Przyglądam się zbiorom filatelistycznym pana Grzegorza Baranowskiego. Znaczki z kapliczkami, krzyżami przydrożnymi, katedrami, aniołami, Bożym Narodzeniem, Zwiastowaniem, Świętą Rodziną, Ewangelistami,
papieskie... Ikonografia chrześcijańska z całego świata: Kanada, Stany Zjednoczone, Francja, Lichtenstein... Pytam o korzenie „zbieractwa”. Pan Grzegorz opowiada, jak to w 1928 r. ojciec przyniósł mu
znaczek za 15 centów z Marianną (symbolem Francji) siejącą zboże. I tak to się zaczęło. Przez 75 lat kolekcja rozrosła się do niebagatelnych rozmiarów. Dzisiaj niewiele już z niej zostało. Pan Grzegorz
pozostawił nie tyle cenne, co ważne dla siebie znaczki ze względów osobistych, wiążące się z ludźmi, których spotkał, i zdarzeniami, które przeżył na drogach filatelistycznej pasji.
Filatelistyka - jak mówi pan Grzegorz - to niezwykła dziedzina i niezwykłe hobby. Dzięki niej poznał cały świat. Zgłębiał geografię, historię, przyrodę. Dzięki swoim zainteresowaniom poznał wiele
osób. Zapraszali go filateliści z Lichtensteinu, Niemiec, Luksemburga, fundując pobyt u siebie. Pan Grzegorz ubolewa, że współczesny medialny świat zubaża młodych, nie pozwala narodzić się i rosnąć pasji,
a przecież to właśnie zainteresowania rozwijają wyobraźnię, wzbogacają wiedzę, uczą sumienności, wytrwałości i wielu innych potrzebnych w życiu cech.
Pomóż w rozwoju naszego portalu