Ojciec Święty w czasie trzeciej pielgrzymki do Polski w 1987 r. w homilii wygłoszonej w Warszawie Eucharystię nazwał „sakramentem sensu życia”. Oznacza to, że ten sakrament, widzialny
znak obecności Pana i niewidzialnej łaski, powinien odkrywać istotę naszego życia. Mówi nam o tym Zbawiciel: „Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu” (J 6,
33); „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” (J 6, 51).
Nasze życie z Bogiem, nasza wiara są wciąż zagrożone przez naturalny proces laicyzacji szerzonej przez media, przez zaabsorbowanie się sprawami świata. Są tłumione codzienną bieganiną, szamotaniem
się z różnymi trudnościami, biedami i brakami. Prawdy Boże stają się wtedy mało czytelne, drugoplanowe. Tym bardziej, że otacza nas często świat i życie w dużej mierze niechrześcijańskie, uznające prymat
wartości tylko ziemskich: posiadania, konsumpcjonizmu, zadowolenia z życia za każdą cenę. Potrzebna jest nam pomoc, abyśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże nie zatracili w sobie tego obrazu, ubogacali
nasze człowieczeństwo i co najważniejsze - osiągnęli cel naszego życia. Taką pomoc daje nam Bóg przez Eucharystię wraz z Najświętszą Ofiarą i słowem Bożym: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten
przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).
Jednym z najbardziej znanych filmów na świecie, który pobił rekordy oglądalności, jest film Titanic, przedstawiający losy największego statku pasażerskiego. Reżyser pomija w filmie jedno ze znaczących
wydarzeń w tej tragedii - Mszę św. odprawioną na pokładzie tonącego statku. „Titanic” to luksusowy statek pasażerski - olbrzym, zabierający na pokład 3 tys. pasażerów. Nazwano
go imieniem greckiego boga mocy i siły Tytana. Na rufie pomostu widniał napis „Mocarz silniejszy od Boga”. Słowa te można było rozumieć dwuznacznie: silniejszy od boga Tytana, lub Boga, w
którego wierzymy. Wodowano go w 1912 r., gdy nie znane było jeszcze radio i skierowano w pierwszy, dziewiczy rejs do Ameryki. Nie dopłynął do niej. W nocy zderzył się z górą lodową, która rozpruła
kadłub. Zaczął nabierać wody i powoli tonąć. Rakietami zaczęto wzywać pomocy, spuszczono szalupy. Wtedy okazało się, że szalupy ratunkowe mogą zabrać tylko połowę pasażerów. Nikt wcześniej nie przypuszczał,
że mogą być kiedyś potrzebne. Na statku zapanowała panika, trwoga granicząca z obłędem. Silniejsi zdobywali miejsca, odtrącając słabszych. Aby opanować sytuację, kapitan wydał rozkaz użycia broni -
padły strzały. Niektórzy popełniali samobójstwo. Wtedy w to piekło wkroczyła Eucharystia - Msza św. Wśród pasażerów było dwóch księży, Polak i Portugalczyk. Wyniesiono na pokład ołtarz i rozpoczęła
się Msza św. Orkiestra okrętowa zaczęła grać „Chcę być bliżej Ciebie, Boże mój”. Tłumy zaczęły się powoli uspokajać, bo katolicy stanowili większość pasażerów. Msza św. była odprawiana dostojnie,
bez pośpiechu. Wstrząsającym kazaniem było to, w czym wszyscy uczestniczyli - tonący w oceanie okręt... Przed Komunią św. udzielono ogólnego rozgrzeszenia. Gdy ostatnia Komunia św. została udzielona,
kapłani udzielili błogosławieństwa i okręt z hukiem poszedł na dno...
Jezus Eucharystyczny ochronił tych ludzi przed rozpaczą i obłędem. Dał im moc i męstwo ducha w krytycznej chwili. Pozwolił im godnie, po chrześcijańsku przejść przez bramę śmierci i zacząć żyć nowym
życiem. Eucharystia to wielka tajemnica wiary pozwalająca nam poznać sens życia i dająca wszystkim siłę i moc do pokonania największych doświadczeń ze śmiercią włącznie. „Jam jest chleb życia”
(J 6, 48) - mówi do nas Jezus. Nasz stosunek do Eucharystii, do Mszy św. jest sprawdzianem naszej wiary. Jest niejako termometrem, na którym możemy odczytać skalę naszej religijności. Pokaż
mi, czym jest dla ciebie Msza św., a ja ci powiem, jakim jesteś katolikiem.
Ojciec Święty, omawiając w Lubaczowie w czasie swej pielgrzymki trzecie Boże przykazanie, powiedział: „Nie łudźmy się, odchodząc od źródeł miłości i świętości, od Mszy św., odchodzimy od samego
Chrystusa”. Postawa Szymona Piotra wyrażona po zapowiedzi ustanowienia Eucharystii przez Jezusa niech będzie naszą postawą: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy
uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga” (J 6, 68-69).
Pomóż w rozwoju naszego portalu