Pontyfikat Piusa XII (1939-58), był przełomem w historii Kościoła. To Pius XII zaczął nową epokę, dając podwaliny soborowi Vaticanum II. Paweł VI dążył do jego szybkiej beatyfikacji, jednak bieg historii
wywołał ogromną dyskusję wobec osoby Piusa i próbowano wykazać, że należy go obciążyć za takie czy inne posunięcia.
Prelekcja, jaka miała miejsce pod koniec ub. r. w ramach Studium Filozofii Klasycznej u Ojców Dominikanów w Rzeszowie z udziałem ks. dr. Janusza Królikowskiego i Łukasza Winczury z Tarnowa, pozwoliła
na rozwianie mitów i niesłusznych oskarżeń, jakimi historia obciąża tego papieża. Jego pontyfikat przypada na trudne lata II wojny światowej i stalinizmu. Wielokrotnie określano go jako papieża sprzyjającego
polityce Niemiec. Zarzucano mu także sceptyczne nastawienie wobec Polski, choć jego liczne wypowiedzi pokazują zgoła co innego.
Pius XI, u którego kard. Eugenio Pacelli pełnił funkcję sekretarza stanu, powiedział o nim w 1936 r.: „To będzie dobry papież”. I rzeczywiście po jego śmierci Pacelli był najpoważniejszym kandydatem
do tiary ze względu na znajomość języków, dyplomacji i ówczesnych realiów świata, staczającego się w kierunku wojny. Jako nuncjusz niemiecki przeżył kilka zamachów na swoje życie, ale nigdy nie poddał
się naciskom opuszczenia nuncjatury. Podczas konklawe w marcu 1939 r. miał 63 lata.
W pierwszym przemówieniu mówił o pokoju, a jego zawołaniem w herbie było Pokój dziełem sprawiedliwości. Utarł się jednak stereotyp, jakoby Watykan i sam papież nic nie zrobili dla pojednania. Tym
poglądom ulegali także Polacy, a wśród nich biskupi, czego dowód dawali w listach do Watykanu. Papież nigdy otwarcie nie potępił Hitlera, lecz sam system. Otwarty konflikt z III Rzeszą mógłby spowodować
jeszcze większe prześladowanie Kościoła. Hitler zamierzał wplątać Watykan w swoje plany. Pius XII nie przyjął go na audiencji, mówiąc, że widok sfastyki - karykatury krzyża napawa go obrzydzeniem.
Kościół polski podczas wojny utracił 4 biskupów, 1196 księży, 113 kleryków i 238 sióstr zakonnych. Ponad 5,5 tys. duchowieństwa trafiło do obozów. Wakowała stolica prymasowska i wiele diecezji. Polska
zajmowała w sercu papieża naprawdę uprzywilejowane miejsce. Jednak wiele przemówień i listów papieskich do niej nie docierało. Audycja radiowa, w której cytowano jego wypowiedź o miłości do Polski, po
groźbach niemieckich została zdjęta z anteny.
Już pod koniec września 1939 r. Pius XII mówił do kolonii polskiej w Rzymie: „Jest naszą ojcowską powinnością dać wam słowa otuchy i pocieszenia. (...). Pozostaje wam na kształt smugi światła wśród
mroku nocy wspomnienie dziejów narodowych, których już 10 wieków bez mała zeszło wam na służbie Chrystusa, a często na obronie Europy chrześcijańskiej. (...) Jednego nikt nie dopatrzy się w waszych dziejach,
a wasza tu obecność zapewnia nas, że i w przyszłości nie zobaczy, mianowicie Polski niewiernej, albo odczepiającej się od Chrystusa i jego Kościoła”. W październiku 1939 r. ukazała się pierwsza encyklika
Piusa XII Summi pontificatus, w której również znalazł się passus poświęcony Polsce. W listach do kard. Adama Sapiehy oraz prezydenta Wł. Raczkiewicza pisał o tym, co uczynił dla Polaków przebywających
we Włoszech, Szwajcarii i w innych krajach. Papież upominał się o Polskę i przedstawiał jej heroizm 37 razy w przemówieniach i oficjalnych dokumentach.
W swoich wystąpieniach Ojciec Święty apelował także do innych krajów o godne przyjmowanie ludzi przesiedlanych ze Wschodu, zorganizował tymczasową administrację kościelną na ziemiach odzyskanych.
Dał szerokie pełnomocnictwa prymasowi A. Hlondowi. Za pontyfikatu Piusa XII dwóch dostojników polskich Adam Sapieha i Stefan Wyszyński otrzymało kapelusze kardynalskie.
Nowy porządek, jaki powstał po erze dewastacji wartości w trakcie wojny, tchnął Piusa XII do podjęcia kroków, mających na celu określenie roli Kościoła w tworzącej się rzeczywistości. Służyć miał
temu zrodzony w 1948 r. pomysł zwołania II Soboru Watykańskiego. Już wówczas nad reformą prawa kanonicznego i liturgii pracowały komisje problemowe, co dało grunt pod przyszły sobór. Zdrowie tego wspaniałego
papieża było coraz bardziej nadszarpnięte, tak iż w 1954 r. zamierzał rezygnować z przewodzenia Kościołowi. Coraz mniej pokazywał się publicznie. Zmarł 9 października 1958 r. w Castel Gandolfo, pozostawiając
historykom szereg pytań nad swoim pontyfikatem.
* * *
Jak zaznaczyli Prelegenci, warto sięgnąć do biografii tego papieża, aby dowiedzieć się o jego niezwykłej osobowości i zdolnościach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu