Róże dla Matki
Obecnie często mówi się o kościołach świecących pustkami, podkreśla się brak zaangażowania wiernych w życie religijne swojej parafii. Wielu twierdzi, że Polacy zapominają o swojej kulturze, że zanika
potrzeba wiary. A jak jest naprawdę? Czy rzeczywiście gorliwość religijna spada? Czy Polacy są coraz mniej aktywni religijnie? Jak wygląda sytuacja w polskich kościołach?
Aby odpowiedzieć na te i na podobne im pytania, wystarczy spojrzeć na czas peregrynacji. Przykładem może być parafia Matki Bożej Królowej Polski, która w dniach 1-2 października gościła w murach swojego
kościoła kopię Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Wierni wzięli czynny udział w uroczystościach, już od pierwszych chwil spotkania z Panią Jasnogórską kościół wypełniły tłumy. Wielu niosło zapalone świece,
małe dzieci trzymały w rękach piękne, czerwone róże. Te róże to symbol miłości do ukochanej Matki.
Parafianie przyjęli Matkę Bożą jako Królową, która nawiedza swoich wiernych. „Przybywasz do nas jako do swojej własności” - mówił proboszcz, ks. kan. Zbigniew Kuzia, zwracając się
do Maryi. Przypomniał, że tutejszy kościół został wybudowany niespełna 25 lat temu, a za patronkę obrano właśnie Matkę Bożą Królową Polski. „Oto przybywa Królowa, by nawiedzić swoich wiernych poddanych”
- dodał.
„Jestem przy Tobie”
Następnie odbyła się uroczysta Msza św., w czasie której kazanie wygłosił bp Mieczysław Cisło. Nawiązał w nim do trudnych początków kościoła, przypomniał też o wielkiej roli „Solidarności”
dla historii Polski. Swoje słowa skierował również wprost do Pani Częstochowskiej: „Nasza Matko i Królowo, dodaj nam siły w wyznawaniu naszej wiary. Wypraszaj swoim dzieciom potrzebne łaski. Prosimy
za ubogich, cierpiących, bezrobotnych; młodym pomnażaj zdrowie i perspektywy na przyszłość, dzieciom daj radość i otocz je płaszczem swej miłości…”. Po Mszy św. Ksiądz Biskup dokonał poświęcenia
tablicy upamiętniającej nawiedzenie parafii przez kopię Obrazu Jasnogórskiego.
Msza św. dobiegła końca, ale to nie był koniec uroczystości. Przez całą noc wierni licznie gromadzili się przed Obrazem Pani Częstochowskiej, składając u Jej stóp swoje prośby i podziękowania. W czuwanie
czynnie zaangażowały się wszystkie grupy i wspólnoty religijne. Następnego dnia w uroczystym pochodzie odprowadzono Królową do pobliskiej parafii.
Obraz Matki Bożej Częstochowskiej opuścił mury kościoła, ale Maryja pozostała w sercach swoich wiernych. Parafianie swoją postawą i tak liczną obecnością potwierdzili słowa: „Maryjo, Królowo
Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu