Nawiązując do pierwszego dzisiejszego czytania (2 Kor 11,1-11) Franciszek przypomniał, że „Dobry pasterz daje życie swoje za owce”. Wskazał, że to właśnie Apostoł Narodów był „prawdziwym pasterzem”, który nie opuszcza swoich owiec, jak to czyni najemnik. Zaznaczył, że pierwszą cechą dobrego pasterza musi być zatem pasja, by za św. Pawłem powiedzieć: „Jestem o was zazdrosny Boską zazdrością”. Jest to zatem pasja, która staje się niemal szaleństwem, „głupstwem” dla jego ludu. Chodzi zatem o gorliwość apostolską: „nie można być prawdziwym pasterzem bez tego ognia wewnętrznego” – podkreślił papież.
Następnie Ojciec Święty wskazał na zdolność rozeznawania, mamy bowiem w życiu doczesnym do czynienia z uwodzeniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Ojciec kłamstwa jest uwodzicielem. Pasterz przeciwnie, jest tym który miłuje. Natomiast wąż, ojciec kłamstwa, zazdrośnik jest uwodzicielem, dążącym do oddalenia od wierności. Ta Boska zazdrość Pawła miała na celu doprowadzenie ludu do jedynego oblubieńca, by zachować lud w wierności wobec swego oblubieńca. W historii zbawienia, w Piśmie Świętym wiele razy znajdujemy sytuacje oddalenia się ludu od Boga, jego niewierności wobec Pana, bałwochwalstwo ukazywane tak, jak gdyby było niewiernością małżeńską” – powiedział Franciszek.
Reklama
Ojciec Święty dodał, że zadaniem duszpasterza jest zatem rozeznanie, gdzie są niebezpieczeństwa, a gdzie łaski, gdzie prawdziwa droga. Oznacza to, że pasterz zawsze towarzyszy swoim owcom: w chwilach pięknych, jak i trudnych, czy bolesnych, także w chwilach uwodzenia. Cierpliwie prowadzi je do owczarni.
Jako trzecią cechę dobrego pasterza wskazał Franciszek umiejętność oskarżania, bowiem apostoł nie może być naiwny. Ma bronić wierności Chrystusowi, przestrzegając przed niebezpieczeństwami, tak jak to robią rodzice wobec dzieci, by nie wkładały rąk do kontaktu. Dobry pasterz umie oskarżać konkretnie, z imienia i nazwiska, wskazywać zło zagrażające jego owcom – zaznaczył papież. Nawiązując do swojej wtorkowej wizyty w Bozzolo i Barbianie, gdzie działali dwaj wybitni włoscy duszpasterze Ojciec Święty wskazał, że dla ks. Lorenzo Milaniego powierzeni jemu uczniowie byli ważni. Troszczył się o nich.
Swoją homilię Franciszek zakończył modlitwą za wszystkich pasterzy Kościoła, aby św. Paweł wstawiał się za nimi przed Panem, „abyśmy my wszyscy pasterze mieli te trzy cechy potrzebne, by służyć Panu”.