Reklama

Wólka Lubelska

W oczekiwaniu na spotkanie z Matką

Do nawiedzenia Maryi w Jasnogórskim Obrazie przygotowywaliśmy się przez misje św., prowadzone przez paulina z Jasnej Góry, o. Jarosława Obroślaka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Misje rozpoczęły się w sobotę, 2 października br. nabożeństwem Słowa Bożego i Apelem Jasnogórskim. Wszyscy wierni mieli ze sobą Pismo Święte, które czytali wspólnie z Ojcem Misjonarzem. Na niedzielne Msze św. wierni gromadzili się całymi rodzinami. Po homilii o rodzinie był obrzęd błogosławienia rodzin. Dzieci i młodzież klękali przed swoimi rodzicami i dziadkami, a ci - nakładając ręce na ich głowy - udzielali im rodzicielskiego błogosławieństwa. Były też słowa podziękowania ze strony dzieci i młodzieży za życie, za drogę wiary katolickiej, za miłość matczyną i ojcowską, za chleb. Poniedziałek to dzień wielkiego rachunku sumienia i „oczyszczenia pamięci”. Zastanawialiśmy się nad naszą odpowiedzialnością za ateizm, obojętność religijną, sekularyzm, relatywizm etyczny, pogwałcenie prawa do życia i za brak zainteresowania nędzą najbliższych. Wołaliśmy głośno: przebaczamy i prosimy o przebaczenie. Z zapalonymi świecami w ręku podchodziliśmy do chrzcielnicy, by wodą święconą czynić znak krzyża świętego i odnawiać przyrzeczenia chrzcielne. Wtorek był dniem spowiedzi. Krzyż misyjny spoczywał na stopniach ołtarza, a wierni podchodzili, klękali przy krzyżu, kładli na nim dłonie i serdecznie modlili się o uleczenie dusz w sakramencie pokuty. Kolejny dzień to radosna ceremonia odnowienia przymierza małżeńskiego. Wiele par, kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt już lat po ślubie, stawało przed ołtarzem, aby odnowić ślubowanie małżeńskie i na nowo podjąć realizację miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej. W święto Matki Bożej Różańcowej wpatrywaliśmy się w Maryję i uczyliśmy się Jej stylu życia, pełnego ufności Bogu. Aby uczyć się maryjnego stylu życia, zachęcał nas wielokrotnie abp Józef Życiński. Na wszystkich Mszach św. i nabożeństwach odbyły się zaślubiny z Różańcem. Wszyscy: dzieci, młodzi ludzie, rodzice i starsi podchodzili do ołtarza, a kapłani nakładali różaniec na palec. Piątek był ostatnim dniem misji, poświęconym ludziom chorym i w podeszłym wieku. Nad chorymi i starszymi kapłani modlili się, nakładając swoje dłonie. Wieczorem cała parafia zgromadziła się na cmentarzu parafialnym, aby uczestniczyć we Mszy św. sprawowanej przez Ojca Misjonarza w intencji wszystkich bliskich zmarłych.
W dni powszednie starsi uczestniczyli w Mszach św. o godz. 9.00 i 18.00, dzieci - w nabożeństwie misyjnym o godz. 16.00, a młodzież o 20.00. Każdego dnia o godz. 21.00 świątynia wypełniała się po brzegi dziećmi, młodzieżą, ich rodzicami i dziadkami. Wszyscy śpiewali Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam, składali na kartkach swoje prośby i podziękowania Matce Bożej, a unosząc w górę zapalone lampiony, śpiewali: „Pozdrawiam Ciebie, Matko, Mistrzyni moich dróg”. Później, z zapalonymi lampionami wracali do swych domów, oczekując na spotkanie z Matką.

Kalendarium nawiedzenia
2/3 listopada - parafia Piaski
3/4 listopada - parafia Kawęczyn
4/5 listopada - parafia Chmiel
5/6 listopada - parafia Wygnanowice
6/7 listopada - parafia Siedliska
7/8 listopada - parafia Częstoborowice

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE zakazuje, aby w korespondencji używać zwrotów „pani” lub „pan”

2025-01-11 15:29

[ TEMATY ]

RODO

płeć

ordoiuris.pl

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że nie jest niezbędne, by klient ujawniał swoją tożsamość płciową decydując się na wybór formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg. Zamiast wskazania na formę "Pan" lub "Pani" przewoźnik może używać bardziej ogólnych, inkluzywnych zwrotów.

Z pytaniem prejudycjalnym na temat form grzecznościowych zwróciła się do TSUE francuska Rada Stanu. Ten najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji rozpatruje skargę na decyzję regulatora danych osobowych CNIL, który uznał, że wymóg wskazania formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg przedsiębiorstwa kolejowego SNCF nie łamie przepisów rozporządzenia o ochronie danych osobowych RODO.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiona augustianka

Nauczyła się czytać i pisać, dopiero gdy wstąpiła do klasztoru. Była mistyczką, otrzymała dar łez i ekstaz. Upominała papieża Aleksandra VI.

Giovanna Negroni, znana wszystkim jako Nina, pochodziła z bardzo biednej, wieśniaczej rodziny Zanina i Giacominy Negroni. W Żywotach świętych z 1937 r. czytamy: „Rodzice jej, ludzie pobożni i cnotliwi, byli tak ubodzy, że nie mogli Weroniki posyłać do szkoły, tak że nie nauczyła się czytać ani pisać. Nie przeszkadzało jej to jednak nauczyć się od rodziców cnotliwości i gorącej miłości Pana Boga”. Nina zapragnęła życia zakonnego. W wieku 18 lat zapukała do drzwi surowego mediolańskiego klasztoru Sióstr Augustianek św. Marty, ale jej nie przyjęto. Giovanna Negroni nie zrezygnowała jednak ze swoich marzeń. W 1466 r., już jako 22-letnia dziewczyna, wstąpiła do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Po przyjęciu otrzymała imię Weronika i powierzono jej najprostsze zadania. Opiekowała się portiernią, ogrodem i kurnikiem. Dla Weroniki najważniejsze były sprawy Boże i zjednoczenie się z Oblubieńcem. Dużo się modliła, podejmowała posty i pokutę. Została mistyczką. W kontemplacji osiągnęła taki stopień zaawansowania, że otrzymała dar łez, a nawet ekstaz. Otrzymała również dar proroctwa i czytania w ludzkich sercach. Bardzo intensywnie odczuwała swój stan jako grzeszny. Często rozważała Mękę Pańską. Gdy ze względu na jej słabe zdrowie proszono ją, by się oszczędzała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas”. Ilekroć rozmyślała nad życiem Chrystusa i Jego cierpieniami, otrzymywała mistyczne wizje. Dopiero w klasztorze nauczyła się czytać i pisać. „Przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy” – czytamy w Żywotach świętych.
CZYTAJ DALEJ

Konieczny jest silny Ruch Kontroli Wyborów

2025-01-13 12:41

[ TEMATY ]

wybory

Karol Porwich/Niedziela

Mając złą wolę władza znajdzie wiele możliwości, aby zmanipulować wybory na różnych etapach liczenia głosów. Już przy zliczaniu w poszczególnych komisjach lokalnych ktoś może przecież „omyłkowo” wpisać złą liczbę albo zdarzy się tzw. czeski błąd. Albo gdzieś między komisją lokalną a centralą nie zadziała algorytm, ktoś może go zdalnie „zmodyfikować”… W centralnej bazie gromadzącej głosy z całego kraju też możliwe są manipulacje – to poważne ostrzeżenia przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w maju tego roku. Mówi o tym Barbara Nowak, koordynator Ruchu Kontroli Wyborów z ramienia PiS-u.

Półgodzinna rozmowa z Barbarą Nowak na kanale YouTube „Biały Kruk” otwiera oczy na możliwości manipulacyjne, jakie niesie co prawda tradycyjne liczenie głosów, ale nowoczesne, digitalne ich gromadzenie i przekazywanie. Przeciętny obywatel nie ma pojęcia, jak wiele sposobów istnieje w systemie wyborczym w Polsce (oczywiście nie tylko w Polsce), aby przekręcić głosowanie na stronę tego, który ma dostęp do gromadzenia i przesyłania danych, do algorytmów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję