12 Niedziela zwykła, rok „C” - Za 12. 1-11; Ga 3, 26-29; Łk 9, 18-24
„Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23)
„.... Kto chce żyć po Bożemu i być doskonałym «winien naśladować Jezusa Chrystusa, to jest stać się podobnym do Niego w myślach, pobudkach, słowach, czynach i cierpieniach. Tego żąda sam
Bóg, bo po to posłał Syna swego na świat, by był wzorem życia, i to nie tylko najszczytniejszym i najdoskonalszym, ale także przystępnym i obowiązującym dla wszystkich. Ktokolwiek tedy chce być chrześcijaninem,
winien żyć według tego wzoru, inaczej nie jest godzien tego imienia. (...)
Nakazuje to sam Chrystus, mówiąc: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje» (Łk 9, 23).
Tylko ten dostanie się do nieba, kto wiernie idzie za Chrystusem i nosi na duszy Jego obraz, bo On jest «pierworodnym między wielu braćmi».
(...) Rozważ, że z naśladowania Chrystusa Pana idzie prawdziwa doskonałość, bo (....) im ktoś do tego Mistrza podobniejszy, tym jest doskonalszym. Stąd idzie światło, pociecha i siła, bo Chrystus
sam oświeca, cieszy i umacnia tego, kto śmiało i wiernie za Nim idzie, tak, iż nawet wśród trudu i bólu nie upada, przeto że się pokrzepia tą myślą: Jeżeli Pan Jezus z miłości ku mnie tak się upokorzył
i tyle wycierpiał, czyż ja, Jego sługa, nie zechcę wstępować w Jego ślady?
Stąd idzie błogosławieństwo w pracy duchownej, bo ten służy za godne narzędzie do sprawy tak wielkiej, jak nawrócenie lub uświęcenie duszy, kto ma ducha Chrystusowego. Takimi byli Apostołowie; toteż
każdy z nich mógł powtórzyć słowa św. Pawła: Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa (por. 1 Kor. 4, 16). Takimi też byli nie tylko święci biskupi i kapłani, ale także święte
niewiasty. Czy chcesz należeć do ich liczby?
Oby więc i dla ciebie sam Pan Jezus był mistrzem, a zarazem wzorem, mianowicie wzorem zaparcia się, gorliwości i cierpliwości w życiu swoim ziemskim, wzorem modlitwy uwielbienia, dziękczynienia i
ubłagania w życiu swoim chwalebnym, wzorem pokory, miłości i ofiarności w życiu swoim eucharystycznym. (...)
Jak dojść do doskonałego naśladowania Jezusa Chrystusa?
Oto staraj się przez słuchanie kazań, czytanie i rozmyślanie poznać potrójne życie Chrystusa Pana, a przy tym wnikaj w Boskie Jego Serce i w najpodobniejsze doń Serce Maryi.
Wpatruj się okiem wiary i miłości w Chrystusa Pana, jako w twój wzór, aby tak pragnąć, tak mówić, tak działać, tak cierpieć, jak On, i łączyć się z Nim we wszystkich sprawach i czynnościach. Naśladuj
w tym Świętych, którzy, rzec można, wzroku swej duszy z Chrystusa Pana nie spuszczali. l tak wyobrażaj sobie w modlitwie, że jesteś z Panem Jezusem w Ogrójcu, podczas Mszy św., że jesteś w Wieczerniku
i na Kalwarii, w czasie adoracji i dziękczynienia po Komunii Świętej, że z Maryją i Józefem klęczysz przed żłóbkiem, to znowu z pastuszkami i Trzema Królami składasz dary Dzieciątku Bożemu, w pociechach,
że jesteś w Kanie lub na górze Tabor, upokorzeniach, że koronę cierniową wkładają na głowę twoją, w ucisku, że z Rodziną św. uciekasz do Egiptu, w pracy ciężkiej, że strumienie potu wylewasz przy warsztacie
nazaretańskim, w opuszczeniu, że dźwigasz krzyż na Kalwarię, w rozmowie z ludźmi, że słyszysz Chrystusa rozmawiającego z Samarytanką czy z uczniami, w spowiedzi własnej, że jesteś Magdaleną, zmywającą
łzami stopy Zbawiciela, to znowu podnóże krzyża, w nauczaniu dzieci, że patrzysz na Jezusa błogosławiącego dzieci, w posługiwaniu chorym, że naśladujesz litościwego Samarytanina, który podjął z ziemi
poranionego Żyda, w chorobie własnej, że leżysz przybita do drzewa krzyżowego, przy śmierci, że jesteś Józefem umierającym w objęciach Jezusa i Maryi, to znowu patrzysz na konanie Zbawiciela itd.
W ważnych wypadkach radź się Pana Jezusa: Panie, jakżebyś teraz postąpił? Naucz mię, co mam czynić. (...)
W rachunku sumienia porównywaj swe pobudki, uczucia i czyny z pobudkami, uczuciami i czynami Chrystusa Pana, by się przez to upokorzyć i do poprawy zachęcić.
Wreszcie udoskonalaj w sobie życie wewnętrzne i nabywaj cnót, które w Chrystusie Panu przedziwnym jaśnieją blaskiem, by według rozkazu Apostoła przyoblec się w nowego człowieka i móc powtórzyć za
nim te słowa: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 20).
(Św. Józef Sebastian Pelczar, Rozmyślania o życiu Pana naszego Jezusa Chrystusa dla zakonnic, Kraków 1918, s. 186-188)
Pomóż w rozwoju naszego portalu