Wysokich kosztów pracy podwyższać już nie można, skala dotacji także jest ograniczona. Za kilka lub kilkanaście lat stanie się koniecznością gruntowna przebudowa obecnego systemu emerytalnego, w tym również obniżenie przyszłych świadczeń. Jak się rozsądnie do tego przygotować?
Reklama
Jeśli w godzinach południowych pojawiają się w niemieckojęzycznych stacjach telewizyjnych spoty reklamowe, to można już po paru minutach precyzyjnie określić głównych adresatów tych „fabularyzowanych
opowieści” - matki wychowujące dzieci w domu i emeryci. Bohaterami reklam stają się zatem pomysłowi dziadkowie, którzy kupują wnukom najmodniejsze gadżety, lub w innej odsłonie hobbistycznie
remontują garaż używając najnowszego modelu wiertarki, panie w sile wieku poddające się kuracjom w ośrodku odnowy biologicznej SPA, by po nich udać się na spotkanie ze swoim doradcą finansowym itd.
Z pobieżnych obserwacji wynika, iż w naszym kraju niewiele reklam kierowanych jest do wspomnianej grupy docelowej. Jeżeli już starsze osoby goszczą na szklanym ekranie w paśmie reklamowym, to głównie
namawiając swoją grupę wiekową do zakupu leków, bo na nie, nawet polski emeryt wyda ostatnie „zaskórniaki”.
Według danych GUS od 1 marca najniższa emerytura wyniosła 562 zł, przeciętna to 1245 zł. Nie można popadać na tym etapie w zadumę. Według Piotra Kurowskiego, asystenta w Zakładzie Polityki Społecznej
Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, prognozy rozwoju systemu emerytalnego w Polsce są mało optymistyczne:
- Wysokich kosztów pracy podwyższać już nie można, skala dotacji także jest ograniczona. Za kilka lub kilkanaście lat stanie się koniecznością gruntowna przebudowa obecnego systemu emerytalnego,
w tym również obniżenie przyszłych świadczeń. Dziś możemy powiedzieć, iż błędem był zbyt szybki proces wdrożenia reformy emerytalnej. Nie byliśmy do niej przygotowani technicznie. Kraje mniejsze np. Łotwa,
Estonia mają zadanie ułatwione z uwagi na mały rynek pracy i w związku z tym sprawniejszą obsługę. Dla wszystkich krajów naszego regionu przypadek Polski jest czarną lekcją, z której wynika, że należy
najpierw dobrze opracować i przetestować system identyfikacji pracowników, płatników i samych rachunków w funduszach emerytalnych. Dodatkowo demograficzne tendencje są niepokojące, chociaż może się odwrócą,
nie można tego wykluczyć - dodaje.
Żyjemy dłużej
Główny Urząd Statystyczny w swoim raporcie na temat osób starszych w Polsce przytacza: „W 1950 r. osoby w wieku 75 lat stanowiły 1,6% ogółu ludności w Polsce, w 1997 już 4%. Odsetek osób starszych
w ogólnej populacji zwiększył się z 8,2% w 1950 r. do 16,2 w 1997 r.”. Według prognoz GUS liczba seniorów wzrośnie z 5,8 mln w 2002 r. do 9,6 mln do 2030 r., podczas gdy liczba
ludności Polski w tym czasie zmniejszy się do 35,7 mln.
Większość ludzi dożywa wieku później starości w bardzo dobrej kondycji. Od czasu do czasu chcą się poczuć dowartościowani. Nie zawsze jednak wpatrując się w swój odcinek renty czy emerytury, są skłonni
do takich wniosków. Wręcz przeciwnie, częstokroć czują się po prostu oszukani:
- Człowiek pracował jak wół roboczy. Kiedy przychodziły przeziębienia brało się antybiotyki i do pracy, urlopy też spędzało się w domu - bo taniej. I teraz, kiedy można byłoby sobie to
wszystko zrekompensować, nawet wyjście do sklepu jest stresujące, bo nie wiadomo ile człowiek wyda, a do pierwszego daleko - mówi Monika Musiał - 40-letni staż pracy, od 5 lat na emeryturze.
Na początku jako farmaceuta próbowała dorabiać w zaprzyjaźnionej aptece, ale jak długo można jeszcze w życiu pracować?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Renta za ziemię
Reklama
W zmaganiach przedemerytalnych najlepiej jak do tej pory udało się rolnikom, przynajmniej tym, którzy zdecydowali się przekazać lub sprzedać swoje gospodarstwa. Od 1 sierpnia br. mogą otrzymać nawet 210
procent najniższej emerytury pracowniczej, pod warunkiem, iż znajdą młodszych następców z kwalifikacjami zawodowymi i bez prawa do renty czy emerytury.. Osoby po ukończeniu 55. roku życia, które chcą
otrzymywać świadczenia przedemerytalne z tego tytułu, powinny jedynie udokumentować, iż przez co najmniej 10 lat uprawiały gospodarstwo rolne oraz przez minimum 5 lat podlegały społecznemu ubezpieczeniu
rolniczemu.
Renta będzie wypłacana co miesiąc przez maksimum 10 lat i jak pokazuje praktyka, jej wysokość jest imponująca w stosunku do zwykłych zasiłków przedemerytalnych. Pomysł unijny w jaki sposób skonsolidować
polskie gospodarstwa, finansowany aż w 80% ze środków wspólnotowych, może się okazać światełkiem w tunelu do lepszego życia rolnika emeryta.
Do trzech razy sztuka
Niestety, nie wszyscy mają gospodarstwa i kwalifikacje rolnicze. Większość z nas skazana jest na ZUS lub ZUS i drugi filar w Otwartym Funduszu Emerytalnym - obowiązkowo urodzeni po 1968 r.
Wokół filarów emerytalnych narosło wiele emocji. Bo jak tu nie okazywać zdenerwowania po otrzymaniu corocznego sprawozdania od swojego Otwartego Funduszu Emerytalnego, z którego wynika, iż w ubiegłym
roku na nasze specjalne subkonto w OFI trafił tylko niewielki procent należnej składki. Ci, którzy podejrzewali swojego pracodawcę o nieterminowe przekazywanie środków do ZUS-u, mocno się zawiedli. Winny
okazywał się organ państwowy, który podczas gigantycznej reformy komputerowej nie przekazywał wszystkich składek, a jeśli już zgodnie z ustawą wywiązał się ze swoich obowiązków, to po kilkumiesięcznej
zwłoce na skutek wyraźnej reklamacji ubezpieczonego. Nawet w tak trudny sposób uciułane i odzyskane własne pieniądze nie robią wrażenia.
- Od ponad 3 lat pracuję na umowę o pracę i ostatni raport z drugiego filara mnie załamał. Po 24 miesiącach odprowadzania składek mam na koncie emerytalnym równowartość dwóch moich obecnych
pensji - analizuje Dagmara Śmiarowska, która zastanawia się nad dodatkowym zabezpieczeniem w postaci trzeciego filara - na razie jest nieobowiązkowy, ale jak może się okazać za kilka lat,
konieczny.
IKE - i ty będziesz emerytem
Do tej pory trzeci filar, oparty m.in. o pracownicze programy emerytalne nie cieszył się w Polsce popularnością. Głównie interesowały się nim dla swoich pracowników prężenie działające na rynku polskim
zagraniczne konsorcja - zgodnie z przyjętymi standardami w swoich centralach.
Pewne odświeżenie tej kwestii z wielką pompą zapowiadały od 1 września br. banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, domy maklerskie, towarzystwa funduszy inwestycyjnych, które zgodnie z ustawą o indywidualnych
kontach emerytalnych tworzyły własne IKE. Rzecz ujmując prościej na dodatkową emeryturę będzie można oszczędzać za pośrednictwem tych instytucji, otwierając specjalną lokatę z polisą, czy kupując jednostki
uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Po przejściu na emeryturę tak pomnażane przez lata środki będzie można wycofać, a od uzyskanego zysku nie odprowadzimy podatku. Aby ukrócić jednak wszelkie nadużycia
zgodnie z art. 13, pkt1 Ustawy:
„Wpłaty dokonywane w IKE w roku kalendarzowym nie mogą przekroczyć kwoty odpowiadającej półtorakrotności prognozowego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za dany rok,
określonego w ustawie budżetowej”.
Zatem jeśli właściciel IKE wpłaci do niego w 2004 r. 3435 zł, to wykorzysta na ten rok cały przywilej podatkowy. Jeśli wybrane przez niego IKE zakłada pobranie na początku specjalnej opłaty manipulacyjnej,
nie jest ona wliczana do kwoty ustawowej, gdyż stanowi wynagrodzenie dla oferenta.. Dodatkowo ustawa zabezpiecza przed wpłatami „balonowymi” tuż przed przejściem na emeryturę. Musimy oszczędzać
przynajmniej przez 5 lat. Jeśli okres jest krótszy ponad połowa wpłat ma wpłynąć na IKE nie później niż na 5 lat przed złożeniem przez oszczędzającego wniosku o dokonanie wypłaty. Aby nikogo nie skusiła
możliwość otwierania kilku kont w różnych instytucjach, po podpisaniu umowy obowiązkiem oferenta jest przesłanie takiego sygnału, w naszym imieniu, do urzędu skarbowego.
Niewątpliwą korzyść z emerytalnego oszczędzania mają osoby, które wskażemy jako uposażone na wypadek naszej śmierci.. nie zapłacą podatku spadkowego.
Mądrzejsi od ustawy
Skoro zatem oferta IKE wydaje się być powszechnie dostępna, atrakcyjna - nie wymaga systematycznych wpłat, określonej kwoty, to dlaczego z zapowiadanego ponad miliona Indywidualnych Kont Emerytalnych
do końca grudnia, do tej pory otworzono raptem ok. 40 tys.? Według Piotra Kurowskiego z Zakładu Polityki Społecznej trzeci filar nie będzie w Polsce znaczący, gdyż nie pozostawiono dla niego zbyt wielkich
perspektyw rozwoju na rynku emerytalnym:
- Cała populacja pracujących Polaków jest zobowiązana ustawowo do uczestnictwa w ramach powszechnych funduszy emerytalnych. W takich warunkach trzeci filar będzie miał charakter śladowy. Takie
są również doświadczenia na Węgrzech, z kolei zaś w Czechach na przekór ustawom szeroki udział w funduszach wynika z braku obowiązku uczestniczenia w nich.
W Polsce łatkę do IKE przyczepili miłośnicy wszelkich zwolnień podatkowych. Jakoś nie mogli uwierzyć, iż Państwo podaruje im podatek od zysków kapitałowych:
- Nawet jeśli uzbieram duży kapitał w ramach IKE zgodnie z roczną maksymalną kwotą, pomnożę ją znacząco przez lata, to i tak przechodząc na emeryturę dostanę całą kwotę od razu. Kilkudziesięciu
tysięcy złotych nie będę trzymał w domu w skarpecie. Pokornie, zadowolony, że skorzystałem z ulgi, przeleję kwotę do banku na ROR, gdzie co miesiąc pobiorą mi podatek dochodowy. Jak nie Belką go, to …
- kończy swoją wypowiedź, ponad 40-letni mężczyzna - jak deklaruje przyszły uczestnik trzeciego filara.