP

Rozważania do Ewangelii Łk 15, 1-10.

Czwartek, 7 listopada
CZYTAJ DALEJ

Gala konkursu

2024-11-08 13:36

Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie

    Wielicka Kopalnia Soli po raz kolejny gościła w swych progach wyjątkowych gości.

    Podczas finałowego koncertu w komorze „Warszawa”, 125 metrów pod powierzchnią ziemi, zwycięskie piosenki zaprezentowali laureaci siódmej edycji konkursu „ZAŚPIEWAJ I TY NIEPODLEGŁEJ”. W tym roku motywem przewodnim były „Ludowe piosenki naszych regionów”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję