W sobotę 21 maja 2016 r. po raz drugi odbyła się w opactwie krzeszowskim Noc Muzeów. Sanktuarium włączyło się do ogólnopolskiej akcji promującej muzealnictwo.
Kustosz ks. Marian Kopko udostępnił dla zwiedzających kościół p.w. św. Józefa, bazylikę, podziemia i oczywiście muzeum w domu gościnnym opata. Przygotowano także inne atrakcje. W świątyniach i po placu kościelnym przemieszczali się cysterscy mnisi w biało – czarnych habitach, tej nocy pojawili się także opat Bernard Rosa i najwybitniejszym malarz baroku – Michał Leopold Willmann.
Na krzeszowską noc muzeów przybyło ok. 100 osób. Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 19 prelekcją w kościele p.w. św. Józefa. Została zarysowana historia świątyni brackiej oraz ciekawostki i mało znane fakty jej dotyczące. Następnie odbyła się prezentacja organów w kościele p.w. św. Józefa. Była to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć ten niezwykły instrument z bliska. Instrument pochodzący z ok. 1640 r. posiada wyjątkową, oryginalną klawiaturę z krótką oktawą, która zachowała się w bardzo małej liczbie organów i sprawia sporo problemów muzykom. Zgromadzeni mogli również usłyszeć krótki koncert, aby w pełni docenić kunszt barokowych organmistrzów. Uzupełnieniem i niespodzianką była również prezentacja organów Michała Englera Młodszego w bazylice. Oba instrumenty zachowały się w fenomenalnym stanie, ponad 95 % oryginalnych części, dlatego ich zobaczenie i niemalże ,,dotknięcie” z bliska było swoistą podróżą w przeszłość, do czasów baroku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W mrocznych podziemiach kościoła klasztornego o 21.15 miała miejsce premiera filmu ,,Historia Cudownej Ikony”, który opowiada o legendarnych początkach opactwa, ilustrując podanie o pustelniku Krzeszu, polowanie księcia Bolka I czy najad Husytów. Prelekcję, koncert oraz film można było obejrzeć również w telewizji kamiennogórskiej, która na żywo transmitowała wydarzenie.
O 21.30 rozpoczęła się gra terenowa ,,Poszukiwanie skarbu opata”. Ok. 20 osób, w większości młodzieży, podjęło się odnalezienia tajemniczego skarbu. Motywem przewodnim była historia Ildenfonsa Reuschela, ostatniego z cysterskich opatów przed sekularyzacją. Uczestnicy poruszali się po wszystkich obiektach, gdzie od cystersów otrzymywali wskazówki i zadania, umożliwiające zdobycie nagrody. Mnisi pojawiali się znienacka na emporach czy w podziemiach, a ich odnalezienie nie zawsze było łatwe. Swoich duchowych synów strofował surowy opat Bernard Rosa, grożąc godzinami w karcerze, jeśli mnisi niedokładnie będą egzaminować uczestników gry terenowej. Furorę robił jednakże Michał Willmann, nieodłącznie chodzący z porcelanowym dzbankiem. Gniewnie narzekał na obecną ustawę o wychowaniu w trzeźwości, gdyż ze względu na bliskość kościoła nie sprzedaje się w miejscowej restauracji alkoholu i nie mógł dostać kwarty piwa. Uraczono go tylko ciepłą herbatą…
Organizowanie nocy muzeów jest ciekawą inicjatywą. Często jest to jedyna okazja, aby osoby, które nieszczególnie interesuje historia czy dzieła sztuki, w sposób atrakcyjny mogły zobaczyć zabytki, zgromadzone w krzeszowskim sanktuarium. W zbiorach muzeum można było oglądać wspaniałe płótna najwybitniejszych artystów baroku – Michała Willmanna, Jerzego Neunhertza czy Bernarda Krauzego. Tej nocy można było ujrzeć w salach wystawienniczych posąg Maryi Oczekującej Rozwiązania, który wyszedł spod dłuta Matthiasa Brauna, będący jedyną figurą tego artysty w Polsce. Zainteresowanie budziły również dzieła sztuki złotniczej – kielichy Emmanuel, rokokowa monstrancja czy pektorał kardynała Meisnera. Ale Ci, którym nie udało się dotrzeć wtedy do Krzeszowa niech nie smucą się z tego powodu – już za miesiąc tradycyjnie są organizowane Noce Kościołów.