Maj i czerwiec były dla gmin w całej Polsce, w tym również w archidiecezji częstochowskiej, miesiącami wytężonej pracy z powodu przerzucenia na samorządy terytorialne obowiązku realizacji ustawy o świadczeniach
rodzinnych. Pracownicy socjalni, uczestniczący w IV Ogólnopolskiej Konferencji Pracowników Socjalnych w Częstochowie, złożyli na ręce sekretarza Konferencji Ryszarda Majera apel dotyczący realizacji świadczeń
rodzinnych, w którym czytamy m.in.: „Kierując się dobrem osób i rodzin uprawnionych do świadczeń, podjęliśmy ogromny wysiłek wypłaty należnych zasiłków, nie bacząc na czas pracy i warunki, w jakich
to zadanie przyszło nam realizować. Od kilku tygodni pracujemy w dni ustawowo wolne od pracy, często do późnych godzin nocnych, ze względu na ograniczone środki finansowe - bez dodatkowego wynagrodzenia
i kosztem realizacji zadań ustawy o pomocy społecznej”. Na trudności, które mimo wszystko udało się rozwiązać, napotkały także ośrodki w Częstochowie, Zawierciu, Radomsku i Wieluniu. „Uważam,
że wprowadzenie ustawy w takim tempie nie dało szansy na to, aby zmiany w niej zawarte były w sposób bezbolesny wprowadzone w życie - mówi dyrektor MOPS w Częstochowie Elżbieta Różycka.
- Gdyby racjonalnie, etapowo można było wprowadzić system świadczeń rodzinnych, z pewnością nie doszłoby do tak drastycznych scen, jakie miały miejsce w niektórych miastach Polski, gdzie niejednokrotnie
matki zostały pozbawione jedynego źródła utrzymania, np. alimentów wypłacanych przez ZUS”. „Jak wynika z opinii pracowników socjalnych, do naszego Ośrodka w maju zgłosiło się kilkadziesiąt
osób samotnie wychowujących dzieci, których sytuacja materialna, ze względu na likwidację Funduszu Alimentacyjnego, uległa znacznemu pogorszeniu - mówi dyrektor MOPS w Radomsku Jolanta Nitecka.
- Niejednokrotnie bowiem alimenty były jedynym dochodem dla tych osób. W takich sytuacjach pracownicy, po indywidualnym rozeznaniu sytuacji rodziny, wnioskowali o adekwatną, zwiększoną pomoc w postaci:
większej kwoty zasiłku celowego na żywność, obiadów dla całej rodziny, wydawanych w punkcie Dziennego Domu Pomocy Społecznej, oraz chleba, wydawanego dwa razy w tygodniu w punkcie Caritas”. „Wszystkie
świadczenia zostały zrealizowane w terminie ustawowym, tj. do 15 czerwca br., ale ogromnym nakładem sił i z pomocą dodatkowych pracowników Ośrodka, którzy na co dzień są zatrudnieni przy realizacji innych
zadań” - podkreśla dyrektor MGOPS w Wieluniu Zdzisława Warych.
Dla pracowników socjalnych znowu zaczął się trudny okres. Muszą uporać się ze zmianami wprowadzonymi przez nowelizację. Niestety, prośba o zwiększenie zatrudnienia w ośrodkach pomocy społecznej oraz
kwoty przewidzianej na koszt obsługi zadania (z dotychczasowych 2% wartości wypłacanych świadczeń do 3%) ostatecznie nie została ujęta w nowelizacji ustawy. Dyrektor MOPS w Zawierciu Zygmunt Knopik komentuje:
„W sprawozdaniu wysłanym do wojewody z takiej wysokości kosztów musimy się rozliczyć. W Zawierciu, aby zmieścić się w tym limicie, gmina musiała dołożyć 23 tys. zł”. Dyrektor J. Nitecka mówi,
że w związku z nowelizacją radomszczański Ośrodek obejmuje opieką dodatkowo 450 osób uprawnionych do dodatku wyrównującego z tytułu samotnego wychowywania dziecka w wysokości 70% świadczeń otrzymanych
w kwietniu br. z Funduszu Alimentacyjnego. „Jedyna trudność polega na wypłacie tych wyrównań od maja do 15 października br., ze względu na brak środków finansowych na wypłatę tych świadczeń -
podsumowuje Pani Dyrektor. - Ministerstwo nie jest w stanie przewidzieć terminu przekazania środków na ten cel”.
Dyrektorzy Ośrodków podkreślają, że wprowadzone od 1 października br. zmiany, dotyczące zwiększenia kwoty dodatków z tytułu samotnego wychowywania dziecka i wprowadzenia nowej grupy świadczeniobiorców
tego dodatku (kryterium 612 zł), są nieskuteczne i w rezultacie niewiele zmienią w sytuacji materialnej tych rodzin, a jeżeli już, to w niewielu przypadkach i na krótki okres czasu. Globalnie kwota przeznaczona
na realizację tych świadczeń ze strony budżetu państwa jest bardzo duża, a kwoty, które otrzymają matki lub ojcowie samotnie wychowujący dzieci, będą niewielkie i niewiele zmienią w ich sytuacji życiowej.
Najważniejsze jednak jest to, że uzupełnienie „świadczenia alimentacyjnego” jest tylko przejściowe i wygasa z końcem 2004 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu