Michał Chojnacki - Tyle ważnych osobistości witało już Księdza Kardynała w diecezji włocławskiej, witali również ludzie nieznani z nazwiska, mieszkańcy tej ziemi. Proszę powiedzieć czytelnikom „Ładu Bożego”, czemu zawdzięczamy honor przybycia Jego Eminencji w nasze strony?
Kard. Zenon Grocholewski - Powiem tak: Przyjechałem do Ciechocinka, aby podreperować trochę swoje zdrowie. Chcę zażyć spokoju, oderwać się od codziennej pracy, która ma charakter bardzo szeroki i wielostronny. Gdziekolwiek jadę, chcę zobaczyć coś ciekawego, przybyć do miejsc z różnych ważnych powodów. Pomyślałem, że jednym z takich miejsc jest Dobrów, ze względu na kult bł. Bogumiła, sięgający początków historii Polski. Zatem przybyłem tu, aby się pomodlić.
- Czytelnicy pisma na pewno chcieliby dowiedzieć się czegoś nowego o osobie i posłudze Księdza Kardynała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Pochodzę z diecezji poznańskiej, gdzie ukończyłem studia teologiczne i pracowałem przez 3 lata. W 1966 r. wyjechałem na studia prawnicze do Rzymu. Ukończyłem je i rozpocząłem pracę w Najwyższym Sądzie Kościelnym, czyli w Sygnaturze Apostolskiej. Pracowałem tam 27 lat. Od 1999 r. jestem prefektem Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, która m.in. opiekuje się uniwersytetami katolickimi. Jest ich na świecie ponad 1200, nie tylko w krajach katolickich, lecz i w tych, gdzie katolików prawie nie ma. Na przykład na Tajwanie katolików jest tylko 1%, a mamy tam 3 uniwersytety, gdzie naukę pobiera ok. 24 tys. studentów. Co ciekawe, w ostatnich latach daje się zauważyć wzrost liczby studentów.
- Jak przyjmowano Jego Eminencję na Tajwanie, w kraju, gdzie katolicy stanowią znikomą mniejszość?
- Muszę powiedzieć, że godnie i z honorami. Główna uroczystość odbyła się na jednym z uniwersytetów. Obecny na niej tamtejszy minister edukacji nie krył podziwu i zachwytu dla ideałów uniwersytetu katolickiego. Prosił nas, abyśmy poszerzali działalność uczelni. Przy okazji: warto wiedzieć, że w kraju katolickim, w Chile, w samym Santiago de Chile w ostatnich 20 latach powstało 5 uniwersytetów katolickich. W tej chwili jesteśmy zaangażowani w tworzenie uniwersytetów w Afryce, o co zwracają się do nas rządy państw afrykańskich, nie mające możliwości samodzielnego założenia uczelni wyższych.
- Wróćmy do programu obecnej podróży Jego Eminencji do Polski. Jakie miejscowości, poza Dobrowem i oczywiście Ciechocinkiem, Ksiądz Kardynał odwiedził bądź odwiedzi?
- Byłem już w miejscu, gdzie przyszła na świat św. s. Faustyna, czyli w parafii Świnice Warckie, a także w Toruniu. W najbliższych dniach odwiedzę Bieniszew i Kazimierz Biskupi, miejsce kultu Pięciu Braci Męczenników. Główną rzeczą nie jest dla mnie zwiedzanie, ale odpoczynek dla nabrania sił. Tu wszędzie jest moja Ojczyzna. Dostrzegam jej piękno, pozytywnie zaskakuje mnie i najbardziej cieszy życzliwość środowisk, z którymi się spotykam, serdeczność, przyjaźń. Największą wartością jest zawsze człowiek, a spotkanie z człowiekiem najbardziej ubogaca.
- Życzę Księdzu Kardynałowi jak najlepszego wypoczynku i dziękuję za rozmowę.