Reklama
Jest taka parafia w naszej diecezji, w której uroczystości
odpustowe trwają więcej niż tydzień. Jest nią parafia św. Jana Bosko
w Sokołowie Podlaskim. Uroczystości rozpoczynają się nowenną do św.
Jana Bosko. Przywołujemy w niej i rozważamy wydarzenia z życia Świętego
Wychowawcy prosząc o pomoc i wstawiennictwo u Boga. Szczególnie uroczysta
jest Msza św., którą zazwyczaj celebruje biskup diecezji wspólnie
z Inspektorem Salezjanów - głównym przełożonym zgromadzenia w Prowincji
Warszawskiej (do której przynależy dom zakonny Księży Salezjanów
w Sokołowie Podlaskim).
Jest jednak jeszcze taka część odpustu, która pozornie
odbiega od wydarzeń liturgicznych. Jest nią parada "karnawałowa".
Gdyby jednak ktoś sądził, że parada nie ma nic wspólnego z liturgią,
to za chwilę się przekona, że tak naprawdę powoduje zbliżenie do
liturgii i jej ukochanie. Już kilka tygodni wcześniej katecheci przygotowują
dzieci do odpustu. Dzieci uczą się o życiu ks. Bosko, poznają zasady
życia Zgromadzenia Księży Salezjanów i Sióstr Salezjanek, aby potem
wziąć czynny udział w uroczystościach, a na paradzie przekonać się
kto zwycięży w "Konkursie wiedzy o Księdzu Bosko". Tak przygotowani
uczniowie przychodzą na sobotnią paradę we wspaniałych strojach (
przebranie jest podstawą do uczestnictwa w paradzie i otrzymania
nagrody), by razem ze swoimi kapłanami i katechetami wędrować ulicami
miasta i cieszyć się dobrym czasem zabawy. Marsz kończy się przy
Sokołowskim Ośrodku Kultury, ale tak naprawdę dopiero tam rozpoczyna
się prawdziwa zabawa! Rozstrzygnięcie konkursów, wspólne śpiewy oraz
tańce i zabawy przy muzyce dostarczają mnóstwo radości dzieciom,
a także ich rodzicom. Ks. Bosko zawsze uważał, że element zabawy
jest niezwykle istotny w pracy wychowawczej. Podkreślił to Jan Paweł
II w Liście do księdza Egidio Vigano - przełożonego generalnego Towarzystwa
Świętego Franciszka Salezego w setną rocznicę śmierci św. Jana Bosko: "
Warto przypomnieć jak wiele dawał Święty miejsca momentom rekreacji,
z jaką powagą traktował sport, muzykę, teatr, albo - jak zwykł mówić
- podwórko. Właśnie w takich sytuacjach przenikliwy wychowawca potrafi
delikatnie i skutecznie oddziaływać na trwałość i klimat przyjaźni,
w jakim to wszystko się odbywa". Dlatego tak ważne jest dla salezjanów
aby uczyć i wychowywać właśnie przez zabawę. Słowa Ojca Świętego
są najlepszym podsumowaniem tego, jak bardzo parada karnawałowa łączy
w sobie wychowanie do życia w rodzinie, szkole i Kościele, a więc
i w liturgii. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu zgromadzeniu
i przedstawić jego szczególne powołanie, cele oraz założyciela.
Salezjanie to zgromadzenie zakonne założone przez św.
Jana Bosko (1815-1888). Ks. Bosko urodził się w małej włoskiej miejscowości
- Becchi. Tam właśnie narodziło się jego powołanie umocnione proroczym
snem, który miał w wieku 9 lat. Otrzymał zadanie zwyciężania dobrocią
tego, co złe, a radością tego, co niszczy serce. Mottem jego życia
stały się słowa: Da mihi animas, caetera tolle, to znaczy: "Daj mi
duszę, o resztę nie dbam". Gorliwość w zabieganiu o dusze młodych,
wśród których pracował, skłoniła go do założenia zgromadzenia. Reguła
zakonna powstała już w 1847 r., jednak zatwierdzenie Towarzystwa
św. Franciszka Salezego, przez Ojca Świętego bł. Piusa IX, miało
miejsce dopiero 1 marca 1869 r.
Herb
W herbie salezjańskim centralne miejsce zajmuje postać św. Franciszka Selezego - patrona Towarzystwa oraz gwiazda, kotwica i serce - symbole cnót boskich: wiary, nadziei i miłości, czyli to, co Salezjanie winni dawać młodym. Las (z włoskiego "bosco") u dołu oznacza założyciela (Bosco); wysokie góry - szczyty doskonałości, do których mają dążyć członkowie; palma i laur ze splecionymi gałązkami, obejmujące tarczę, wyobrażają nagrodę za życie pełne ofiar i cnót; cytowana już wyżej dewiza: "Da mihi animas, caetera tolle" - wyraża wzór doskonałości każdego salezjanina.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Powołanie
W Zgromadzeniu można realizować dwa rodzaje powołania: kapłańskie i koadiutorskie (koadiutor - brat zakonny bez święceń kapłańskich) . Kapłani noszą strój kapłanów diecezjalnych danego kraju, koadiutorzy zaś - strój świecki. W rozmowach nie używa się zwrotów czysto zakonnych, jak "ojciec" i "brat", lecz "ksiądz" i "pan".
Posłannictwo
Salezjanie zostali posłani do młodzieży szczególnie zaniedbanej materialnie bądź duchowo. Zajmują się: szkolnictwem i wychowaniem, sportem i turystyką młodzieżową, duszpasterstwem, misjami, wydawnictwami, środkami przekazu oraz pracą naukową.
Salezjanie w Polsce
Reklama
Pierwszym salezjaninem w Polsce był ks. Franciszek Trawiński. Studiował we Włoszech razem z innymi Polakami, jednak tylko on przyjechał jako salezjanin do Polski. W sierpniu 1898 r. założył macierzysty dom Salezjanów w Oświęcimiu, ku radości tamtejszego społeczeństwa. Odtąd Towarzystwo Świętego Franciszka Salezego zatacza coraz szersze kręgi.
Salezjanie w Sokołowie Podlaskim
Do Sokołowa Podlaskiego Salezjanie przybyli w 1925 r., by przejąć
Gimnazjum Powiatowe. Sejmik Sokołowski pod przewodnictwem starosty
Tadeusza Maciejewskiego zaproponował Salezjanom przejęcie nowo wybudowanego
gmachu szkoły w surowym stanie oraz jej dotychczasowego inwentarza.
Główną tego przyczyną były trudności finansowe miasta i niedobór
odpowiednio wykwalifikowanego personelu. Niestety, do gimnazjum mogli
uczęszczać tylko chłopcy. Jednak i dziewczęta znalazły niedługo szkołę
dla siebie. Oto w 1930 r. przybywają do Sokołowa Córki Maryi Wspomożycielki (
Siostry Salezjanki), by rozszerzyć działalność szkolną i wybudować
zakład dla dziewcząt.
W 1935 r. Salezjanie rozpoczęli budowę kaplicy szkolnej,
która później stała się kościołem parafialnym. Konsekracja kościoła
pod wezwaniem św. Jana Bosko oraz poświęcenie budynku Gimnazjum Żeńskiego
Sióstr Salezjanek odbyły się 18 czerwca 1939 r. Dokonał jej Prymas
Polski kard. August Hlond (salezjanin).
Od początku szkoły Salezjanów cieszyły się w odczuwalny
sposób uznaniem, szacunkiem i poparciem społeczeństwa wschodniego
regionu Polski. Tak było do wybuchu II wojny światowej. W czasie
okupacji prowadzono naukę na tajnych kompletach. Jeszcze w warunkach
kończącej się wojny, w 1944 r. Salezjanie zaczęli gromadzić młodzież,
aby odbudowywać zniszczenia, nadrabiać stracony czas na polu nauczania
i wychowania, zgodnie ze swoim charyzmatem i duchem założyciela -
św. Jana Bosko. Ale już w roku 1948 władze komunistyczne, zgodnie
ze swoim programem ideologicznym i politycznym, brutalnie położyły
kres tak dobrze zapowiadającej się działalności.
Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza
w Sokołowie Podlaskim, przy ulicy Księdza Bosko 1, wznowiło swoją
działalność oświatowo-wychowawczą z dniem 1 września 1993 r. na prośbę
władz miasta Sokołowa. W ten sposób ówczesny Zarząd Miasta docenił
wkład Salezjanów w dzieło nauczania i wychowania. Przez pierwsze
lata istnienia, do końca roku szkolnego 1998/99 zajęcia odbywały
się w adaptowanych na ten cel salach katechetycznych. Z dniem 1 września
1999 r. uczniowie mogli korzystać już z nowego budynku dydaktycznego,
którego budowę rozpoczęto jesienią 1995 r. Nowa szkoła posiada 10
izb lekcyjnych, w tym 3 z zapleczem przedmiotowym. Kubatura budynku
wynosi 8814 m3, powierzchnia całkowita 1986 m2, powierzchnia użytkowa
1820 m2. W tym samym roku powołano do istnienia również Gimnazjum
Salezjańskie.
Działalność Salezjanów w Sokołowie to nie tylko prowadzenie
szkoły, ale również wychowanie przez wspólne spędzanie czasu na modlitwie
- przy parafii istnieją grupy modlitewne, kółka różańcowe. To także
spędzanie czasu na wspólnej pracy i formacji - warto tu wymienić
Salezjańskich Pomocników Kościoła, Akcję Katolicką, Chór Parafialny "
Lira", zespół młodzieżowy "Effatha", czy scholkę dziecięcą. Przy
parafii funkcjonują także grupy zajmujące się rozwojem fizycznym
dzieci i młodzieży, a są to: SALOS (Salezjańska Organizacja Sportowa)
oraz Oratorium. Założeniem ks. Bosko było to, by każdy młody człowiek
mógł znaleźć dla siebie miejsce w Oratorium, gdzie przez zabawę,
sport, wspólne przebywanie z oddanymi i uważnymi kapłanami jeszcze
bardziej przylgnie do Boga. Takie działanie ks. Bosko nazwał systemem
prewencyjnym. Jan Paweł II (w cytowanym już wcześniej liście do Salezjanów)
tak przedstawia ów system: "Używany przez Świętego termin prewencyjny
należy pojmować nie tyle w sensie dosłownym, ale raczej jako określenie
bogactwa cech charakterystycznych właściwych sztuce wychowawczej.
Podkreśla on przede wszystkim wolę zapobiegania powstawaniu negatywnych
doświadczeń, które mogłyby osłabić zapał młodego człowieka oraz narazić
go na długie i mozolne odrabianie strat. (...) Jestem świadom, zasłużeni
wychowawcy, trudności jakim przychodzi wam stawić czoło, i rozczarowań,
jakich doświadczacie. Nie zniechęcajcie się jednak, krocząc tą uprzywilejowaną
drogą miłości, jaką jest wychowanie".
Podążając za myślą Ojca Świętego pragniemy podziękować
wszystkim Salezjanom i Siostrom Salezjankom pracującym kiedykolwiek
w Sokołowie Podlaskim, za włożone serce i zapał w wychowanie tylu
pokoleń. Niech Maryja - Wspomożenie Wiernych otacza Was płaszczem
matczynej miłości i wyprasza błogosławieństwo, byście nieśli światu
orędzie wychowywania nowych ludzi dla Boga i dla Kościoła.
Słowiki z ulicy Bosko
Może warto
Choć na chwilę
Zatrzymać się w pół drogi
Zapomnieć o kłopotach
Pomóc biedronce
Co niezdarnie gramoli się na badyl
Zapatrzyć się na chabry w zbożu
Nie myśleć o niczym
O nikim
Tylko słuchać
Jak na Bosko
Jak na Bosko śpiewają słowiki
Może warto podać chleb komuś
Kto czeka na kamień
Otworzyć serce przed wiatrem
Buszującym w sadzie
Osuszyć łzy końską grzywą
Pieścić oczy jesiennym
Winem dzikim
I tak trwać w błogostanie
I dziękować Stwórcy
Że na Bosko
Że na Bosko śpiewają słowiki
To nie sztuka
Tak czekać
Tak płakać
Że ten świat wprost oszalał
Że wciąż wznoszą i burzą pomniki
Bo dla ciebie
Też w życiu choć raz
Zaśpiewały na Bosko
Zaśpiewały na Bosko słowiki
Gdy codzienność posrebrzy ci skronie
Gdy nie tęsknić już będziesz
Za niczym
Za nikim
Nie rezygnuj
Warto żyć
Może kiedyś wiosną
Znów usłyszysz na Bosko
Znów usłyszysz na Bosko słowiki.