Reklama

Musimy pamiętać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówili nam o nich pokolenie „Kolumbów”. Mieliśmy świadomość, co im zawdzięczamy dzięki naszym rodzicom, którzy wojnę znali z własnego doświadczenia. Wiedzieliśmy o nich, choć bardzo zależało ówczesnym włodarzom narodu, aby wykreślić ich na zawsze z polskiej historii. Niezależnie gdzie kto z nas się wychowywał, dzięki Aleksandrowi Kamińskiemu, wszyscy znaliśmy „Zośkę”, „Alka”, „Rudego” i wielu jeszcze innych. Hasło przez wieki wyszywane na polskich sztandarach „Bóg, Honor, Ojczyzna” oni nosili w sercach. Tak ich wychowywano i dlatego musieli zginąć. Nieliczni z nas dostąpili zaszczytu bezpośredniego spotkania z tymi, którym Dobry Bóg pozwolił przeżyć. Dziś ich wspomnienia przekazuje młodym niestrudzona orędowniczka polskości, Barbara Wachowicz. Pisze, opowiada, dzieli się tym wszystkim co zna z kontaktów osobistych, również z Matulą Polskich Harcerzy - Zdzisławą Bytnar, mamą Janka - „Rudego”. „Kamienie na szaniec” ciągle jeszcze są w spisie szkolnych lektur, ale czy na pewno pamiętamy?
1 sierpnia to rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku sześćdziesiąta. Do dziś dnia, jako naród, boleśnie odczuwamy jego skutki, także z powodu bierności sojuszników, tych ze wschodu i zachodu. Straciliśmy wtedy kwiat polskiej inteligencji. Tysiące młodych, najlepszych z najlepszych do końca wypełniło przyrzeczenie walki o wolność kraju. Hubal, Kamyk, Szare Szeregi, Jędrusie - wszyscy oni przetrwają w pamięci naszych dzieci i wnuków tylko jeśli my będziemy pamiętać.
Opowiadajmy więc młodym o tamtych bohaterach, niech czytają książki Kamińskiego, Wachowicz. Niech dowiedzą się o tym jak żyli, kochali i walczyli w tamtych strasznych czasach. Te biografie to przecież przykłady wspaniałych przyjaźni, wielkich miłości, właściwie pojętej odpowiedzialności i patriotyzmu. Przykłady najbardziej przekonywujące, bo prawdziwe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Louvain-la-Neuve: papież zachęcił studentów do poszukiwania prawdy

Bez prawdy nasze życie traci sens, zostaliśmy stworzeni, aby ją znaleźć - mówił Ojciec Święty spotykając się ze studentami Uniwersytetu Katolickiego w Louvain-la-Neuve w Belgii.

Franciszek rozpoczął od odpowiedzi na pytanie wyrażające niepokój o przyszłość. Zaznaczył, że najbardziej brutalnym przejawem zła jest wojna, a także korupcja i współczesne formy niewolnictwa. Zaprotestował przeciwko wykorzystywaniu imienia Boga do panowania nad innymi i przemocy. „Bóg jest Ojcem, a nie władcą” - podkreślił papież.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W Jezusowym orszaku

2024-09-27 11:54

[ TEMATY ]

rozważanie

Grażyna Kołek

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.

Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
CZYTAJ DALEJ

Wędrując pod krzyż

2024-09-28 20:47

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Ponad 2,5 tys. osób uczestniczyło w jubileuszowym XXV Świętokrzyskim Rajdzie Pielgrzymkowym do sanktuarium na Świętym Krzyżu. Pielgrzymi mieli do wyboru 12 tras o różnym stopniu długości i trudności. Tegoroczne pielgrzymowanie odbyło się pod hasłem: „Krzyż drogą, prawdą i życiem”.

Zakończeniem pielgrzymowania była Msza św. polowa sprawowana pod przewodnictwem Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego, którą koncelebrowali Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, Biskup Radomski Marek Solarczyk, ojcowie oblaci oraz przybyli z pielgrzymami kapłani.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję