Papież zauważył, że Duch Święty porusza serce. Widzimy to w Ewangeliach na przykładzie Nikodema, kobiety cierpiącej na upływ krwi, Samarytanki, jawnogrzesznicy – którzy pobudzeni Duchem Świętym zbliżyli się do Jezusa. W tym kontekście Ojciec Święty zadał pytanie o to, jakie miejsce Duch Święty zajmuje w naszym życiu.
„Czy potrafię Go słuchać? Czy jestem zdolny, by szukać natchnienia przed podjęciem decyzji, wypowiedzeniem słowa czy też dokonania czegoś ważnego? A może moje serce jest spokojne, pozbawione emocji, serce nieruchome? Gdybyśmy w niektórych przypadkach zrobili elektrokardiogram wykres byłby liniowy, bez emocji. Takich ludzi można spotkać także w Ewangeliach. Pomyślmy o uczonych w Prawie: wierzyli w Boga, znali wszystkie przykazania, ale ich serce było zamknięte, nie poddawali się jakimkolwiek niepokojom” – powiedział Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stąd wypłynęła główna zachęta dzisiejszej homilii, abyśmy pozwolili, żeby Duch Święty niepokoił nasze serca. Papież zaznaczył, że nie chodzi tutaj o sentymentalizm, ale odwagę nawiedzenia chorego, przemiany życia, rozeznania – gdyż Duch Święty jest nauczycielem rozeznania.
Reklama
„Osoba, która nie ma tych poruszeń serca, który nie rozeznaje, co się dzieje, to osoba o zimnej wierze, wierze ideologicznej” – stwierdził Ojciec Święty. Dodał, że na tym polegał dramat owych uczonych w Prawie i zachęcił do zastanowienia się nad naszą relacją z Duchem Świętym.
„Czy proszę, aby mnie poprowadził drogą, którą powinienem obrać w moim życiu również każdego dnia? Czy proszę o łaskę, abym rozeznał to, co dobre, od mniej dobrego? Bo dobro od zła rozpoznajemy natychmiast. Ale istnieje zło ukryte, jakim jest mniejsze dobro, za którym kryje się zło. Czy proszę o tę łaskę? To pytanie chciałbym dziś zasiać w waszych sercach" – powiedział Franciszek. Papież wskazał, że zanim podejmiemy jakiś czyn, nie można ograniczać się jedynie do kalkulacji intelektualnych, ale trzeba też prosić o natchnienia Ducha Świętego. Przypomniał słowa z Apokalipsy św. Jana, zawierające zachętę, aby posłuchać, co mówi Duch do Kościołów (2,7).
„Prośmy i my o łaskę słuchania tego, co mówi Duch do naszego Kościoła, do naszej wspólnoty, do naszej parafii, do naszej rodziny i do każdego z nas, łaskę nauczenia się tego języka słuchania Ducha Świętego” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.