Inicjatywa władz, zauważa rzymski duchowny, podyktowana jest najprawdopodobniej poczuciem odpowiedzialności za śmierć w grudniu ubiegłego roku pięciu bezdomnych na terenie całych Włoch, za co nikt jeszcze głośno nie przeprosił, jak podkreśla. Inicjatywa władz Rzymu świadczy o braku jakiegokolwiek programu oraz kontaktu z tymi, którzy na co dzień opiekują się bezdomnymi i znają ich potrzeby i problemy. Świadczy też o braku „minimalnego szacunku dla tych, którzy śpią pod arkadami czy mostami”.
Stanowisko rzymskiej Caritas podziela lokalny Czerwony Krzyż. „Od lat mówimy, że namioty to nie jest żadne rozwiązanie”, stwierdza odpowiedzialna za miejscowy oddział stowarzyszenia Debora Diodati, podkreślając, że „system ochrony najsłabszych w Rzymie pozostawia wiele do życzenia od lat”, a zajmujący się nimi wolontariusze „dokonują cudów”, by przyjść im z pomocą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu