Reklama

Polska

Poznań świętował 1050. rocznicę chrztu Polski

Uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego, procesja ulicami Poznania z obrazem Nawiedzenia Matki Bożej oraz dziękczynna Msza św. w najstarszej polskiej katedrze, złożyły się na drugi dzień obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski.

[ TEMATY ]

Poznań

Chrzest Polski

twitter/prezydentpl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiejsze poznańskie uroczystości jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski, poprzedziło całonocne modlitewne czuwanie w bazylice farnej przed Obrazem Nawiedzenia Matki Bożej Częstochowskiej. Przed godz. 21 kopia jasnogórskiego wizerunku Maryi przybyła z Gniezna do Poznania. O północy odprawiono Pasterkę Maryjną, którą koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego.

Obrady Episkopatu

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piątek był drugim dniem obrad 372. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu, które rozpoczęło się wczoraj w Gnieźnie. Na początku słowo do polskich biskupów skierował papieski legat, kard. Pietro Parolin. Zapewnił o szczególnej sympatii papieża Franciszka dla naszego kraju. Polska pozostawała semper fidelis (zawsze wierna) dzięki zakorzenionemu w polskim narodzie zmyśle wiary, wpieranym przez pasterzy, "którzy budowali solidną duchowość ewangeliczną, pod patronatem Maryi, Królowej Polski" - ocenił.

Hierarcha wspomniał o zasługach kard. Wyszyńskiego, który prowadził Kościół pewną ręką przez burzliwe czasy komunizmu oraz Jana Pawła II, który swoją działalnością i świadectwem, ożywiał wielowiekowy depozyt wiary.

Reklama

Podkreślił z uznaniem, że wierność Bogu, Ewangelii i Stolicy Apostolskiej "wzbudziła szacunek i uznanie u innych narodów, czyniąc Kościół w Polsce bastionem wiary i chrześcijańskiego miłosierdzia, oraz światłem w ciemnościach, które niejednokrotnie ogarniały Europę". Zachęcił polskich biskupów do kontynuowania i rozwijania tego cennego dziedzictwa. Dodał, że dzieje się to w radykalnie odmiennym kontekście politycznym, społecznym i kulturowym niż w przeszłości. Dlatego niezbędne jest odczytywanie „znaków czasów” i poszukiwanie "coraz to nowych form obecności i świadectwa Kościoła oraz działalności duszpasterskiej".

Kard. Parolin cytował w tym kontekście słowa z papieskiej adhortacji apostolskiej "Evangelii gaudium" mówiące o "Kościele wyjścia”. przywołując m.in. następujące stwierdzenie Franciszka: "Jest sprawą żywotną, aby Kościół, przyjmując wiernie wzór Mistrza, wychodził dzisiaj głosić Ewangelię wszystkim ludziom, w każdym miejscu, przy każdej okazji, nie zwlekając, bez niechęci i bez obaw. Radość Ewangelii jest dla całego ludu, nie może z udziału w niej wykluczać nikogo". Watykański hierarcha stwierdził też że „Kościół wyjścia” charakteryzuje się troską o ubogich.

Życzył też biskupom aby szli "z pokorą i radością nie tylko przed swoim ludem, ale również wchodząc między lud i idąc za nim, aby pokazać serdeczność Boga, zwłaszcza względem tych, którzy z różnych powodów zostają z tyłu lub się oddalają".

Istotnym tematem obrad były zbliżające się Światowe Dni Młodzieży oraz kwestie liturgiczne i sprawa stosunku do uchodźców.

O udziale biskupów w Światowych Dniach Młodzieży mówił ks. Grzegorz Suchodolski, sekretarz generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM. Poinformował, że do Krakowa na centralne wydarzenia ŚDM przybędzie ponad tysiąc biskupów z całego świata. Obecnie zarejestrowanych jest już 754, w tym 84 z Polski.

Reklama

Wyjaśnił, że bardzo wielu biskupów będzie potrzebnych do głoszenia katechez. Komitet Organizacyjny ŚDM planuje 284 miejsca katechez głoszonych przez biskupów w 35 językach, w tym 63 miejsca w języku polskim. W większości są to świątynie, ale także aule uniwersyteckie, kina, obiekty sportowe (hale, boiska, stadiony) oraz kilka placów otwartych.

Bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że kościelne powinny odbywać się tylko w świątyniach. Dużo zamieszania i wątpliwości - jego zdaniem - powoduje zmiana prawa cywilnego, zgodnie z którą ceremonie zawarcia związku małżeńskiego mogą odbywać się poza urzędem. Coraz częściej w plenerze narzeczeni chcą organizować też śluby kościelne.

Biskupi obradowali także nad trudnym problemem uchodźców. Bp Krzysztof Zadarko. delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Imigrantów podkreślił, że w sprawie migrantów Kościół musi działać apolitycznie, a w zgodności z Ewangelią. Wyraził też zaniepokojenie postawą Polaków wobec problemu uchodźców.

Podsumował dotychczasowe wysiłki Kościoła w Polsce na rzecz migrantów i uchodźców, szczególnie działalność Caritas, Kościoła w Potrzebie i innych organizacji. Wspierają one tych ludzi duchowo i, przede wszystkim, materialnie, tam na miejscu - w Iraku, Syrii oraz w obozach dla uchodźców w sąsiednich krajach.

Uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego

Reklama

Odbywające się po raz pierwszy w historii w Poznaniu, było centralnym momentem uroczystości państwowych z okazji 1050. lecia chrztu Polski. Obrady toczyły się w Sali Ziemi na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Obok głowy państwa i parlamentarzystów wzięli w nim udział członkowie rządu z premier Beatą Szydło na czele, legat papieski i sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin, członkowie Konferencji Episkopatu Polski oraz przedstawiciele wyznań chrześcijańskich zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, a także przedstawiciele parlamentów europejskich i korpusu dyplomatycznego.

Otwierając uroczyste obrady marszałek Sejmu Marek Kuchciński przypomniał, że w 966 roku dokonało się jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Polski i Polaków.

"Państwo polskie i jego mieszkańcy zostali wówczas trwale połączeni z chrześcijańską Europą oraz z Rzymem, stolicą papiestwa i centrum cywilizacji europejskiej. Losy Polski i Polaków zostały powiązane z dziejami Kościoła powszechnego. Kościół stał się instytucją, na której została oparta budowa państwa, a następnie tworzenie narodu" - podkreślił.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski przypomniał z kolei treść uchwały podjętej przez obie izby z okazji rocznicy. W uchwale (przyjętej jednogłośnie 7 kwietnia przez Senat, a 13 kwietnia przez Sejm) Zgromadzenie Narodowe wyraziło wdzięczność twórcom państwowości i wszystkim pokoleniom Polaków, którzy wiernie trwali przy zasadach wyznaczających naszą tożsamość.

Następnie orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda. Podkreślił , że chrzest księcia Mieszka I jest najważniejszym wydarzeniem w całych dziejach państwa i narodu polskiego, a chrystianizacja dała Polsce potężny impuls rozwojowy.

Reklama

- Polska narodziła się z wód chrzcielnych do nowego, chrześcijańskiego życia. Narodziła się dla świata, wychodząc z epoki przedhistorycznej i wkraczając na arenę dziejów Europy. Narodziła się dla nas i dla siebie jako wspólnota narodowa i polityczna. Bowiem przyjęcie chrztu w obrządku łacińskim określiło naszą polską tożsamość - podkreślił prezydent.

Zdaniem Andrzeja Dudy przyjmując chrzest "powiedzieliśmy tak wolności i samostanowieniu, pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi budować naród i dbający i jego dobrobyt własne państwo. Tworzyć je, bronić, a gdy trzeba, ginąć za nie".

Wyjaśnił, że "wejście w krąg cywilizacji chrześcijańskiej w jej odmianie łacińskiej było dla nas prawdziwym przełomem", dzięki czemu "trzy filary tej cywilizacji stały się filarami polskiej tożsamości". A są to - jak przyznał - grecka filozofia, umiłowanie mądrości i prawdy, rzymską myśl prawna i ustrojowa, z której wynika idea rządów prawa i koncepcja republiki, oraz myśl chrześcijańska, Stary i Nowy Testament, dekalog i Ewangelia. Przesłanie Ewangelii nazwał "nową, rewolucyjną wizją ludzkości jako rodziny, wspólnoty braci i sióstr równych wobec Ojca oraz jego moralnego prawa". Podkreślił, że wynika z niej "wezwanie do pokoju i wybaczania krzywd, nakaz przekładania osoby ludzkiej ponad rzeczy, ochrona słabszych, zasada pomocniczości, uznanie godności kobiet, idea władzy jako służby oraz przekonanie, że również władcy podlegają osądowi moralnemu".

Reklama

Przypomniał też millennium chrztu Polski w 1996 r., które - jak podkreślił "były jedynym tego rodzaju fenomenem w Europie środkowej i wschodniej". Podkreślił rolę kard. Stefana Wyszyńskiego, który "podjął myśl aby ochronić tożsamość narodu przed indoktrynacją i represjami, ochronić ją przez wielkie rekolekcje". Zainicjował więc jasnogórskie śluby narodu polskiego z 1956 r., a następnie 9-letnią nowennę przygotowującą do obchodów milenijnych.

Milenium - jego zdaniem - dało poczucie suwerenności w wymiarze najbardziej podstawowym. Wszystko to dowiodło, że żyje w nas potężna moc, której źródłem jest wspólna tożsamość narodowa i chrześcijańska. "Moc, dzięki której w konfrontacji z nieprzyjaciółmi potrafiliśmy wyjść z konfrontacji z nieprzyjaciółmi, zaborcami, okupantami, potrafiliśmy zwyciężyć i wyjść z tych doświadczeń jeszcze silniejsi i bardziej zjednoczeni" - podkreślił. Dodał, że dzieło prymasa Wyszyńskiego otworzyło drogę do wyboru Jana Pawła II i do pokojowej rewolucji Solidarności.

Zdaniem prezydenta, niszczenie podstaw naszej cywilizacji oraz próby zastępowania jej innymi, niespójnymi, luźno naszkicowanymi koncepcjami, zawsze było i zawsze będzie okupione ogromem cierpień i zniszczeń. Przypomniał, że najdobitniej dowiódł tego wiek XX i dwa straszliwe w skutkach projekty ideologiczne - komunizm i nazizm.

Ostrzegł przy tym, że wiek XXI stawia nas e wobec nowych, trudnych wyzwań. Przyznał, że "rywalizacja odmiennych modeli cywilizacyjnych osiągnęła niespotykaną dotąd intensywność". "Osobiście uważam, że w tej sytuacji warto przede wszystkim zaufać sile naszej tożsamości, sięgnąć do bogatego skarbca myśli, doświadczeń i rozwiązań wypracowanych w połączonym nurcie dwóch wielkich tradycji - grecko-rzymskiej i judeochrześcijańskiej. To one powinny być podstawą naszych działań" - podkreślił.

Reklama

Dodał, że jako naród mamy obowiązek strzeżenia fundamentów naszej tradycji i kultury i budowania silnego państwa, opierając się na tym, "na czym wyrośliśmy, na czym nas wychowano, na naszej wielkiej tradycji wzajemnego szacunku, uczciwości, rzetelności a jak trzeba, także bohaterstwa w obronie ojczyzny".

Po zakończeniu posiedzenia zgromadzeni w Sali Ziemi wysłuchali prawykonania przez Filharmonię Poznańską „Oratorium966.pl”, skomponowanego specjalnie na tę uroczystość.

Procesja maryjna

Wczesnym popołudniem ulicami Poznania przeszła procesja maryjna z Obrazem Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej z udziałem tłumów wiernych i całego Episkopatu. Uczestniczyło kilka tysięcy osób. W procesji podążały poczty sztandarowe, klerycy, duchowni, biskupi, osoby konsekrowane, członkowie organizacji i stowarzyszeń kościelnych, Bamberki, młodzież i liczni mieszkańcy miasta. Towarzyszyła im Orkiestra Reprezentacyjna Sił Powietrznych pod dyrekcją mjr. Pawła Joksa.

Procesja ta była nawiązaniem do podobne wydarzeń, jakie pół wieku temu, podczas uroczystości milenijnych, miały miejsce w Poznaniu. Arcybiskup Karol Wojtyła odprawił Mszę św. w poznańskiej farze przed peregrynującym Obrazem o północy z 16 na 17 kwietnia 1966 roku. Planowano, że obraz zostanie przeniesiony w procesji, ówczesne władze nie wyraziły jednak na nią zgody, motywując decyzję względami bezpieczeństwa. Mimo tego na trasie przejazdu samochodu wiozącego Obraz Nawiedzenia stały tłumy wiernych. Według niektórych świadków w pewnym momencie zgromadzeni ludzie podnieśli samochód przewożący jasnogórski wizerunek, a następnie wbrew zakazowi nieśli go w stronę Ostrowa Tumskiego.

Dziękczynna Msza święta

Reklama

Pod przewodnictwem Legata Papieskiego kard. Pietro Parolina o godz. 17. rozpoczęła się uroczysta Msza św. dziękczynna za 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce z udziałem polskich biskupów. Prezydenta RP, członków rządu, parlamentarzystów oraz delegacji Episkopatów Europy. Plac przed katedrą wypełniły tłumy wiernych, którzy uczestniczyli w liturgii za pomocą telebimu.

Kard. Parolin pozdrowił wszystkich zgromadzonych w imieniu Ojca Świętego Franciszka i zapewnił o jego duchowej bliskości i modlitwie. A odnosząc się do procesji z Obrazem Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej powiedział, że jest to kolejne potwierdzenie, że naród polski dostrzega Jej obecność w swoich dziejach.

Przewodniczący Eucharystii legat papieski odnosząc się do procesji powiedział, że jest to kolejne potwierdzenie, że naród polski dostrzega obecność Maryi w swoich dziejach. "Podczas procesji szliśmy z ikoną, choć lepiej byłoby powiedzieć, że to ona szła z nami. Jasnogórska Pani szła z nami i towarzyszy nam także podczas tych obchodów 1050-lecia chrztu Polski. Maryja jest między nami i dzieli nasze troski i radości. Razem z polskim narodem przeżywała jego niełatwe nieraz losy" - mówił kard. Pietro Parolin. Ikona została umieszczona w prezbiterium.

Homilię podczas Mszy św. wygłosił przewodniczący KEP, abp Stanisław Gądecki, który wezwał Polaków do wierności przyrzeczeniom chrztu.

"Od momentu chrztu księcia Mieszka i chrztu Polski także na naszej ziemi ojczystej rozpoczął się bój o wierność, owa niewypowiedzianie dramatyczna walka prawdy z fałszem, dobra ze złem, piękna z brzydotą, etyki z grzechem, wolności z niewolą, wartości z antywartościami, sensu z bezsensem, życia ze śmiercią, istnienia z nicością" - mówił abp Gądecki.

Reklama

Jak dodał, w dziejach tej walki duchowej nie wystarczy wierzyć w Boga, trzeba mu być wiernym. - Prawdę uznajemy nie tylko intelektualnie, lecz dzięki prawemu życiu - podkreślił kaznodzieja. Wyliczył świadków, którzy dali przykłady tej wierności - św. Wojciecha, pierwszego "polskiego" męczennika, św. Stanisława Biskupa, który "walczył z wojowniczością króla", kardynała Wyszyńskiego, który stał się więźniem czy straszliwie torturowanego przez ówczesnego władze bp. Antoniego Baraniaka. Miarą wierności Kościołowi są dziesiątki świętych i błogosławionych - św. Maksymilian, św. Faustyna, św. Jan Paweł II a także nieznani świadkowie wiary - mówił metropolita poznański.

Także dziś, gdy od chrztu Mieszka dzieli nas ponad 40 pokoleń, potrzebna jest nasza wierność - podkreślił abp Gądecki, który zacytował słowa Benedykta XVI, że każdy jest wezwany do szerzenia Królestwa Bożego, a świadectwo bardziej przemawia niż słowa. Jak podkreślił, to wszystko da się uczynić, jeśli Polacy dochowają wierności Bogu.

Przewodniczący Episkopatu przypomniał słowa Jana Pawła II, skierowane do Polaków po swoim wyborze: „Proszę was też, abyście zachowali wierność Chrystusowi, Jego Krzyżowi, Kościołowi i jego pasterzom. Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa; co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła”.

Podczas modlitwy wiernych modlono się m.in. o to, by Polacy żyli w świetle prawdy katolickiej wiary i z entuzjazmem przekazywali ją następnym pokoleniom oraz o łaskę otwartych serc i oczu na ludzką biedę, tak materialną jak i duchową.

Na zakończenie Eucharystii w poznańskiej katedrze zabrzmiał hymn "Boże, coś Polskę".

Po zakończeniu Mszy św. delegacja władz państwowych i kościelnych złożyła wieńce na grobach pierwszych władców Polski. Abp Stanisław Gądecki przekazał prezydentowi Andrzejowi Dudzie, marszałkom Sejmu i Senatu oraz Prezes Rady Ministrów krzyże wykonane z drewna z wałów obronnych z grodu Mieszka I z 966 roku.

W katedrze poznańskiej do godz. 21.00 potrwa czuwanie przy Obrazie Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej.

2016-04-15 19:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznań: procesja maryjna z Obrazem Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej

[ TEMATY ]

Chrzest Polski

Maria Niedziela

Procesja maryjna z Obrazem Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej z udziałem legata papieskiego kard. Pietro Parolina i ponad 170 biskupów wyruszy dziś o godz. 15.30 z poznańskiej fary do katedry. O godz. 17 odbędzie się tam Msza św. sprawowana z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski pod przewodnictwem sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej.

Trasa procesji będzie wiodła ul. Świętosławską, dalej przez Stary Rynek, ulicami Wielką i Chwaliszewo, przez most Bolesława Chrobrego do najstarszej na ziemiach polskich katedry. Obraz będą nieść biskupi, księża diecezjalni, kapłani zakonne i siostry zakonne, rodziny oraz młodzież. Uczestnikom procesji będzie towarzyszyła Orkiestra Reprezentacyjna Sił Powietrznych pod dyrekcją mjr. Pawła Joksa.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma Świętego

2025-04-18 22:48

Biuro Prasowe AK

    - Te święte trzy dni, które otwierają się dzisiaj przed nami, to szczególna okazja, by wejść, na ile się da, w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, Boskiego Logosu, który dla nas i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Krzyżma Świętego w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku homilii arcybiskup postawił pytanie: kim jest Jezus Chrystus? Podkreślił, że nurtowało ono mieszkańców już Nazaretu w odczytanej w Liturgii Słowa ewangelicznej scenie. Dla nich jednak Chrystus na zawsze miał pozostać tylko synem Józefa – cieśli. – Czytając Ewangelię, zdajemy sobie sprawę, że wielokrotnie, mimo cudów dokonywanych przez Jezusa, mimo nadzwyczajnej mądrości Jego nauczania, wracał problem, kim On jest – zauważył metropolita i wskazał, że prawda o Jezusie – Synu Bożym przyjęła swój najbardziej dramatyczny wyraz przed sądem Kajfasza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję