Zależnie od miejsca, czasu i kultury zaręczyny były traktowane mniej lub bardziej serio, były mniej lub bardziej sformalizowane, z mniejszym lub większym zaangażowaniem narzeczonych i ich rodzin. Niekiedy były bardzo podobne do prawdziwego ślubu, a nawet niemalże utożsamiane z małżeństwem. We wczesnym średniowieczu używano tego samego słowa (sponsalia) na oznaczenie zaręczyn i małżeństwa. Również w Polsce zaręczyny były traktowane bardzo serio, ale z czasem nastąpił upadek i zanikanie zaręczyn jako instytucji publicznej. Kodeks Prawa Kanonicznego poświęca sprawie zaręczyn tylko jeden kanon (1062):
§1. Przyrzeczenie małżeństwa, bądź jednostronne, bądź dwustronne, nazywane zaręczynami, jest regulowane prawem partykularnym, ustanowionym przez Konferencję Episkopatu z uwzględnieniem zwyczajów oraz prawa świeckiego, gdy takie zostało wydane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kodeks odsyła sprawę prawnej regulacji zaręczyn do Konferencji Episkopatu danego kraju oraz do zwyczajów miejscowych i prawa cywilnego. Trzeba podkreślić wielką wagę zaręczyn, jeżeli są one
właściwie rozumiane, w czasach pomieszania pojęć na temat małżeństwa, wielkiej lekkomyślności w zawieraniu małżeństw, braku dostatecznej, wzajemnej znajomości narzeczonych i ich
rodzin. Narzeczeństwo winno być okresem lepszego poznania się i solidnego przygotowania narzeczonych do podjęcia definitywnej decyzji zawarcia na całe życie związku małżeńskiego w sposób
bardziej odpowiedzialny.
Umowa zaręczynowa zobowiązuje każdą ze stron do lojalności i niepozwalania sobie na dwuznaczne kontakty z osobami trzecimi. Pozwala też narzeczonym na częstsze kontakty,
z wyłączeniem współżycia seksualnego zarezerwowanego dla sakramentalnego małżeństwa. Narzeczeństwo może więc być okresem próby charakterów narzeczonych, próbą ich wierności sobie i zasadom
moralnym.
§2. Przyrzeczenie małżeństwa nie stanowi podstawy do wniesienia skargi, żądającej zawarcia małżeństwa. Przysługuje jednak skarga o wynagrodzenie szkód, jeśli takie powstały.
Przyrzeczenie małżeństwa, jakie zwykle narzeczeni sobie składają w czasie ceremonii zaręczynowej, zobowiązuje ich tylko moralnie, a nie prawnie. Dlatego gdy jedna ze stron nie dotrzyma tegoż przyrzeczenia, druga strona nie może domagać się jego wypełnienia na drodze sądowej, a także, gdyby jedna ze stron zawarła małżeństwo z inną osobą, ich małżeństwo byłoby ważne, a zaręczyny z pierwszą osobą automatycznie niejako zerwane. Chociaż zaręczyny z jedną osobą nie stanowią przeszkody prawnej do zawarcia małżeństwa z inną osobą, tym nie mniej strona poszkodowana ma prawo do wynagrodzenia (restytucji) szkód, wydatków, zwrotu wartościowych przedmiotów (najczęściej pierścionka zaręczynowego), jakie w związku z zaręczynami i ich zerwaniem poniosła na konto drugiej strony. Roszczenie o odszkodowanie, jeżeli chodziłoby o znaczną szkodę, można nawet wnieść do kompetentnego sądu. cdn.