Wiadomości Parafialne, choć w podtytule określają się jako Pismo Dekanatu Ursynowskiego, faktycznie są miesięcznikiem parafii św. Tomasza Apostoła. Jednak w swojej historii miały
okres, gdy były kolportowane ze specjalnymi wkładami nie tylko w innych parafiach dekanatu, ale nawet poza granicami Polski - na Łotwie. Obecnie miesięcznik wychodzi w średnim
nakładzie 1500 egz. Ma całkiem pokaźną jak na parafialną gazetę objętość 24 stron, okolicznościowo powiększaną nawet do 32 stron formatu A4.
Redaktorem naczelnym Wiadomości Parafialnych jest ks. prał. Tomasz Król. Jego zastępcą jest Zbigniew Olejnik, dawny dziennikarz warszawskiej edycji Niedzieli i innych czasopism katolickich.
Zresztą nazwiska znanych dziennikarzy pojawiały się w Wiadomościach częściej. Wymieńmy dla przykładu Barbarę Sułek-Kowalską czy Pawła Zuchniewicza. Obecność profesjonalistów - choćby
czasowa - w siedmioosobowym zespole redakcyjnym nie pozostaje bez wpływu na kształt miesięcznika.
Trudne początki
Reklama
Pierwszy numer Wiadomości Parafialnych ukazał się z datą 7 czerwca 1987 r. Czasopismo powstało z inspiracji Barbary Sułek-Kowalskiej. Inicjatywa spotkała się z entuzjastycznym
przyjęciem ks. prał. Tomasza Króla. W stolicy trwały wówczas przygotowania do III Pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny i do Krajowego Kongresu Eucharystycznego. Gazeta stała
się oryginalnym upamiętnieniem kongresu.
Początkowo miesięcznik wyglądał bardzo skromnie. Do Bożego Narodzenia 1987 r. była to jedna kartka maszynopisu, zapisana tylko jednostronnie i kopiowana na kserografie w nakładzie
200 egzemplarzy. Potem była już zapisana dwustronnie - tak do roku 1989, kiedy to miesięcznik miał już pełne 4 strony, a jego nakład na wielkie święta dochodził do 400 egz.
Do roku 1989 Wiadomości Parafialne nie były numerowane ani datowane, przez co formalnie nie były czasopismem, ale drukiem jednorazowym wydawanym za pozwoleniem władz kościelnych „do
użytku wewnętrznego”. Dzięki temu uniknęły starań o pozwolenie na druk i ingerencji cenzury. Oficjalne wydawanie gazety parafialnej było wtedy niemożliwe.
W sygnalnym numerze z 7 czerwca 1987 r. winieta gazety była wyklejona z literek samoprzylepnych. Na dole kartki umieszczono apel: „Przeczytałeś? Daj przeczytać sąsiadowi!”.
Zawartość gazety była łamana na dwie szpalty. Robiono to jednak bardzo prostymi środkami. Teksty, bardzo krótkie, przepisywano na maszynie, wycinano i przyklejano na jednej kartce. Szpalty
były oddzielone czarną linią wykreślaną zwyczajnym mazakiem. Na miarę tamtych czasów było to jednak dzieło epokowe.
Zamiast tytułów, pewnie ze względu na oszczędność miejsca, pogrubiano kalgrafem pierwsze słowa tekstów, dobrane tak, by mówiły o treści, która za nimi stoi. Widać
w tym było rękę profesjonalisty. Autorzy artykułów, ze względów bezpieczeństwa nie ujawniali swoich nazwisk. Nie podawano także składu zespołu redakcyjnego ani adresu, pod którym
on pracuje. Prawdziwy rozwój nastąpił jednak dopiero po upadku komunizmu.
W ostatnich latach Pismo Dekanatu Ursynowskiego było wielokrotnie nagradzane na konkursach prasy lokalnej i parafialnej. Otrzymało nawet prestiżową nagrodę Rzeczpospolitej. Ciągłemu doskonaleniu
warsztatu dziennikarskiego i edytorskiego służy udział redaktorów w szkoleniach organizowanych dla nich w Krakowie. Redakcja gazety jest członkiem-założycielem Ogólnopolskiego
Stowarzyszenia Prasy Parafialnej, któremu prezesuje ks. prał. Król.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Warsztat edytorski
Już sama okładka miesięcznika wygląda zachęcająco. Jest kolorowa, drukowana na papierze kredowym, dlatego wszystkie jej strony, poza tytułową są zapełniane fotoreportażami z uroczystości i wyjazdów
parafialnych. Strona tytułowa zawiera winietę, lekko zmodyfikowaną na początku bieżącego roku, w której zamieszcza się tytuł pisma, jego numerację i datację oraz tzw. ISSN -
informujący pod jakim numerem pismo jest zarejestrowane w Bibliotece Narodowej. I rzeczywiście, wszystkie numery Wiadomości są tam dostępne.
W winiecie brakuje tylko ceny czasopisma albo informacji, że jest to egzemplarz bezpłatny. W praktyce duszpasterze zachęcają do nabywania gazety parafialnej za drobną ofiarą,
ok. 2 zł za egzemplarz na pokrycie kosztów jej wydawania. Jednym ze źródeł finansowania czasopisma są również dochody z reklam. Największym reklamodawcą jest Dom Pogrzebowy
Służew, ale często ogłaszają się także inne zakłady usługowe i handlowe: piekarnie, kwiaciarnie, zakład ślusarski, kowalstwo artystyczne itp. Niektórzy proponują nawet specjalne rabaty dla
mieszkańców parafii. Dzięki reklamodawcom i sponsorom gazeta nie przynosi strat.
Środek czasopisma jest czarno-biały i tam słowo pisane dominuje nad ilustracjami. Część stron nie jest zresztą w ogóle ilustrowana. Zasadniczo kolumny łamane są na 3 szpalty,
z wyraźnymi akapitami. Tytuły są wyraźne, czasem tylko rozszerzone o nadtytuł lub podtytuł. W dłuższych tekstach wyraźnie brakuje śródtytułów. Fotografie w większości
są opisane. Poza nielicznymi wyjątkami pochodzą ze współpracującej z parafią agencji fotograficznej, co jest zaznaczone w stopce redakcyjnej.
Treści zawarte na łamach Wiadomości Parafialnych poświęcone są prawie wyłącznie sprawom religijnym. Do wyjątków należą teksty społeczno-historyczne, jak choćby wspomnienia z czasów okupacji.
Jeszcze rzadziej pismo angażuje się w życie społeczności lokalnej - wyjątkiem było zaproszenie na spotkanie z kandydatem do rady dzielnicy. Coraz częściej pojawiają się natomiast
utwory poetyckie naśladujące częściowo fraszki, a częściowo wiersze białe, sygnowane inicjałami miejscowego proboszcza i wyraźnie nawiązujące do integracji Polski z Unią
Europejską.
Ulubione gatunki
Gatunkiem dziennikarskim, którym najczęściej posługują się dziennikarze Wiadomości Parafialnych jest artykuł. Znaczną część objętości miesięcznika stanowią artykuły historyczne i teologiczne
np. dotyczące średniowiecznych reformatorów Kościoła czy stosunku Jagiełły do husytów. W tym samym gatunku plasują się opracowania na temat największych sanktuariów Europy. Drugim często używanym
gatunkiem jest relacja, niekiedy mająca pewne cechy reportażu. Przedmiotem relacji są najczęściej pielgrzymki do miejsc świętych, w których parafianie uczestniczyli grupowo bądź indywidualnie.
Relacjonowane są także niektóre wydarzenia parafialne. Czasem pojawiają się fragmenty pamiętnika Księdza Proboszcza albo kogoś ze znanych parafian, przywołujące na myśl znaczące wydarzenia
z przeszłości, jak pierwsze lata parafii, albo konspiracyjną działalność autora wspomnień podczas okupacji.
Bardzo rzadko na łamach Wiadomości Parafialnych spotykamy wywiad, jeszcze rzadziej klasyczny reportaż, a praktycznie wcale nie pojawia się felieton ani komentarz. Również krótkie gatunki
informacyjne są w omawianym miesięczniku rzadkością. Sprowadzają się praktycznie do ramek z ogłoszeniami o terminach Mszy św., nabożeństw i spotkań grup parafialnych,
z godzinami otwarcia kancelarii itp.
Redakcja rzadko korzysta z przedruków z innych gazet, chyba że zamieszczone w nich teksty dotyczą bezpośrednio parafii św. Tomasza. Materiały dotyczące wprost życia
parafii stanowią około 40% zawartości każdego numeru. Zdarzały się jednak takie, w których większość tekstów poświęcona była życiu parafii. To zajmowanie się bardziej tematami ogólnymi niżeli
lokalnymi było siłą miesięcznika, gdy chodziło o jego ekspansję poza granice Polski. Jest jednak słabością z punktu widzenia tożsamości prasy parafialnej, która nie ma szans w konkurencji
z prasą ogólnopolską w tematach ogólnych. Jej niepowtarzalność polega na bliskości tych spraw, którymi ludzie żyją w swoich małych wspólnotach na co dzień.