Można go określić dwoma słowami: Skromność i prostota. Te słowa wypowiadają spontanicznie osoby, które go znały. „Był człowiekiem, który miał bardzo prosty styl życia", wspomina ks Pierre Belhache, który był jego proboszczem do 2011 roku. "Był zawsze gotów, pomimo swojego wieku, do podjęcia działań” - kontynuuje.
O. Jacques Hamel urodził się w Darnétal, na przedmieściach Rouen, w 1930 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 1958 roku, z wielką pokorą obchodził w 2008 roku uroczystości 50-lecia kapłaństwa, przygotowane przez jego parafian. Już jako osiemdziesięcioletni ksiądz pozostał bardzo aktywny w parafii, gdzie nadal chrzcił i błogosławił śluby. Wspomina go abp Jean-Charles Descubes, były arcybiskup Rouen: "Był to człowiek bardzo wrażliwy na trudne sytuacje wymagające dyskrecji, i z wielkim duchem misyjnym. Widzę jego twarz: promieniuje ona dobrocią".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Jacques, jak go nazywano, był znany wszystkim. W 2005 roku poprosił, aby mógł powrócić do Saint-Étienne-du-Rouvray, jednej z parafii, gdzie w przeszłości służył jako kapłan.
"To był bardzo prosty chłopak, miał bardzo braterskie podejście do innych", wspomina ks John Blangermont, kolega i rówieśnik zamordowanego kapłana. "Był bardzo ceniony, ponieważ był bardzo blisko ludzi. Bardziej niż inni, był przywiązany do swojej posługi parafialnej - mówi ojciec de Blangermont - Święty Jacques ... "
W czerwcu, w przededniu wakacji, namawiał swoich parafian do podjęcia "czasu odnowy", aby "usłyszeć zaproszenie Boga”.
W biuletynie parafialnym zapraszał wszystkich do modlitwy, która miała trwać całe lato w intencji wszystkich spraw, które przeżywa dzisiejszy świat: „Módlcie się za tych, którzy są najbardziej potrzebujący, módlcie się o pokój, módlcie się o lepsze życie razem. "