Towarzystwo Przyjaciół Cieplic zorganizowało 20 grudnia br. w Parku Zdrojowym spotkanie opłatkowe, na które przybyli kapłani trzech wyznań: ks. prał. Józef Stec, proboszcz parafii Matki Bożej Miłosierdzia, ks. Wiesław Suchorab - proboszcz cieplickiej parafii ewangelicko-augsburskiej oraz o. Bazyli Szewczuk - proboszcz jeleniogórskiej parafii prawosławnej.
Witając wszystkich zebranych, ks. Józef Stec podkreślił, jak ważne jest spotkanie przy wigilijnym stole. Jest to moment, kiedy oczekując narodzenia Pana Jezusa, bliscy sobie ludzie proszą o przebaczenie, dziękują za doznane dobro i łamiąc się opłatkiem, składają sobie wzajemnie życzenia. „Ile razy wyciąga się dłoń z opłatkiem, a twarz rozjaśnia uśmiechem, tyle razy jest Boże Narodzenie” - powiedział ks. Józef. Następnie ks. Wiesław Suchorab odczytał słowa Ewangelii o Narodzeniu Pańskim, po czym o. Bazyli Szewczuk przypomniał, jak doniosłe były zdarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. W Palestynie, gdzie Zbawiciel przyszedł na świat, przebywali ludzie różnych nacji, a zatem dobra nowina mogła być przeniesiona w różne strony ziemi. O. Bazyli powiedział, że z powodów komercyjnych przeżywanie Bożego Narodzenia sprowadza się często do rekwizytów, podczas gdy należałoby pogłębić duchowo radość z Narodzenia Pana Jezusa. Zanim przyszedł wzruszający moment dzielenia się opłatkiem, życzenia świąteczne wszystkim zebranym złożył prezydent miasta Józef Kusiak, który, z wielu zaproszeń na spotkania opłatkowe wybrał właśnie ten wieczór przy szopce w cieplickim parku. Po prezydencie miasta zabrała głos Małgorzata Turowska - prezes Towarzystwa Przyjaciół Cieplic, zwracając uwagę na to, że wszyscy będą żyć w przyjaźni i pokoju, jeśli otworzą swoje serca w rodzinie, w sąsiedztwie, w swojej dzielnicy i mieście, co w konsekwencji przyniesie odmianę w całym społeczeństwie.
Z opłatkami złożonymi w wiklinowym koszu skierowali się do zebranych Małgorzata Turowska, ks. Józef Stec i prezydent miasta Józef Kusiak, po czym życzenia zaczęli składać sobie wszyscy uczestnicy spotkania. Opłatkowy wieczór ożywiał śpiew kolęd w wykonaniu nauczycieli i uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 6, dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3, z Gimnazjum im. Norwida oraz ze szkoły w Sosnówce. Panu Bogu widać bardzo podobała się ta inicjatywa, bo w przeddzień spotkania spadł obfity śnieg, wybielił Park Zdrojowy, a światło lamp wspomagał blask księżyca. W naszym klimacie Boże Narodzenie kojarzy się przecież z zimą i śniegiem. Jeśli ktoś poczuł się na opłatkowej imprezie zziębnięty, mógł rozgrzać się barszczem, serwowanym przez cieplickie Uzdrowisko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu