Reklama

Piłkarskie podsumowanie sezonu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za oknami i w kalendarzu mamy zimę. Piłkarska jesień w naszym regionie już kilka tygodni temu dobiegła końca. Rozgrywki trzeciej i czwartej ligi osiągnęły półmetek, a futboliści udali się na zasłużoną przerwę. Pora więc na podsumowanie tego, co wydarzyło się na piłkarskich boiskach w naszym regionie.
W tym roku w trzeciej lidze występują dwa zespoły z naszego regionu. Drugi raz z rzędu w tych rozgrywkach uczestniczy Warmia Mlekpol Grajewo, a beniaminkiem na trzecioligowym froncie jest Ruch Mlekovita Wysokie Mazowieckie. Znacznie lepiej w tej rywalizacji radzą sobie bardziej doświadczeni piłkarze z Grajewa. Podopieczni trenera Piotra Zajączkowskiego po pierwszej rundzie znajdują się w środkowej strefie ligowej tabeli. Sympatycy futbolu w Grajewie mogą jednak odczuwać lekki niedosyt, zwłaszcza gdy porównają ubiegłoroczne wyniki swoich zawodników. Muszą oni pamiętać, że nie jest to już ta sama Warmia, co rok temu. Dotyczy to zarówno sytuacji w klubie, jak też możliwości kadrowych zespołu. Największym mankamentem drużyny jest bardzo słaba skuteczność. W piętnastu spotkaniach piłkarze strzelili zaledwie... dwanaście bramek! Na szczęście ekipa Mlekpolu nie traci zbyt wielu goli. Duża w tym zasługa skonsolidowanego bloku defensywnego.
Nieco słabiej w gronie trzecioligowców spisuje się drużyna Mlekovity. Zespół debiutujący w tej klasie rozgrywkowej plasuje się dopiero w końcówce tabeli. Brak ligowego doświadczenia kilkakrotnie zgubił zawodników z Wysokiego Mazowieckiego. Piłkarze często płacili tzw. frycowe, zwłaszcza w pojedynkach z bardziej ogranymi drużynami. Widać to było głównie w meczach przed własną publicznością. Jeśli prześledzimy wyniki zespołu, to od razu zorientujemy się, że własny stadion nie był atutem Mlekovity. Znacznie korzystniejsze rezultaty drużyna trenera Janusza Kaczmarza osiągała na wyjeździe.
W IV lidze zespoły z naszego regionu rywalizują ze zmiennym szczęściem. Klasą dla siebie są piłkarze ŁKS Łomża. W trzynastu ligowych meczach odnieśli... trzynaście zwycięstw. Dokonali tego, strzelając aż 50 goli, a tracąc ich jedynie 8. Łomżanie nie tylko znakomicie radzą sobie w ofensywie i grze obronnej, ale także prezentują coraz liczniejszej publiczności bardzo urozmaicony i efektowny futbol. Powody do zadowolenia mają także piłkarze Klubu Sportowego Stawiski. Zespół zazwyczaj broniący się przed spadkiem, teraz zajmuje siódmą lokatę i ma już na swoim koncie 18 punktów. Ekipa ze Stawisk jest jedną z większych niespodzianek tego sezonu. Zupełnie inne nastroje panują w Zambrowie. Zawodnicy tamtejszej Olimpii zgromadzili zaledwie 12 punktów. Tak słabego sezonu w Zambrowie już dawno nie było. Jedynym wytłumaczeniem dla ekipy trenera Zbigniewa Stańczyka może być brak własnego boiska. Stadion w Zambrowie jest obecnie remontowany i zespół swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa w Czyżewie.
W nie najlepszych nastrojach żegnali futbolowe rozgrywki w ubiegłym roku kibice w Ostrołęce. Najpierw nie doszło do połączenia obu tamtejszych drużyn Narwi i Korony. Następnie ostrołęckie zespoły miały problemy z odnoszeniem sukcesów na boisku. Fatalnie rozpoczęła czwartoligowy sezon Narew, doznając kilku dotkliwych porażek (1:5 z Olimpią Warszawa czy 0:7 z Targówkiem). Dopiero zmiana szkoleniowca poprawiła sytuację. Trenera Mariana Szaramę zastąpił pracujący wcześniej w Wysokiem Mazowieckiem Adam Popławski. Zdołał on doprowadzić zawodników Narwi do siódmej lokaty w tabeli. Nieco lepiej jesienią radzili sobie piłkarze Korony Ostrołęka. Mieli oni jednak ułatwione zadanie, gdyż po spadku z IV ligi występują obecnie w lidze MLS. Bardzo młody zespół, w którym występuje spora grupa juniorów, będzie miał trudności z szybkim powrotem do grona drużyn IV ligi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wraca sprawa prowokacji w mieszkaniu ks. Popiełuszki. Temat zapomniany?

2024-11-16 11:18

[ TEMATY ]

prowokacja

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

SB

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Gdy w piątek 15 listopada w Sądzie Okręgowym w Warszawie uczestniczyłam w rozprawie dotyczącej tzw. „prowokacji na Chłodnej” (chodzi o podrzucenie przez SB do mieszkania ks. Popiełuszki materiałów mających go skompromitować), przecierałam oczy ze zdumienia, że oprócz mnie na sali był tylko jeden dziennikarz (na początku, gdy się publicznie przedstawiałam i prosiłam sędziego o wyrażenie zgody na rejestrowanie dźwięku, byłam tylko ja).

Kamer nie przysłała telewizja publiczna, zabrakło przedstawicieli Polskiego Radia, prasy i portali głównego nurtu, nie mówiąc już o dużych komercyjnych stacjach. Tym sposobem temat piątkowej rozprawy w przestrzeni medialnej zasadniczo nie zaistniał. Wielka szkoda, żeby nie powiedzieć dosadniej. Proces jest jawny, zatem opinia publiczna ma prawo wiedzieć, w jaki sposób przebiega. A także jaka jest treść zeznań poszczególnych osób.
CZYTAJ DALEJ

Bardo / Świebodzice. Zapowiedź rekolekcji diecezjalnych

2024-11-16 08:28

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

ks. Wojciech Wegrzyniak

rekolekcje diecezjalne

materiały organizatorów

Zapowiedź wydarzenia

Zapowiedź wydarzenia

"Twoje Słowo jest lampą" (Ps 119,105) – pod takim hasłem odbędą się tegoroczne rekolekcje diecezjalne zaplanowane na dni 21–24 listopada 2024 r.

Poprowadzi je będzie ks. prof. Wojciech Węgrzyniak, ceniony biblista i rekolekcjonista z archidiecezji krakowskiej. Rekolekcje rozpoczną się w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Bardzie, gdzie 21 listopada (czwartek) spotkają się księża, a dzień później – siostry zakonne. Start godz. 16.
CZYTAJ DALEJ

Wszyscy jesteśmy Chrystusami - rozmowa z byłym gangsterem

2024-11-16 17:55

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

nawrócony gangster

Wszyscy jesteśmy Chrystusami

Adobe Stock

Rozmowa z byłym gangsterem

Rozmowa z byłym gangsterem

– Za moje upadłe życie powinna mnie spotkać kara śmierci. Ale Jezus wziął tę hańbę, wziął tę karę na siebie - opowiada nam Wojtek Zdrojewski, który sięgnął życiowego dna, doświadczając życia gangsterskiego, alkoholu, wielokrotnego pobytu w więzieniu, w końcu bezdomności.

– Moja historia rozpoczęła się w rodzinnym domu w Gdańsku. Ojciec był alkoholikiem, była u nas brutalna przemoc i kompletny brak miłości. Wzrastając w takim środowisku, szybko przeżyłem okres buntu, który zaprowadził mnie do więzienia. Zacząłem żyć jak bandyta, żyłem w kulcie przemocy i w otoczeniu gangsterów. Wtedy byłem człowiekiem bardzo wulgarnym, agresywnym. Myślałem, że to jest mój sposób na życie. Okazało się to jednak drogą do nikąd i w życiu zostałem bankrutem, który wylądował w kryzysie bezdomności – zwierza się Wojtek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję