Wojskowy proboszcz
Reklama
Ks. chorąży Jan Babacz przybył do Krosna z zadaniem zorganizowania opieki duszpasterskiej w jednostkach wojskowych krośnieńskiego garnizonu, w Lubuskim Oddziale Straży Granicznej i wśród rodzin żołnierzy
zawodowych. Ksiądz Proboszcz i sprawujący funkcję przewodniczącego Rady Parafialnej Władysław Olechnowicz, który ze swadą opowiadał nam o prowadzonych pracach związanych z rozbudową świątyni - to
najbardziej zasłużeni dla parafii ludzie. „Ks. Janowi, który odszedł z Krosna 30 czerwca tego roku już ze stopniem podpułkownika i tytułem doktora zawdzięczamy naprawdę wiele - mówi W. Olechnowicz.
„Ks. Jan odjechał z Krosna jedynie z walizkami i publicznym środkiem lokomocji. Wszystkie uzbierane pieniądze przeznaczał na rzecz parafii, czasem nawet dokładał ze swojej wojskowej pensji”
- dodaje przewodniczący Rady Parafialnej.
Od 1 lipca schedę po ks. J. Babaczu przejął 47-letni ks. mjr Edward Olech. Po studiach pracował w parafiach w Tarnobrzegu i w Prudniku. W 1995 r. przeszedł do Ordynariatu Wojska Polskiego. Ponad
trzy lata sprawował obowiązki kapłańskie w ośrodku duszpasterskim w Kędzierzynie-Koźlu, a potem w szkole oficerskiej we Wrocławiu. Kolejnymi etapami jego duszpasterskiej pracy były wojskowe parafie w
Gubinie i w Kłodzku. Naczelnym zadaniem, jakie stawia sobie ks. E. Olech w Krośnie Odrz., jest ożywienie religijne parafii i dotarcie ze Słowem Bożym do żołnierzy odbywających tu służbę zasadniczą.
Rozbudowa kościoła
Początkowo nabożeństwa dla wojska, w sierpniu i we wrześniu 1992 r., odprawiano, korzystając z gościnności parafii pw. św. Jadwigi w kościele św. Andrzeja. W październiku tego samego roku podjęto
decyzję o budowie kaplicy w budynku Muzeum Kilińszczaków przy ul. Piastów. Ale mała, mająca zaledwie 30 miejsc siedzących i drugie tyle stojących, kaplica nie mogła pomieścić wszystkich, którzy chcieli
uczestniczyć we Mszach św. Podjęto więc decyzję o rozbudowie wojskowej kaplicy.
Wojskowy Rejonowy Zarząd Kwatermistrzowsko-Budowlany w Zielonej Górze opracował dokumentację techniczną i uzyskał pozwolenie na budowę. Na miejsce rozbudowy przeznaczono plac po składzie opału mieszczący
się w najbliższym sąsiedztwie kaplicy.
Cegły, z rozbieranych pomieszczeń wojskowych z Wędrzyna, zwoził z żołnierzami Władysław Olechnowicz - technik budowlany pracujący w sztabie dywizji od 1977 r. W rozbudowie kaplicy brali
udział wierni parafii i skierowani przez dowódcę dywizji żołnierze. Pomocy materialnej udzielił też Ordynariat WP. Obok W. Olechnowicza nad przebiegiem prac czuwali pracownicy cywilni wojska: Karol Łobażewicz
i Paweł Szymonowicz. Niezwykle trudnym i pracochłonnym zadaniem było połączenie starej części kaplicy z nowo budowaną, ponieważ - jak stwierdza W. Olechnowicz - na przeszkodzie stała ściana
nośna, którą trzeba było odpowiednio zabezpieczyć.
Trwające niecałe trzy lata prace ukończono na początku 1996 r., a aktu poświęcenia kościoła garnizonowego dokonał 23 lutego tego samego roku biskup polowy WP Sławoj Leszek Głódź. Był to dzień
- jak wspomina W. Olechnowicz - wielki zarówno dla dywizji jak i dla całego miasta.
Świątynia wzbogaciła się też w piękną dzwonnicę z dwoma ważącymi odpowiednio 250 i 150 kg dzwonami, a na placu przed kościołem ustawiono kapliczkę z wierną kopią figury Matki Bożej pochodzącej z kościoła
Ojców Franciszkanów z Wilna.
Parafialna działalność
W liczącej około 1200 wiernych parafii działa skupiające 15 osób koło różańcowe i 20-osobowa, powstała rok temu, Rodzina Serca Jezusowego. Wspólnota ministrantów liczy 30 chłopców. W niedzielę i święta w kościele garnizonowym są odprawiane Msze św. o godz. 10.00, 11.15 i 16.00, a w dni powszednie o godz. 19.00. W najbliższym czasie, ze względu na wcześniej zapadający zmrok, Msza św. wieczorna będzie odprawiana o godzinie 17.00 lub 18.00. Niezwykle aktywna i pomocna Księdzu Proboszczowi we wszystkich pracach jest Rada Parafialna, której przewodniczy W. Olechnowicz. W jej skład wchodzą: Bronisław Wrotecki, Mieczysław Krugliński i Stefan Zagdan. „Rada - mówi Przewodniczący - była dwukrotnie większa, ale likwidacja jednostek wojskowych i związana z tym faktem emigracja osób do niej wchodzących spowodowała jej «odchudzenie», które trzeba będzie w najbliższym czasie uzupełnić”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu