Reklama

Szczecińskie poszukiwania według poezji ks. Jana Twardowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fenomen, jakim niewątpliwie jest twórczość ks. Jana Twardowskiego, inspiruje wciąż nowe środowiska i nowych wykonawców. W okresie ostatnich kilkunastu miesięcy niektórzy z nas mieli okazję obejrzeć interesującą propozycję Muzeum Narodowego w Szczecinie z cyklu Poszukiwania twórcze w ramach wystawy Ojczyzna wielu. Przemiany kulturowo-etniczne na Pomorzu Zachodnim w XX wieku. Chodzi tu o autorski pomysł Anny Gielarowskiej - spektakl Z Ziemią krążymy... Premiera odbyła się 11 maja 2002 r. i była to propozycja premierowa pod względem użycia środków artystycznego wyrazu. Od maja 2002 do stycznia 2004 r. odbyło się kilka przedstawień. Ostatnie zostało skierowane do określonej widowni, do studentów polonistyki Uniwersytetu Szczecińskiego. Wcześniej A. Gielarowska, spiritus movens całego przedsięwzięcia, wzięła udział w wykładzie prof. A. Sulikowskiego na US i przedstawiła główne założenia i ideę powstania spektaklu.
W dość niezwykłym wystroju wnętrza, bo pośród prastarych łodzi i okrętów, w sali świetlikowej Muzeum Narodowego w Szczecinie, wybrzmiewają wiersze ks. Jana Twardowskiego. Słowom towarzyszą inne środki artystycznego wyrazu - muzyka, śpiew i taniec, które się tutaj wzajemnie dopełniają. Poezja ks. Jana znalazła tu orędowników w osobach artystów różnych profesji. Muzyka, śpiew i taniec uwydatniają zawarte w treści wierszy nastroje, akcenty dramatyczne, klimat liryczny, organizują dramaturgię całego przedstawienia. „Spektakl Z Ziemią krążymy... - mówi Anna Gielarowska - jest pierwszym spotkaniem z cyklu Poszukiwania twórcze. W ramach cyklu będą poruszane tematy egzystencjalne, poszukiwania tożsamości i środków wyrazu własnej osobowości. Cykl pragnie trafić do współczesnego człowieka (maturzysty, studenta, inteligenta...) w jego sytuacjach granicznych, by pokazać perspektywę, obudzić nadzieję i drzemiącą w nim potencję twórczą. Chce sięgać tego, co niedotykalne, co pozaludzkie (Piękna). Spektakl mówi o odwadze podjęcia drogi ku dojrzałości, tj. odkrycia «ja prawdziwego» (wg wiersza ks. J. Twardowskiego). Stawia pytania o własną (aktora - widza) tożsamość, sens i cel życia, o miłość. Bohater szuka własnych korzeni, co dla nas, żyjących na Pomorzu, jest niezwykle istotne. Świadomość własnych korzeni daje siłę i godność”.
We wkładce do programu zawarte są zdania - protest przeciwko wszelkim „zachowawczym siłom”. Czytamy: „Są siły w świecie, które nie pozwalają na rozwój człowieka. Chcą zabić wrażliwość, piękno, miłość. Chcą zdławić nadzieję. Spektakl zaprasza do drogi, pragnie dodać odwagi”. Te słowa nie są gołosłowne, bowiem widzowie po spektaklu zapisali w albumie: „Dziękuję za to, że określiła mi Pani więcej niż cel... więcej niż cel, bo drogę do poznawania, ciągłego poznawania”, „Dziękuję za poezję, która była sztuką i modlitwą”. „Wykonawcom spektaklu wierszy ks. Jana Twardowskiego - napisał prof. Andrzej Sulikowski - dziękuję serdecznie za zaproszenie na wystawę i do Muzeum Narodowego. Będziemy wspominać lirykę odtańczoną, odśpiewaną, recytowaną! Jeszcze nikt dotąd nie mówił w ten sposób wierszy ks. Twardowskiego”.
Uzasadnione jest miejsce grania spektaklu w Muzeum Narodowym, bowiem przed dotknięciem spektaklu widz przemierza wystawę o przemianach (Ojczyzna wielu. Przemiany kulturowo-etniczne na Pomorzu Zachodnim w XX wieku), by później wewnętrznie z nimi się zmagać. Z Ziemią krążymy jest spotkaniem z poezją ks. Jana Twardowskiego i muzyką Waldemara Sutryka. Poprzez pokazanie wszystkich teatralnych środków wyrazu realizatorka spektaklu zachęca, by odkrywać swój własny środek. Bohatera (Anna Gielarowska) prowadzą trzy „anioły”: Muzyki - Małgorzata Pływaczyk (flet), Joanna Kraszewska (wiolonczela), Małgorzata Wielgolińska (fortepian), Tańca - Marzena Urbanowicz i Śpiewu - Iwona Radin-Rutkowska (sopran).
Uważam tę realizację za bardzo interesującą formę wypowiedzi. Kiedy patrzy się na wykonawców i na skupione twarze widowni podążające za artystami, nie ma się wątpliwości, że są to ci, którzy aby „widzieć naprawdę, zamykają oczy” i że są to ci, którzy tworzą swoistą wspólnotę wyrażającą podobne wartości: piękno, dobro, miłość. Jest to spektakl o Bogu i o człowieku.
A zatem ks. Jan Twardowski jest znowu obecny w Szczecinie. Pragnę przypomnieć, że Szczecin i szczecinianie są w sposób szczególny bliscy sercu Księdza Poety, który był tu trzykrotnie. Po raz pierwszy w maju 1985 r. na zaproszenie Duszpasterstwa Akademickiego Księży Chrystusowców. Drugi raz ks. Jan przyjechał do Szczecina w maju 1992 r. - na promocję tomiku Nie martw się. Trzeci pobyt ks. Twardowskiego miał miejsce w październiku 1993 r. Wówczas Wydawnictwo „Barbara” (którego ks. Jan był ojcem chrzestnym) zorganizowało I Ogólnopolską Sesję Literacką poświęconą Annie Kamieńskiej oraz promocję publikacji Czytamy Annę Kamieńską i tomu ks. J. Twardowskiego Kasztan dla milionera. Ksiądz-Poeta brał twórczy udział we wszystkich spotkaniach, wspomina je jako niezwykłe i nadzwyczajne. Ponadto w Szczecinie i województwie odbyło się wiele wieczorów poezji ks. Jana i kilka wystaw jemu poświęconych, także misteria (O. M. Witalis, Ja ksiądz, AWSD) i widowisko poetyckie wg tekstów ks. Jana od Biedronki (B. Kierc, Patyki i patyczki, Teatr Lalek „Pleciuga”). Poeta w rozmowach często wraca do spotkań i realizacji szczecińskich, a w jednym z listów napisał: „Szczecin wspominam jak piękny sen”.
O wierszach ks. Twardowskiego mówi się, że są charyzmatyczne, że „mają Bożą energię”, są „inne od innych”, są „serdecznie niemodne i szczęśliwie zapóźnione”. Czyż nie dzieje się tak, że po lekturze czy wysłuchaniu wierszy ich odbiorca staje się lepszy? Zaraża się optymizmem i zaczyna - za księdzem Twardowskim - przekazywać innym głęboką mądrość życiową: wszystko, co przyjęte z ręki Boga, staje się miłością i ocala.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co chleb, sól i woda mają wspólnego ze św. Agatą?

2025-02-04 22:04

[ TEMATY ]

św. Agata

BP Archidiecezji Krakowskiej

5 lutego w liturgii wspomina się św. Agatę, a w kościołach święci się chleb, wodę oraz sól. Skąd ten zwyczaj? Zapytaliśmy liturgistę i ceremoniarza Archidiecezji Krakowskiej, ks. dr. Ryszarda Kilanowicza.

Św. Agata jest postacią, którą Kościół wspomina 5 lutego. Według świętego biskupa z Sycylii, Metodego, urodziła się ok. 235 r. w Katanii. Po przyjęciu chrztu złożyła także ślub życia w czystości. Podobno była niezwykle piękna, czym przyciągnęła uwagę namiestnika Sycylii. Kiedy odrzuciła jego zaloty, ściągnęła na siebie gniew senatora. Był to czas, gdy prześladowano chrześcijan. Odrzucony zarządca Sycylii próbował więc wykorzystać to, aby zniesławić Agatę.
CZYTAJ DALEJ

Dziesięć drogowskazów dla kleryków

2025-02-06 10:22

[ TEMATY ]

klerycy

Adobe.Stock.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej spotkał się alumnami i moderatorami, głosząc dla nich egzortę, czyli napomnienie w formie kazania. - W każdych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej wymagało odwagi - mówił biskup, przypominając, że trzy pierwsze wieki to czas męczenników, którzy płacili heroiczną cenę za przyznawanie się do Chrystusa. - Również obecnie chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Żadna inna nie wymaga aż takiej odwagi, jak wyznawanie wiary w Boga, który kocha i uczy kochać nawet prześladowców - dodał.

Jak podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, wiara jest zaszczytem dla ludzi szlachetnych, a wyrzutem sumienia i znakiem sprzeciwu dla ludzi czyniących zło. - W naszych czasach trwanie przy Chrystusie wymaga coraz większej odwagi. Żadnej natomiast odwagi nie wymaga porzucenie wiary katolickiej. Przeciwnie, kto odchodzi od Kościoła, kto łamie podjęte przez siebie sakramentalne zobowiązania, ten jest usprawiedliwiany, nawet chwalony. Dominujące media przemilczają fakt, że ci, którzy opuszczają kapłaństwo, porzucają sakramentalnych małżonków i dzieci, łamią własne zobowiązania i dopuszczają się nieprawości - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Dr Marek Michalak: prawa człowieka zaczynają się od praw dziecka

2025-02-06 16:58

[ TEMATY ]

Watykan

Prawa Dzieci

Adobe Stock

"Prawa człowieka zaczynają się od praw dziecka" - mówi dr Marek Michalak. W rozmowie z KAI opowiada o I Międzynarodowym Szczycie nt. Praw Dziecka, który odbył się w Watykanie. Były Rzecznik Praw Dziecka był jedynym przedstawicielem Polski oraz wygłosił prelekcję na temat prawa dziecka do czasu wolnego i wypoczynku. "To nie jest kwestia dobrej woli dorosłych, którzy łaskawie uznają prawa dziecka, ale coś, co istnieje tu i teraz. Prawa dziecka są absolutnie niedyskutowalne i muszą być bezwzględnie przestrzegane" - podkreśla.

Dawid Gospodarek (KAI): W Watykanie zakończył się I Międzynarodowy Szczyt nt. Praw Dziecka. Wśród 50 uczestników z ponad 100 krajów był Pan, jako jedyny przedstawiciel Polski, od lat zaangażowany w tę tematykę. Jak to się stało, że Pan znalazł się w tym gronie?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję