Uroczystość, jaka miała miejsce 26 września br. w miejscowości Mień w gminie Brańsk była wydarzeniem niecodziennym i rzadko spotykanym w dzisiejszych realiach. Wiązała się ona z odejściem na emeryturę
nauczycielki Heleny Laszkiewicz.
Helena Laszkiewicz przepracowała w Mniu 36 lat. Było to jej pierwsze i jedyne miejsce pracy. Przez ostatnie 12 lat pełniła funkcję dyrektora szkoły. Chociaż pochodziła z miejscowości oddalonej od
Mnia o ponad 40 km, to miejscowi uważają ją za swoją i mówią „nasza Hela”. Jej sposób bycia i ogromny szacunek dla ludzi spowodował, że stała się w lokalnym środowisku prawdziwą osobowością.
Taka postawa zaowocowała tym, że w chwili kiedy odeszła na emeryturę jej byli uczniowie zorganizowali pożegnanie, o jakim marzyłby każdy nauczyciel.
Około godz. 18.00 przed budynkiem szkolnym było gwarno i tłoczno. Wyglądało to tak, jakby uczniowie wyszli na przerwę. Rzeczywiście, byli to uczniowie, tylko trochę z pożółkłymi metrykami. Zebrało
się ponad 70 osób aby uroczyście pożegnać swoją wieloletnią nauczycielkę. Podziękowanie w imieniu wszystkich zebranych wygłosił sołtys Mnia, Robert Talarek, oczywiście uczeń p. Heleny. Zespół „Mianka”
- wizytówka szkoły i środowiska - odśpiewał specjalnie skomponowaną na tę uroczystość piosenkę.
Na zakończenie p. Laszkiewicz zwróciła się do swoich byłych i obecnych uczniów. „Dziękuję za razem spędzony czas i chwile. Wasza obecność utwierdza mnie w przekonaniu, że lata mojej pracy zostały
spożytkowane należycie. Chyba udało mi się osiągnąć w mojej pracy zawodowej to, o czym marzy niejeden nauczyciel, a mianowicie szacunek moich uczniów” - powiedziała wzruszona była pani dyrektor.
Później były kwiaty, łzy i wspomnienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu